Trwa ładowanie...

Gotowanie makaronu. Błędy, które doprowadzają Włochów do szału

Gotowanie makaronu to nasza narodowa pięta achillesowa. Zdecydowanie wiedziemy prym w gotowaniu ziemniaków, o makaronie wiedząc niewiele lub niemal nic. Jakie błędy podczas gotowania makaronu popełniamy najczęściej?

Gotowanie makaronu. Błędy, których nie należy popełniaćGotowanie makaronu. Błędy, których nie należy popełniaćŹródło: 123RF
d4detro
d4detro

Gotowanie makaronu – błędy, które doprowadzają Włochów do szału

W katalogu kardynalnych błędów najczęściej popełnianych zdecydowanie wysuwa się zwłaszcza kilka. Spośród największych grzechów wybraliśmy te, które doprowadzają Włochów do szału.

Gotowanie makaronu – zbyt długie gotowanie makaronu

Numer 1 na liście – zdecydowanie większość z nas preferuje rozgotowane kluchy, bliższe polskim lanym kluskom niż włoskiej paście. Jeżeli jednak planujemy podać je z sosem rodem z gorących Włoch, gotujmy makaron krócej. Al dente, czyli dosłownie "na ząb" oznacza, że makaron powinien być sprężysty i przyjemnie stawiać opór pod zębem. Na szczęście producenci makaronów podają czas gotowania odpowiedni, by uzyskać ten efekt. Nieprzekonanych może zainteresuje fakt, że makaron al dente ma niższy indeks glikemiczny i mniej kalorii niż ten ugotowany do miękkości.

Gotowanie makaronu – niesolenie wody

Kolejny błąd. Choć bardzo lubimy solić, to akurat sól do wody na makaron dawkujemy jak lekarstwo, a w dodatku dodajemy ją do zimnej wody, opóźniając tym samym moment wrzenia. Zdaniem Włochów woda na makaron powinna być słona niczym woda morska, co oznacza, że soli do makaronu nie powinniśmy żałować. Dlaczego? Bardzo słona woda przełamuje nieco mdły smak makaronu i sprawia, że ten smakuje wyśmienicie np. z lekko słodkim sosem pomidorowym.

Ten pyszny makaron!

Gotowanie makaronu – za mało wody czy za dużo makaronu?

To już dwa błędy – jeden i drugi nas dotyczy. Makaron nie tuczy – pod warunkiem, że nie pochłoniemy więcej niż 80 g – to idealna ilość makaronu na jeden posiłek. Włosi potrafią go jeść nawet 2-3 razy dziennie, a mimo to nie narzekają na ciężkostrawność makaronu. Dlaczego? Bo sekret tkwi w ilości. 80 g makaronu na osobę wystarczy, by się nasycić i nie przejeść. Dodatkowo nie oszczędzajmy na wodzie – wybierzmy duży garnek i wypełnijmy go wodą tak, by gotujący się makaron miał przestrzeń – dopiero wtedy ugotuje się prawidłowo i nie będzie się kleił.

d4detro

Gotowanie makaronu – przelewanie zimną wodą i dodawanie oleju do wody

Wbrew obiegowej opinii, jakoby do gotującego się makaronu należało dodać oleju czy oliwy, nie należy tego robić. Nie ma to sensu – tłuszcz nie łączy się z wodą, więc w żaden sposób nie wpływa na smak makaronu, a jeśli tak, bądź pewien, że to efekt placebo. A po ugotowaniu makaronu... ochoczo przelewamy go zimną wodą. Skutek? Zimny makaron pozbawiony dobroczynnej skrobi, która odpowiada za idealne połączenie się makaronu z sosem. By uzyskać danie, jak z włoskiej trattorii, przenieś makaron za pomocą łyżki cedzakowej bezpośrednio do garnka z sosem i dodaj do niego kilka łyżek gorącej wody z gotowania. Zagwarantuje to perfekcyjny mariaż makaronu i sosu.

Gotowanie makaronu – źle dobrany makaron lub makaron niskiej jakości

Choć szafujemy takimi nazwami jak spaghetti, lasagne, cannelloni czy penne, to rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieje ponad 300 odmian makaronu. Wśród nich odnaleźć możemy capelli d'angelo, czyli włosy anioła, farfalle w kształcie kokardek, oznaczające dokładnie motyle, papardelle od włoskiego "pappare" oznaczającego "pożerać" czy rigatoni ("rigato" – pasiasty).

Dla nas wszystko, co z sosem pomidorowym to spaghetti, podczas gdy określenie to odnosi się do rodzaju makaronu, a nie potrawy z sosem! A czy wiecie, że Włosi uważają, że każdy rodzaj makaronu ma swoje zastosowanie w konkretnej potrawie? W skrócie – duże i grube makarony łączymy z ciężkimi, treściwymi sosami, a mniejsze, te ozdobne czy cienkie – z lekkimi, kremowymi. Spaghetti polubi się z sosem na bazie oleju, z owoców morza czy pomidorów z mięsem, a fusilli – z lekkimi, gładkimi sosami typu pesto.

To bardzo ważna zasada, podobnie jak ta, która mówi, by przy wyborze makaronu kierować się jakością – wybierajmy dobre makaronu z twardej odmiany pszenicy (durum), a nie tanie, barwione kurkumą. I choć nasze jajeczne makarony smakują bosko z rosołem, to gdy porywamy się na włoską ucztę, zdecydowanie ich unikajmy.

Bucatini z pomidorami i oliwkami 123RF
Źródło: 123RF

Zobacz także:

d4detro
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4detro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4detro
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj