Dlaczego nie warto liczyć kalorii?
W większości diet odchudzających zalecane jest liczenie spożywanych kalorii. A jednak nie zawsze to dobry pomysł. Same kalorie nie mówią nam wiele na temat tego, czy zdrowo się odżywiamy i czy stosowana dieta faktycznie pozwoli stracić zbędne kilogramy.
Dlaczego restrykcyjne liczenie kalorii nie ma sensu?
Pierwszy z brzegu przykład. Szklanka gazowanego napoju ma ok. 200-300 kcal. Podobną wartość kaloryczną ma także surówka z warzyw. Surówka nasyci nas na kilka godzin, a napój "przeleci" przez układ pokarmowy, i wciąż będziemy głodni. Zaczniemy więc szukać czegoś do schrupania i znacznie trudniej będzie nam trzymać się diety.
Dodatkowo, surówka czy sałatka dostarczą naszemu organizmowi wielu cennych składników odżywczych, w przeciwieństwie do napoju, który nie ma w sobie żadnych wartościowych składników.
Wybierając produkty o tej samej wartości kalorycznej, musimy brać pod uwagę zawarte w nich substancje, które powodują, że nasza dieta jest odpowiednio zbilansowana. Witaminy, mikroelementy, błonnik czy tłuszcze mają niebagatelne znaczenie w naszym codziennym życiu.
Zobacz też: Dieta ketogeniczna
Ważna jest także kwestia psychologiczna. Liczenie kalorii jest bardzo stresujące. Biorąc do ręki jakikolwiek produkt spożywczy, od razu zastanawiamy się, czy powinniśmy go zjeść, czy przekroczymy jakiś wyznaczony sobie limit. Stres, jaki zostanie w ten sposób wywołany, na pewno nie pomaga ani w zdrowym traceniu kilogramów, ani w powstrzymywaniu się od sięgania po różne przekąski. Jedzenie, nawet przy ścisłych i bardzo rygorystycznych dietach powinno być przyjemnością, a nie koszmarem. Dobre samopoczucie pozwala nam lepiej funkcjonować.
Zdrowe przekąski
Jedzenie podczas diety jest także swego rodzaju nagrodą. Nie najadamy się do syta, więc czekamy na kolejny posiłek z niecierpliwością. Ale, zamiast liczyć jego wartość energetyczną, sprawdźmy, co zjadamy. Przede wszystkim unikajmy żywności przetworzonej, choćby nawet była ona niskokaloryczna. Owoce, warzywa czy orzechy powinny zastąpić hamburgery, a nawet sałatki z gotowym dressingiem z butelki czy tortille faszerowane mięsem doprawionym gotowymi mieszankami przypraw.
Jak planować posiłki na diecie?
Priorytetem przy planowaniu posiłków powinien być odpowiedni bilans poszczególnych składników. Wystarczy podzielić wirtualnie talerz na trzy części. Jedną z nich zajmą produkty białkowe: mięso, ryby, sery, etc. Drugą część warzywa: surówki, sałatki z lekkim sosem, warzywa gotowane na parze, pieczone czy surowe. I trzecia część, zawierająca węglowodany: makarony, kasze, ryż czy ziemniaki. Najwięcej miejsca na naszym talerzu niech zajmą warzywa, pozostałe produkty nie powinny stanowić łącznie więcej niż połowę dania. Trzymajmy się tej zasady, a liczenie kalorii nie będzie takie ważne.
Aby skuteczniej chudnąć, nawet przekraczając wyśrubowane normy dietetyków, musimy wziąć pod uwagę także to, w jaki sposób jemy. Pilnujmy odpowiednich pór posiłków. To bardzo ważne. Nie podgryzajmy między posiłkami. A przede wszystkim, celebrujmy jedzenie. Przygotujmy się odpowiednio: podczas posiłku nie spieszmy się, nie rozpraszajmy, jedzmy powoli dokładnie gryząc. Dzięki temu dłużej będziemy najedzeni.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl