Dane są przerażające. Polacy nie wiedzą, czym są produkty bez laktozy
Laktoza i produkty bez laktozy stają się coraz częściej obecne w sklepach, ale świadomość konsumentów nie nadąża za zmianami. Wielu Polaków nadal nie wie, co właściwie oznacza etykieta "bez laktozy", nawet jeśli regularnie kupują takie produkty.
Z danych European Dairy Association wynika, że z nietolerancją laktozy zmaga się nawet 37 proc. dorosłych Polaków. W całej Europie wskaźniki wahają się od 4 proc. w Danii i Irlandii do ponad 40 proc. w Estonii, Grecji i we Włoszech. Mimo to wiedza na temat produktów bez laktozy w Polsce nadal pozostaje zaskakująco niska. Choć technologia ich produkcji istnieje od dekad, w Polsce na dobre przyjęła się dopiero w drugiej połowie lat 2010.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspertka z Koła Gospodyń Wiejskich radzi, jak zrobić idealny sernik
Produkty bez laktozy rosną w siłę, ale młodzi nie nadążają z wiedzą
Rynek produktów bez laktozy dynamicznie się rozwija. Jeszcze w 2015 roku jego globalna wartość wynosiła 6,7 mld dolarów, a pięć lat później sięgnęła 8,8 mld. W połowie roku 2025 te wartości wynoszą już 13,98 mld dolarów.
W Polsce pierwsze produkty bez laktozy wprowadziły m.in. SM Gostyń, OSM Garwolin, Polmlek i Candia. Jednak szersza oferta pojawiła się dopiero od 2015 roku. Dziś mleczarnie oferują już nie tylko mleko czy śmietanę bez laktozy, ale także sery, lody, kefiry i masło. Znajdziemy również takie jogurty, serki wiejskie, serki homogenizowane, a nawet i mascarpone. Asortyment jest naprawdę bardzo szeroki.
Problem w tym, że przeciętny młody konsument nie do końca rozumie, co to w ogóle oznacza. Badania dr Marii Zuba-Ciszewskiej przeprowadzone wśród studentów dziennych jednej z lubelskich uczelni pokazują, że prawie połowa ankietowanych nie potrafi poprawnie wyjaśnić pojęcia "bez laktozy". Często mylą je z "bez cukru" lub "bez alergenu". 15 proc. wskazało na problem dotyczący nietolerancji laktozy.
Czym tak właściwie jest laktoza?
Z badania wynika, że aż 13,3 proc. respondentów deklaruje problemy z trawieniem laktozy, ale tylko nieco ponad połowa z nich kupuje produkty bez laktozy. Co ciekawe, niemal wszyscy nadal spożywają mleko, a znacznie rzadziej sięgają po jogurty, sery, śmietanę czy twaróg, nawet jeśli te produkty są dostępne w wersjach odpowiednich dla ich potrzeb.
Najczęściej rozpoznawanymi produktami bez laktozy były: mleko, ser i jogurt. Dalej w zestawieniu znalazły się masło, kefir, maślanka, serek wiejski i twaróg. Choć 71 proc. badanych zna przynajmniej jeden produkt tego typu, aż 36 proc. z nich nie potrafi powiedzieć, co właściwie oznacza "bez laktozy".
Na pytanie o producentów, respondenci podawali zarówno nazwy mleczarni (np. Mlekovita, Piątnica, Zott, Bakoma), jak i marki sieciowe: Pilos (Lidl), Mleczna Dolina (Biedronka), Łaciate (Mlekpol). Co ciekawe, kilka firm zostało wymienionych błędnie jako oferujące produkty bez laktozy.
Świadomość niska, ale potrzeby są duże
Większość osób kupujących produkty bez laktozy (72,2 proc.) wskazała, że po ich spożyciu odczuwa poprawę samopoczucia. Jednak mimo realnych korzyści zdrowotnych, świadomość nadal kuleje. Badani często ograniczają się wyłącznie do podstawowych produktów i nie szukają alternatyw, takich jak lody czy sery smakowe bez laktozy.
Dr Zuba-Ciszewska wskazuje, że edukacja w tym zakresie jest kluczowa. Młodzi konsumenci często intuicyjnie podejmują decyzje zakupowe, ale nie posiadają wiedzy potrzebnej do świadomego wyboru. Warto więc inwestować w czytelne oznaczenia na opakowaniach oraz materiały edukacyjne w internecie i w punktach sprzedaży.