Czy jedzenie uzależnia?
Wielokrotnie słyszeliśmy lub też sami wypowiadaliśmy słowa: "jestem uzależniony od..."
Czy istnieje jedzenie, które uzależnia?
Wielokrotnie słyszeliśmy lub też sami wypowiadaliśmy słowa: "jestem uzależniony od...". Lista rzekomo uzależniających produktów żywnościowych jest długa - czołowe pozycje zajmują zupki chińskie, czekolada, actimel, napoje energetyzujące. Nie ulega wątpliwości, że producenci żywności robią wszystko, żeby pobudzić apetyt na dany produkt i osiągają ten cel, aktywując nasz "punt rozkoszy". Tak twierdzi David Kessler, były szef amerykańskiego sanepidu.
Kessler ostrzega, że producenci niezdrowej żywności świadomie tworzą tak smaczne zestawy tłuszczu, cukru i soli, że wielu ludzi zjada jej ogromne ilości nawet w momencie, gdy głód został już zaspokojony.
- Czas przestać winić ludzi za nadwagę i otyłość - mówi Kessler w The Times. - Rzeczywisty problem polega na tym, że zbudowaliśmy świat, w którym żywność jest zawsze dostępna i tak zaprojektowana, aby chciało się jej jeść więcej i więcej.
W książce "The End of Overeating" Kessler twierdzi, że producenci żywności osiągają cel, ustalając zawartość tłuszczu, cukru i soli w taki sposób, aby były tak atrakcyjne, że nie można wobec nich przejść obojętnie. Z tysięcy artykułów żywnościowych, które zostały specjalnie zaprojektowane, aby pobudzać uczucie przyjemności, przytacza keczup Heinza i Frappucino o smaku białej czekolady.
Inny zespół naukowców prowadził badania z udziałem szczurów. Badacze chcieli sprawdzić, w jaki sposób różne zestawienia tłuszczu, cukru i soli aktywują uwalnianie neuroprzekaźników w mózgowych ośrodkach przyjemności. Najsilniej zadziałało połączenie sacharozy (cukru spożywczego) z czekoladą i alkoholem, występujące np. w tiramisu.
- Wielu z nas ma tak zwany punkt rozkoszy - odpowiada on za czerpanie przyjemności ze spożycia cukru, tłuszczu albo soli. Im więcej cukru, tym smaczniejsze jedzenie, aż do punktu rozkoszy, po którego przekroczeniu potrawa staje się zbyt słodka i poziom przyjemności spada.
Inny rodzaj działania
Badacze podkreślają, że wiele zależy od naszej podświadomości i przekonaniu o niezbędności danego produktu w naszym życiu. Napoje energetyzujące posiadają nie tylko siłę zyskaną dzięki reklamie. ale również ich składniki w niebezpieczny sposób wpływają na nasz organizm.
Każdy taki napój zawiera guaranę - brazylijski afrodyzjak, który stymuluje sprawność seksualną. Powoduje również bezsenność, stany lękowe a nawet depresję. Kolejna niezbędna substancja to tauryna - poprawia na bardzo krótki czas metabolizm, co daje się odczuć jako przypływ energii, ale potem może dojść do wyczerpania fizycznego i psychicznego.