Czerwona porzeczka - największa owocowa skarbnica witaminy C. Jak wykorzystać w kuchni ten niedoceniany owoc?
Kto czasem nie lubi prosto z krzaka skubać owoców czerwonej porzeczki albo zjeść kawałek owocowego ciasta z porzeczkami? Na szczęście tymi zdrowymi owocami, możemy cieszyć się nie tylko latem, ale przez cały rok: mrożąc je lub przygotowując przetwory.
Orzeźwiająco kwaskowate kulki zawierają dużo witaminy C, potas, błonnik, pektyny oraz garbniki. Owoce czerwonej porzeczki poleca się przy dolegliwościach żołądkowo-jelitowych. Dzięki dużej zawartości pektyn porzeczki pomogą kontrolować też poziom cukru i cholesterolu we krwi. Z kolei zawarta w tych owocach witamina C wzmacnia układ odpornościowy. Ale przede wszystkim to owoc smaczny i warto go wykorzystać w kuchni.
Kisiel z czerwonej porzeczki
Kisiel to deser prosty i smaczny. Lubią go nie tylko dzieci. Do jego przyrządzenia potrzebujemy porcji owoców, wody, cukru i mąki ziemniaczanej. Owoce myjemy i obrywamy z szypułek, kilka gałązek zostawiając do dekoracji. Pozostałe owoce gotujemy w wodzie z cukrem, aż zrobią się miękkie. Na chwilę zestawiamy garnek z kuchenki, żeby zblendować owoce i znów stawiamy na ogniu, aby w odpowiedniej temperaturze dodawać porcjami wcześniej wymieszaną w zimnej wodzie mąką ziemniaczaną.
Tak przygotowany kisiel smakuje doskonale, a wygląda jeszcze lepiej udekorowany kilkoma kiściami porzeczki, listkami mięty, albo słodką śmietanką. Wszystko zależy od upodobań. Jeśli chcemy, by deser stał się bardziej pożywny, wystarczy, że dodamy biszkopty.
Dlaczego warto jeść porzeczki?
Ciasto z czerwoną porzeczką
Dzięki naturalnej kwaskowatości czerwone porzeczki doskonale sprawdzają się w słodkich wypiekach. Niezależnie czy będzie to ciasto półkruche, biszkopt, ciasto drożdżowe czy babka piaskowa, stworzą z nim zgrany duet.
Czerwona porzeczka sprawdzi się także jako dodatek do muffinek. Aby je przygotować, potrzebujemy porzeczek, mąkę pszenną i ziemniaczaną, masło lub olej, jajka, cukier, cukier waniliowy i proszek do pieczenia zwykle mamy już w domu. Wystarczy pół godziny przygotowania i niecała godzina pieczenia, aby na stole królowało aromatyczne ciasto owocowe do poobiedniej kawy.
Galaretka z czerwonej porzeczki do mięs i serów
Czerwona porzeczka jako dodatek do mięs? Czemu nie? Bez problemu zastępuje żurawinę czy borówkę, np. jako dodatek do pieczonej kaczki. Przygotowanie galaretki nie jest trudne. Owoce miażdżymy i zalewamy wodą. Całość gotujemy. Kiedy porzeczki puszczają sok, odciskamy je przez gazę lub przecieramy przez sito. Sok łączymy potem z cukrem 1:1, tj. na 1 l soku porzeczkowego powinno przypadać 1 kg cukru.
Przygotowana w takich proporcjach galaretka będzie smacznym dodatkiem do mięs przez cały rok. Czerwona porzeczka świetnie będzie też pasować do sera z grilla lub patelni – polubią ją camembert czy halloumi.
Sałatka z czerwoną porzeczką
Czerwona porzeczka jest nie tylko zdrowa, ale świetnie będzie podkreślać kolory i smaki każdej sałatki. Połączyć ją można ze świeżym ogórkiem, pestkami słonecznika, oliwą z oliwek, rukolą i sałatą masłową.
Dobrze będzie się prezentować (i smakować) z awokado, kawałkami sera camembert czy mozarelli, albo z mięsem z piersi indyka lub kurczaka. Delikatne owoce warto dodać na końcu, kiedy już zmieszamy wszystkie składniki i doprawimy sałatkę przyprawami, oliwą z oliwek i glassą na bazie octu balsamicznego. Wtedy zaprezentują się najlepiej.
Dżem z czerwonej porzeczki na zimowe wieczory
Dżem z czerwonej porzeczki przyda się w każdej domowej spiżarni. Do jego wykonania potrzebne są świeże owoce i cukier: 2 kg owoców i 1,6 kg cukru. Umyte i obrane z szypułek owoce wkładamy do garnka, zasypujemy cukrem i gotujemy na wolnym ogniu przez godzinę. Zawartość garnka należy przecedzić przez sito tak, by owoce wpadły do soku, ale ich pestki zostały na sicie. Potem gotujemy i mieszamy masę na wolnym ogniu, aby nie przywierała do dna, ale uzyskała odpowiednią gęstość. Gotową można przekładać do wyparzonych słoików, które odstawiamy do góry dnem.
Podczas przygotowania przetworów można trochę poeksperymentować, np. dodać do masy łyżeczkę cynamonu czy laskę wanilii. Kto wie, może wyjdzie nam najlepszy dżem, który kiedykolwiek próbowaliśmy?