Czekając na antrykota: najsmaczniejsze grillowe przystawki
Grillowanie, choć niezwykle popularne i bardzo satysfakcjonujące pod wieloma względami – szczególnie smakowymi – bywa niełatwe. Każdemu chyba zdarzyło się czekać niemal w nieskończoność, aż węgiel czy brykiet rozżarzą się na tyle, by można było wrzucać na ruszt wszystko to, co wcześniej ponacinaliśmy, zamarynowaliśmy, ponadziewaliśmy... Samo czekanie na to, aż mięso i warzywa będą wreszcie gotowe, też może trochę potrwać – krwista karkówka jest jeszcze akceptowalna, ale niedopieczone skrzydełka? Nie ma rady – trzeba uzbroić się w cierpliwość. Warto jednak zadbać o to, by w międzyczasie na grillowy stół wjechały przystawki, które zaspokoją pierwszy głód. Oto kilka smacznych inspiracji!
Sałatka na grilla – wstęp do pieczonego mięsa
Smaczną i prostą do przyrządzenia przystawką może być niewątpliwie sałatka na grilla. Możliwości są tu wręcz nieograniczone. Jeśli jesteś tradycjonalistką i nie lubisz eksperymentować, możesz wykorzystać ulubione, znane już od dawna przepisy i przygotować np. sałatkę grecką z serem feta czy bardzo do niej podobną bułgarską sałatkę szopską. Warto jednak wykorzystać spotkanie przy grillu jako pretekst do spróbowania czegoś nowego i odkrycia nowych smaków. A nuż przypadną tobie i gościom do gustu?
Sałatka na grilla powinna być raczej lekkostrawna, by nie obciążać żołądka i wątroby, które i tak będą musiały sobie poradzić z dużą ilością grillowanych, tłustych potraw. Dobrze będzie znaleźć przepis, który zawiera składniki wspomagające trawienie, np. dużo błonnika. Idealnym przykładem są łatwo dostępne latem buraki. Pieczone, dodatkowo zyskają na smaku, a zestawione z chrupiącymi, podprażonymi pestkami dyni i delikatnym kozim serem – bez wątpienia podbiją serca każdego smakosza. Jeśli grillowane danie będzie kazało na siebie naprawdę długo czekać, można przed nim zaserwować coś bardziej sycącego, np. sałatkę ziemniaczaną z dressingiem na bazie warzywnego bulionu z bazylią.
Finger foods – na podkręcenie apetytu
Duże wrażenie na każdej imprezie robią zawsze... małe przekąski, które z angielskiego nazywa się "finger foods" – bo można je chwycić w trzy palce i zjeść rękoma. Ważne, by były niewielkie, ale pełne smaku i podane w atrakcyjny sposób. Możesz wykorzystać to, co i tak masz w lodówce: warzywa sezonowe, twarożek, nieco łososia, majonez itd. Ciekawie wyglądają np. "kanapeczki" na plasterku ogórka, np. z białym serem i rzodkiewką, koreczki z pomidorów i malutkich kulek mozarelli, miniroladki z tortilli nadziewanej tak, jak lubisz...
W ostatnich latach popularnością cieszą się także pasty w stylu hummusu z różnych warzyw strączkowych (nie tylko z ciecierzycy, ale też np. z bobu czy czerwonej fasoli) z różnymi dodatkami. Można je podać zarówno z chlebkiem pita (domowym lub kupionym), jak i z pokrojonymi w słupki świeżymi warzywami – marchewką, kalarepką czy selerem naciowym. Jeśli hummus wydaje ci się nieco zbyt czasochłonny w przygotowaniu, możesz zaserwować inną pastę lub dip, np. grecki tzatziki z jogurtu i ogórków czy marokański zaalouk z duszonych bakłażanów i pomidorów.
Nieważne, na co ostatecznie się zdecydujesz – zawsze warto podsunąć gościom jakiś drobny smakołyk, zanim na stole pojawi się danie główne. Zadbaj nie tylko o ich smak, ale też o piękną prezentację – na początku je się w końcu przede wszystkim oczami, prawda? Ten wysiłek na pewno zostanie doceniony i zapamiętany, a twoje grillowe przyjęcie okaże się prawdziwym sukcesem!
Życzymy powodzenia i... smacznego!
