Czarny bez. Koniecznie korzystajmy z niego w kuchni
Czarny bez rośnie w Polsce masowo na brzegach lasów, na nieużytkach i łąkach. Latem wyróżnia się swoimi przepięknie pachnącymi wielkimi białymi baldachami, a jesienią pękami czarnych okrągłych jagód. Kwiaty i owoce są bardzo zdrowe.
Zarówno kwiaty, jak i jagody bzu są jadalne. Warto je wykorzystywać w kuchni, bo ich właściwości są nieocenione. Olejki i związki mineralne znajdujące się w kwiatach działają wykrztuśnie, poprawiają odporność, wzmacniają błony śluzowe dróg oddechowych, stabilizują krwiobieg, przyspieszają przemianę materii a także, co nie jest bez znaczenia przy upalnej pogodzie, chłodzą.
Kwiaty zawierają również cholinę, substancję która obniża ciśnienie krwi i zapobiega nadmiernemu odkładaniu się tłuszczu w organizmie; syntetyzowana jest składnikiem lekarstw na choroby wątroby i choroby nowotworowe. Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o witaminach – jest ich w czarnym bzie cały arsenał.
Kwiaty zbieramy, gdy są już dojrzałe i otwarte. Robimy to najlepiej rano, zanim pojawią się na nich chmary owadów. Musi być jednak sucho, mokre kwiaty bardzo szybko się psują. Ścinamy całe baldachy, układamy je delikatnie w dużym pojemniku, a po przyniesieniu do domu warto je rozłożyć na gazetach czy na białym obrusie: w ten sposób usuniemy z kwiatów małe chrząszcze czy pajączki, których jest tam zawsze mnóstwo.
Zobacz też: Grzegorz Łapanowski: Najlepszy smak mają produkty sezonowe
Do czego wykorzystać kwiaty w kuchni? Możliwości jest wiele. Najbardziej popularne jest robienie soków na zimę, aromatycznych, smacznych i bardzo zdrowych. Przygotowanie soku jest proste. Z baldachów obcinamy zielone łodyżki, pozostawiając ich jak najmniej. Następnie zasypujemy kwiaty cukrem i pozostawiamy w chłodnym miejscu na kilka godzin. Po tym czasie przenosimy kwiaty do dużego garnka, zalewamy wrzątkiem i gotujemy, nie doprowadzając do wrzenia, przez godzinę. Na koniec odcedzamy gęsty syrop i dodajemy do niego sok z cytryny. Gotowy napój przelewamy do ciemnych butelek i odstawiamy do piwnicy lub do spiżarni.
Jeśli mamy ochotę na bardziej orzeźwiający napój z czarnego bzu, wykorzystajmy kolejny przepis. Na kwiatach znajdują się naturalne drożdże, które spowodują, że w ciągu dwóch dni jesteśmy w stanie przygotować… gazowaną oranżadę. Najpierw z cukru i wody (kilogram cukru na 5 litrów wody) przygotowujemy syrop. Zimnym zalewamy kwiaty, dodajemy dwie łyżeczki kwasku cytrynowego i odstawiamy na 24 godziny. Po tym czasie przecedzamy i przelewamy do butelek. Schładzamy w lodówce. Po kilku godzinach możemy delektować się pyszną oranżadą.
Miłośnicy nalewek również nie powinni zapominać o kwiatach bzu. W dużym słoju układamy na przemian warstwę kwiatów i cukru. Mocno uciskamy, owijamy słoik gazą i odstawiamy na kilka dni. Następnie wlewamy spirytus. Po dwóch tygodniach zlewamy płyn, wyciskamy kwiaty i nalewkę przelewamy do butelek. Po kilku miesiącach nalewka jest najlepsza.
Kwiaty czarnego bzu możemy również jeść. Najłatwiejsze jest ich smażenie w cieście naleśnikowym. Najpierw musimy przygotować ciasto: mąkę mieszamy z kilkoma łyżkami cukru i szczyptą soli. Wbijamy jajko, wlewamy mleko, cały czas mieszając. Ciasto musi mieć konsystencję gęstej śmietany. Całe baldachy zanurzamy w cieście i od razu smażymy na oleju. Po minucie bez problemu możemy oderwać zielone łodyżki, odłożyć je, a placuszek przewracamy na drugą stronę i dosmażamy. Podajemy z owocami lub z cukrem pudrem.
Idealne danie na gorące słoneczne dni!
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl