Chlebowiec - kulinarny hit nadchodzących lat
Coraz częściej na nasze stoły trafiają owoce i warzywa, do niedawna popularne jedynie w egzotycznych krajach. Sprawny transport sprawia, że nasze, delikatne truskawki mogą bardzo szybko znaleźć się na talerzach mieszkańców Stanów Zjednoczonych czy Japonii, a nieznane wcześniej u nas owoce z Tajlandii, Indonezji czy Peru, pojawiają się w naszych sklepach. Jednym z takich owoców jest chlebowiec, czyli jackfruit.
Chlebowiec, zwany też drzewem bochenkowym, to wiecznie zielona roślina pochodząca z Indii. Występuje też w innych częściach Azji i niektórych rejonach Afryki i Australii.
Dojrzałe owoce chlebowca dochodzą do potężnych rozmiarów. Mogą ważyć nawet 30 kilogramów i mieć długość 90 centymetrów. Są słodkawe i mają mięsisty miąższ. Wnętrze owocu chlebowca jest żółtawe i posegmentowane. Można je spożywać na surowo, smażyć w głębokim oleju jak frytki, dodawać do deserów, robić z nich dżemy i przetwory. Smażony chlebowiec można panierować i smażyć jak kotlety.
Miąższ chlebowca jest ciemnożółty i wspaniale pachnie. Zawiera witaminy A, C, niektóre z grupy B (ryboflawina, niacyna, tiamina), sole mineralne (wapń, żelazo, cynk, potas, magnez i mangan) oraz błonnik pokarmowy.
Zobacz też: Chlebowiec. Owoc, który może zastąpić mięso
Takie bogactwo składników sprawia, że owoc korzystnie wpływa na perystaltykę jelit, pomaga utrzymać odpowiednie ciśnienie krwi, przez co obniża ryzyko zawału i udaru mózgu. Zawartość antyoksydantów pomaga chronić organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Ponadto chlebowiec pozytywnie wpływa na oczy. 100 g owocu dostarcza 94 kcal, czyli więcej niż banan, ale mniej niż awokado.
Młody, niedojrzały owoc chlebowca ma smak i konsystencję podobną do drobiu. Zawiera mnóstwo białka. Jest dzięki temu znakomitym zamiennikiem mięsa. W kuchni indyjskiej i wschodnioazjatyckiej młode owoce chlebowca podaje się w daniach typu curry. Młody owoc ma delikatny, neutralny smak i dobrze chłonie przyprawy. Wystarczy go zamarynować w ziołach i wrzucić na gorącą patelnię. Używając sosu sojowego, można z niego zrobić danie do złudzenia przypominające potrawkę z kurczaka, a z dodatkiem ciemnego sosu sojowego i koncentratu pomidorowego chlebowiec zamieni się w "wołowinę".
Dojrzałe jackfruity również smakują fantastycznie. Owoce jemy na surowo, najczęściej w sałatkach, przyrządzając z nich soki, koktajle i napoje. Po pokrojeniu w cienkie plasterki i usmażeniu, uzyskamy znakomite i zdrowe czipsy.
Upieczony owoc chlebowca używany jest także do przygotowywania kanapek. Wystarczy upiec zawinięty w folię aluminiową obrany owoc, wystudzić go i poszarpać widelcem i położyć na pieczywie. Nawet najwięksi fani mięsa będą zachwyceni.
Jedynym problemem związanym z chlebowcem jest jego dostępność. Często różne egzotyczne produkty przywozimy z wakacyjnych wojaży. Z jackfruitem jest jednak pewien kłopot - jego masa utrudnia zapakowanie "bochenka" do walizki. Dlatego też szukamy go w sklepach stacjonarnych i internetowych. Świeże owoce chlebowca czasem są dostępne w sklepach z żywnością azjatycką oraz dla wegetarian. Sprzedawany jest także w puszkach – w zalewie, w plastrach - podobnie jak popularny u nas ananas.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl