Być jak Francuzka - Be French Woman
- Nie tylko w Polsce specjaliści od diet, zdrowego żywienia czy też mody zastanawiają się dlaczego Francuzki są szczupłe i takie zadbane. Są wzorem do naśladowania dla większości kobiet, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd, elegancję i to "coś" czego poszukuje w swoim stylu kobieta.
- Wprawdzie brytyjka Helena Frith Powell uważa, że aby być prawdziwą Francuzką, wystarczą dwie szminki i kochanek. Po co dwie szminki? Jedna na dzień, a druga na wieczór! O tym pisze w książce Dlatego Francuzki są takie sexy. Książkę polecam, ale wróćmy do sedna.
Rozmawiałam z kobietami, które przebywały dłuższy czas we Francji i trochę podpatrywały styl życia. Doszły do jednego wniosku: Francuzka się nie katuje dietami, ćwiczeniami i nie pędzi ślepo za nowinkami kosmetycznymi czy modą. Francuzka ceni sobie to, że jest kobietą i z tego przywileju korzysta. Francuzka to styl życia i bycia kobietą i to wszystko przekłada się na na jakość życia, pozytywne myślenie oraz zgrabną sylwetkę.
U mieszkanki znad Sekwany mniej znaczy więcej. Dotyczy to nie tylko garderoby, gdzie liczy się jakość, sprawdzona marka, dobra baza, klasyczne zestawy, które przy zmianie dodatków mogą przetrwać niejeden sezon. Nie bez przyczyny to właśnie tam powstała niezniszczalna mała czarna.
Ta zasada obowiązuje również w odżywianiu. Francuzka nie zapycha się byle czym. Jedzenie to celebrowanie i przyjemny rytuał, na który przeznacza się około dwóch godzin dziennie. Pięknie nakryty stół, serwetki, kwiaty nie tylko od święta ale przy codziennych posiłkach. Jedzenie pięknie podane, bo przecież je się oczyma i nie chodzi tylko o to by zaspokoić głód. Po co pakować na talerz duże porcje jeśli można zjeść mniej, ale to na co mam ochotę. Frytki? Czemu nie, ale kilka. To samo dotyczy makaronu i innych kalorycznych potraw. Zawsze sałata z odrobiną lekkiego sosu i na koniec kawałek bagietki z odrobiną oliwy. Jeszcze lampka dobrego wina, którym raczej nie pogardzą przy głównym posiłku. Francuzki często gotują ale też często jadają na mieście. Są to zazwyczaj małe sprawdzone restauracje i knajpki. A fast foody? Zrezygnowały z nich tak samo jak z gotowych dań i torebkowych śmieci.
Większość kobiet po głównym posiłku pomyśli deser? Jaki deser, przecież jestem na diecie? A Francuzka powie: Tak! To ukoronowanie posiłku. Jednak deserem będzie małe ciasteczko (jedno), mała miseczka czereśni lub inny sezonowy owoc. Deser będzie, ale prawie symboliczny.Francuzka potrafi czerpać przyjemność z życia. Najczęściej nie goni za karierą i nie pnie się jak szalona po drabinie awansu. Nie pochwali się, że na trzeci dzień po porodzie była w pracy, bo tu nie ma się czym chwalić. Tylko szalona idiotka zostawi dziecko i z satysfakcją będzie myśleć o sobie - patrzcie jaką jestem super kobietą! Choć dla Francuzki rodzina jest bardzo ważna to jednak nie ma syndromu kury domowej i jest kobietą niezależną. Ma swoją pracę, zainteresowania, pasje i czas dla siebie.
Jeśli myślicie, że Francuzka przesiaduje w gabinetach kosmetycznych to nic bardziej mylącego. Inwestuje w dobre kremy i kosmetyki ale najczęściej na tym poprzestaje. Operacje plastyczne i zabiegi inwazyjne - to nie dla niej. Bardzo dba o siebie i potrafi się starzeć z godnością. Za to fryzjer, o tak! Przynajmniej raz w tygodniu. Zadbane włosy i dobra fryzura to podstawa.
Francuzka jest szczupła bo zaprzyjaźniła się z rowerem, najczęściej jeździ nim do pracy. Dużo chodzi na piechotę i nie korzysta z windy. Wszystkie kluby fitness i nowinki w tym zakresie to nie dla niej.
I tu się już bardzo zaczynam zastanawiać. Wszystko mi pasuje, ale przy aktywności fizycznej przeciętnej Francuzki mój optymizm się kończy. Prowadzę bardzo podobny styl życia. Wprawdzie do klubów fitness nie chodzę ale wiem, że gdybym zrezygnowała z codziennych ćwiczeń i aktywności fizycznej to po mnie. Nie dość, że waga z pewnością podskoczyłaby do góry, moje ciało z pewnością byłoby w gorszej kondycji, nie mówiąc już o zdrowiu i jakości życia. Wprawdzie nie jeżdżę do pracy rowerem bo za daleko, ale kto wie może gdybym samochód zamieniła na rower to już mogłabym z radością wykrzyknąć: Jestem Francuzką! (oczywiście chodzi o styl życia:)
Co sądzicie o stylu życia Francuzek? http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/07/byc-jak-francuzka-be-frenchwoman.html
Przepis dodał użytkownik mystylemyeveryday
Podziel się opinią
Komentarze