Błogo nad Motławą. Byliśmy w miejscu, gdzie serwują najlepsze ciasto pod obłoczkami
Waniliowe kremy, owocowe frużeliny, czekoladowe polewy, serniki, tarty, torty. Tajemniczy pan Maciej, cukiernik, robi prawdopodobnie najlepsze słodkości w Trójmieście. Można ich spróbować od niedawna tuż przy samej Motławie, w Słonym Spichlerzu. A konkretnie w małym raju Błogo.
Krótki poradnik jak żyć w ciągłym Błogo-stanie od twórców konceptu:
- Rozpocznij dzień na słodko. Śniadanie podamy wśród obłoków. Musisz tylko wybrać, proponujemy: granole, pankejki z kremami i owocami, brioche na maśle z domowymi konfiturami, niebiańskie małdrzyki, owsianki i jaglanki w przeróżnych konfiguracjach - dla wszystkich łasuchów. Uśmiech na twarzy gwarantowany. Dobry początek!
- Jest południe. Czujesz lekkie zmęczenie. Wchodzisz i zamawiasz kawkę i pyszne, domowe ciacho. To stan nieważkości dla prawdziwych słodkożerców.
- W Błogo do słodyczy podamy prawdziwe bąbelki w postaci szampana. A jak bąble to za mało - upijemy się szejkami kochani, na lodach, takich jak u mamy.
Śniadanie jak z obrazka
W Słonym Spichlerzu spróbujecie ramenów, grillowanych ryb, makaronów, kuchni polskiej, tajskiej, są i burgery i wrapy z falafelami. Naturalnym uzupełnieniem tej gastronomicznej wycieczki jest Błogo. Słodki zakątek, który z miejsca wita pięknie przyozdobionymi ciastami i ciasteczkami.
W Błogo zjecie śniadania, które wyglądają tak dobrze, że aż szkoda jeść. Są małdrzyki, czyli placuszki z twarogu z dodatkiem kwaśnej śmietany i malin z miętą. Smażone na maśle brioche z jogurtem naturalnym i dżemem truskawkowym. Jest klasyczna granola z jogurtem naturalnym, malinami z miętą i miodem. Owsianka też z malinami, a w dodatku z bananami i granatem. A do tego cała masa pysznych, aromatycznych croissantów. Do wyboru m.in. z mascarpone i malinami, z nutellą, czy dżemem truskawkowym.
Dla tych, którzy mają ochotę na coś większego w menu czekają pankejki. Są takie z masłem i syropem klonowym (witaj klasyko!), ze snickersem, mascarpone, karmelem, solą morską i precelkami; z dodatkiem popcornu; z dodatkiem sosu truskawkowego, truskawek, malin i borówek i oczywiście nie może zabraknąć pankejków z... miętą i malinami.
A może serniczka do tego?
O ciastach z Błogo krążą już w Gdańsku legendy. Tarta z białą czekoladą i granatem była pierwszą rzeczą, którą jakieś nieznajome małżeństwo poleciło mi zaraz po przekroczeniu progu Słonego Spichlerza. – Wie pani, tam zostało jeszcze kilka kawałków – rzucili. Niesamowite, ale ludzie naprawdę polecają sobie te ciasta.
I jak tu nie spróbować? W Błogo lista dostępnych ciast cały czas się zmienia. Powiedzmy, że za przeszkloną ladą panuje mała rotacja – tak, żeby klienci mogli posmakować różnych słodkich cudów. Inaczej tego nazwać nie można. Spróbujecie klasycznych tortów, ciasta velvet, sernika nowojorskiego czy oreo. Wiele przygotowanych przez wspomnianego cukiernika-Macieja ciast to wytwór niesamowitej wyobraźni.
Jest sernik brownie z karmelem i orzechami. Jest ciasto kawowo-orzechowe z kremem Bailey’s. Tarta z bananem i toffi. Sernik słony karmel z popcornem. Sernik śmietankowy na kruchym spodzie z sezonowymi owocami. Tarta pralinowa z malinami i miętą. Prawdziwy raj dla wielbicieli słodyczy.
O tarcie z malinami i kokosem można śnić po nocach. Tak samo jak i o jaglanych serniczkach z owocowymi musami. Czasem dostępne są takie o smaku mango, czasem z czarną porzeczką, a czasem z malinami.
Ostrzegamy, że nie sposób odtworzyć tych ciast w domu. Cukiernik, który robi ciasta dla Błogo, musi wiedzieć, że niedługo będzie najbardziej pożądanym pracownikiem na rynku. Gratulujemy umiejętności. Trochę żałujemy, że nie mamy chociaż odrobiny takiego talentu.
Jeśli szukacie miejsca, gdzie zaprosić drugą połówkę na randkę, albo przyjechała do was rodzina i chcecie pokazać jej pyszną stronę Gdańska, albo chcecie komuś zaserwować coś niebanalnego w urodziny, to kierujcie się do Słonego Spichlerza. W Błogo naprawdę jest błogo i wyjdziecie usatysfakcjonowani. Kalorii nie liczymy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram