Co zamiast kawy?
Wielu z nas nie wyobraża sobie początku dnia bez kawy. Sięgamy po ten zastrzyk energii nie tylko rano, ale także w sytuacjach, gdy nasz organizm czuje się przemęczony, a my nie możemy pozwolić sobie na odpoczynek. Sesja, intensywny czas w pracy, wielogodzinna podróż samochodem - wszyscy to znamy. W takich sytuacjach ratujemy się sięgając po filiżankę z aromatycznym napojem.
Najgorzej mają ci, którzy kawy nie lubią albo ich organizm źle reaguje na ten napój. Oczywiście w takich sytuacjach najlepiej byłby z kawy zrezygnować. Szczególnie, że nasz organizm najlepiej wie, czego potrzebuje. Jeśli daje nam znać, że czas na odpoczynek, odpocznijmy!
Zdarzają się jednak sytuacje, że bardzo potrzebujemy czegoś, co doda nam energii. Warto wypróbować wówczas inne napoje, które również działają pobudzająco - sprawdźmy, który działa na nas najlepiej. Wybór jest dość duży. Generalnie jednak z żadnymi nie powinniśmy przesadzać - jeśli będziemy je stosowali tylko od czasu do czasu, silniej zadziałają na nasz organizm.
Istnieje kilka naturalnych substancji pobudzających. Sprawiają, że czujemy się bardziej ożywieni, pełni energii, łatwiej nam się skoncentrować i szybciej myślimy.
Tą najbardziej znaną jest kofeina. Znajdziemy ją w kawie, herbacie, kakao czy czekoladzie. Również napoje typu cola zawierają kofeinę. I oczywiście wszelkie energy drinki. Kofeiną light można by nazwać inny pobudzający alkaloid - teobrominę. Działa on podobnie jak kofeina, ale znacznie słabiej. Występuje w ziarnach kakao, herbacie i yerba mate. Kolejną substancją wspomagającą koncentrację i usprawniającą pamięć jest tauryna. To organiczny związek chemiczny z grupy aminokwasów, wpływający na ośrodkowy układ nerwowy. Zwiększając metabolizm komórek glejowych, poprawia funkcjonowanie wszystkich neuronów, czyli usprawnia i przyspiesza pracę mózgu.
Tauryna występuje w bardzo wysokim stężeniu w rozwijającym się mózgu. Gdy proces rozwoju dobiega końca jej poziom znacznie spada. Jednak nasz organizm wytwarza niewielkie ilości tego aminokwasu przez całe życie. Jeśli chcemy sięgnąć do naturalnych źródeł tauryny zjedzmy rybę, mięso lub ostrygi. Znajdziemy ją też w grochu, soczewicy i serwatce. Jednak trudno te produkty traktować jak zastrzyk energii na początek dnia. Przede wszystkim dlatego, że tauryna nie jest substancją pobudzającą, tylko usprawniającą pracę mózgu. Dlatego właśnie ten związek łączony jest zazwyczaj z substancjami energetycznymi np. kofeiną w napojach pobudzających - by współdziałając "ożywić ciało i umysł".
Kolejnym pobudzaczem jest korzeń żeń-szenia. Dodaje energii, podnosi witalność, zwiększa odporność na stres i poprawia koncentrację. Znajdziemy go w napojach energetycznych, herbatkach ziołowych, naparach i tabletkach musujących do rozpuszczenia w wodzie. Guaranę, należałby właściwie wymienić razem z kofeiną. Bo to właśnie kofeina jest substancją aktywizującą, obecną w roślinie zwanej guaraną. Jednak producenci napojów energetycznych, musujących drażetek i napojów ziołowych o działaniu pobudzającym lubią na opakowaniach wspominać o zawartości guarany, odwracając uwagę od faktu, że tym, co faktycznie nas pobudza, jest stara, dobra kofeina.
Guarana to roślina pnąca z Brazylii, zawierająca 3 razy więcej kofeiny od kawy. Jej działanie jest zatem silniejsze, trwa dłużej, a przy tym uważana jest za zdrowszą niż kawa. Producenci i sprzedawcy preparatów z guarany, zapewniają, że obecna w niej kofeina, w przeciwieństwie do tej w kawie czy herbacie, nie obciąża serca i żołądka. Dzieje się tak dlatego, że kofeina jest wchłaniana z jelit, a dzięki obecności w guaranie błonnika i włókien pobudzających jelita do pracy - kofeina wydzielana jest łagodnie i równomiernie. Preparaty z tej rośliny cieszą się dobrą opinią wśród konsumentów.
Co więc pić zamiast kawy? Możliwości jest wiele. Możemy wypróbować herbatę. Nie tylko czarną. Orzeźwiająco działa też zielona czy yerba mate. Teoretycznie pobudzić powinno nas też naturalne kakao i czekolada w płynie - jednak wiele osób mówi, że po tych napojach czuje się wprawdzie zrelaksowanych, ale mało aktywnych.
Warto też sięgnąć do zielnika. W sklepach z ziołami, a nawet na półkach w marketach, znajdziemy pobudzające herbatki lub napary z żeń-szeniem czy guaraną. Wiele osób ceni też za skuteczność i brak skutków ubocznych suplementów diety, w postaci rozpuszczalnych pastylek musujących zawierających te składniki.
W ostateczności pozostają nam drinki energetyczne, jednak wystarczy poczytać opinie w internecie, by się przekonać, że jak żadne inne pobudzacze, wywołują one nieprzyjemne doznania - trzęsienie rąk, kołatanie serca, nadpobudliwość, zamiast orzeźwienia. Jeśli pojawiają się takie objawy to wyraźny znak, by z nich zrezygnować albo przynajmniej zdecydowanie ograniczyć ilość wypijanych napojów tego typu.
Warto też pamiętać, że przesadzać nie należy z niczym. Nawet ziołowe zastrzyki energii powinny być serwowane w umiarkowanych dawkach