Wyjątkowa inicjatywa. Kolacja dla Sławka, który walczy o życie

Sławek Sosna choruje na to, na co nikt by nie chciał chorować: złośliwy nowotwór mózgu – glejak Astrocytoma anaplastica, III stopień złośliwości. Jest już po dwóch operacjach mózgu i stoi przed ostatnią w swoim życiu szansą. Badania niestety potwierdziły, że jest wznowa, a guz nie jest operacyjny. Zbyt duże ryzyko uszkodzenia ważnych ośrodków w mózgu, nie będzie operacji, nie tym razem, tym razem operacja się nie uda. Lekarze się jej nie podejmą. Następny krok to pilna wizyta u onkologa i chemia – tylko chemia, bo radioterapii być nie może. Zbyt duże ryzyko uszkodzenia okalających guza tkanek.

Chemia, tylko chemia, która przy odrobinie szczęścia może opóźniać wzrost guza i wydłużyć życie Sławka. O ile je wydłuży, tego nikt nie jest w stanie powiedzieć – miesiąc, rok, może troszkę dłużej. Niestety chemioterapia jest jedyną metodą leczenia, jaka w Polsce istnieje. Leki, które odwlekają to, co najgorsze.
Jest jednak szansa poza granicami Polski. Klinika w Monachium i lekarze, którzy po przejrzeniu pełnej dokumentacji medycznej Sławka podjęli decyzję i poinformowali, że terapia protonami w przypadku jest jak najbardziej wskazana i oni się jej podejmą. Koszt terapii jest gigantyczny, terapia nie jest refundowana, a najbliżsi Sławka takiej sumy nie są w stanie zebrać, dlatego do pomocy zmoblizowali się znajomy i znani ze świata gastronomii. Zachęcają do zbiórki pieniędzy na leczenie, które może uratować życie Sławka.

Przyjaciele Sławka zebrali się i postanowili pomóc. Na Facebooku prowadzona jest grupa, gdzie można wylicytować przedmioty i usługi, ofiarowane przez osoby prywatne i firmy. Można także wziąć udział w uroczystej i charytatywnej kolacji, którą przygotują wspólnie znani kucharze i kulinarni blogerzy.