Tradycyjny pstrąg w nietradycyjnym wydaniu

W Polsce od zawsze jadano bardzo wiele ryb. Niezwykle czyste, bardzo rybne rzeki i potoki to tylko jedna z przyczyn. Drugą jest to, że mięso było trudniej dostępne, ponieważ nie każdy mógł sobie pozwolić na zabicie bydła domowego czy drobiu – w końcu było to źródło mleka, jajek czy pierza. Antropolodzy i historycy wskazują także na trzeci czynnik. W XVIII wieku w Polsce w ciągu roku aż 200 dni było postnych. Mięsa nie jedzono we wszystkie święta kościelne, a także przez cały Wielki Post. Ryby były więc jedynym źródłem białka, jakie można było w tamtym czasie zjeść.

To, że pstrąg cieszył się wśród wszystkich gatunków tak dużym poważaniem, nie jest żadnym zaskoczeniem. Ryba jest bardzo powszechna, naturalnie pojawiała się w czystych rzekach i potokach. Dość szybko nauczono się także jej hodowli w stawach. Niezwykle chuda, ma bardzo smaczne mięso i można przygotować ją na wiele rodzajów i naprawdę nie potrzeba wiele, by była idealnie przyrządzona. Na szlacheckich stołach pojawiała się połączona z przyprawami i dodatkami sprowadzanymi z zagranicy.

Obecnie ryb je się o wiele mniej, chociaż dietetycy alarmują, że są one niezbędne w naszym codziennym menu. Nasi przodkowie niezwykle je doceniali, o czym może świadczyć mnóstwo sposobów przygotowania czy tradycyjnych przepisów zebranych w XIX-wiecznych książkach kucharskich. Naprawdę warto posłuchać głosu pokoleń i wprowadzić pstrąga do rodzinnego jadłospisu, chociaż niekoniecznie w najbardziej tradycyjnym wydaniu.

Najczęściej pstrągi je się w dwóch postaciach – wędzone lub podsmażone na maśle. Raczej nie robi się do nich panierki, chociaż oczywiście zanim trafią na patelnię, oprósza się je mąką. Tak też rybę traktowali nasi przodkowie, chociaż może kucharze w dworach wkładali ją także do pieca.

Spróbuj przygotować rybę bardziej nowocześnie. Świetnym rozwiązaniem jest oczywiście upieczenie. Jeśli masz piekarnik z opcją pieczenia parowego, to jeszcze lepiej – mięso będzie jeszcze delikatniejsze i o wiele zdrowsze. Możesz także skorzystać z patelni grillowej lub zwykłego grilla opalanego drewnem czy brykietem, i przygotować rybę w folii.
Pstrągi są niskokaloryczne, ale jeśli naprawdę zależy ci na tym, żeby były dietetyczne, możesz także zdecydować się na ugotowanie na parze. Dobrym rozwiązaniem jest także gotowanie w próżni, czyli tak zwane sous vide, chociaż to już zadanie dla bardziej zaawansowanych kucharzy, prawdziwych miłośników nowoczesnych technik.

Brzuszki ryby, czy to smażonej, czy pieczonej, najczęściej się nadziewa, dodając do nich kawałki pietruszki (korzeń pokrojony w słupki i dużo naci), trochę selera, ewentualnie inne zielone zioła i liście (na przykład kolendra). Dobrym rozwiązaniem jest jednak nadzianie pstrągów czymś innym. Dzięki temu ryba zyska inny smak, będzie po prostu w nowej odsłonie.
Jeśli masz trochę czasu, możesz przygotować słodkie nadzienie z ciasta drożdżowego lub sucharków. Należy je rozdrobnić, dodać do nich masło, niewielką ilość wina lub cytrynówki, a także skórkę cytryny. Taki zestaw składników to gwarancja, że ryba będzie delikatna i słodka. Możesz także zdecydować się na nieco bardziej wytrawną wersję tego dania – zastosować ugotowane ziemniaki wymieszane z szynką lub podsmażonymi na maśle, poszatkowanymi krewetkami.

Utarte i rozdrobnione orzechy włoskie z kuskusem i pestkami granatu. Oliwki z zeszkloną szalotką i ogromną ilością pietruszki lub kolendry. Grzyby podsmażone na maśle, blanszowany por, a nawet suszone pomidory w wielu wersjach… pstrąg to bardzo uniwersalna ryba i pasuje do niej naprawdę praktycznie wszystko. Teraz wystarczy, że go zapieczesz w piekarniku, na przykład w sosie ze śmietanki i białego wina i już – wartościowe i smaczne danie gotowe!
Więcej na temat pstrąga na http://naszpstrag.pl/
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl