Ten pszczelarz wsadził kij w mrowisko: Miód to najgorszy produkt
Czy można być pszczelarzem i jednocześnie publicznie twierdzić, że… miód to najgorszy produkt pszczeli? Okazuje się, że tak – i nie chodzi tu o prowokację, a o fachową wiedzę i szerszy kontekst. Znany w sieci jako Pszczelarz z Wąchocka, twórca obserwowany przez ponad 170 tys. osób na TikToku, wzbudził spore emocje, gdy w jednym z filmów zaskoczył widzów tą nieoczywistą opinią.
Choć miód cieszy się reputacją "złota natury", niekoniecznie wygrywa z innymi darami ula pod względem właściwości zdrowotnych. Sprawdźmy, o co dokładnie chodziło pszczelarzowi, co powiedział w filmie i dlaczego – według niego – warto czasem sięgnąć po coś innego niż łyżkę słodyczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ubij miód i dodaj do napoju. Lepsze niż kawa z sieciówki
Kontrowersyjna opinia: "Miód to najgorszy produkt"
W jednym z filmików na TikToku Pszczelarz z Wąchocka odpowiedział na pytanie jednego z obserwatorów: czy miód może szkodzić?. Jego odpowiedź wywołała niemałe poruszenie:
"Miód to najgorszy produkt pszczeli" – stwierdził bez wahania. I choć po chwili dodał, że "jeszcze gorszy jest wosk", to nie pozostawił wątpliwości: w porównaniu z innymi darami ula, jak pyłek pszczeli, pierzga czy propolis, miód wypada najsłabiej pod względem prozdrowotnym.
Dlaczego miód wypada słabiej od innych produktów pszczelich?
Choć miód uchodzi za naturalny "superfood", w rzeczywistości składa się głównie z cukrów prostych – glukozy i fruktozy. Działa energetycznie, ale nie zawiera tylu składników aktywnych, co inne produkty pszczele. Pyłek pszczeli to prawdziwa bomba witamin, aminokwasów i enzymów. Pierzga wspiera mikroflorę jelit i odporność, a propolis wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze.
Miód – mimo że naturalny i smaczny – nie działa leczniczo w takim stopniu, jak często się uważa. W dodatku, jeśli trafimy na produkt niskiej jakości (np. miód podgrzewany, sztuczny lub rozcieńczany), korzyści zdrowotne będą minimalne. Dlatego warto znać różnice i nie traktować miodu jako złotego remedium na wszystko.
Co lepsze od miodu? Pyłek, propolis, pierzga
Jeśli zależy Ci na prawdziwym wsparciu organizmu, warto zainteresować się innymi produktami pszczelimi – tymi, które pszczelarze sami stawiają wyżej od miodu.
- Pyłek pszczeli to skarbnica aminokwasów, witamin z grupy B, minerałów i enzymów. Wspiera odporność, poprawia koncentrację i może działać przeciwzapalnie.
- Propolis – naturalny antybiotyk wytwarzany przez pszczoły – ma właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Doskonale sprawdza się przy infekcjach i drobnych ranach.
- Pierzga to sfermentowany pyłek – jeszcze lepiej przyswajalny i bogatszy w składniki. Reguluje pracę jelit, wspiera układ nerwowy i przywraca siły po chorobie.
W porównaniu z nimi miód to raczej naturalna "słodycz" niż lek, choć i on ma swoje miejsce w diecie – o ile jest dobrej jakości i spożywany z umiarem.
Czy to znaczy, że miód jest zły?
Miód nadal jest wartościowym, naturalnym produktem, który może wzbogacić dietę – pod warunkiem, że sięgamy po prawdziwy miód z pewnego źródła i używamy go z umiarem. To świetna alternatywa dla białego cukru, delikatnie wspiera odporność, a jego właściwości (np. łagodzenie bólu gardła) są znane od pokoleń.
Chodzi raczej o to, by nie przeceniać jego możliwości i nie traktować go jako cudownego środka na wszystkie dolegliwości. W porównaniu z pyłkiem, pierzgą czy propolisem, miód jest po prostu mniej skoncentrowanym źródłem składników aktywnych.