Święta alergika – jak uniknąć przykrych dolegliwości?
Boże Narodzenie jest trudnym okresem dla alergików, których przybywa z każdym rokiem. Świąteczne przysmaki kryją w sobie liczne alergeny mogące wywoływać bóle brzucha, wzdęcia, katar, kaszel, a nawet śmiertelnie groźny wstrząs anafilaktyczny. Jak się przed nimi uchronić?
Alergia to jedna z najpowszechniejszych chorób cywilizacyjnych XXI wieku. Od 2000 roku liczba osób podatnych na uczulenia podwoiła się – w Polsce jest ich obecnie blisko 12 milionów.
Jedną z głównych przyczyn problemu są alergeny pokarmowe, które kryją się często w bardzo popularnych produktach spożywczych, choćby mleku. Nie mniej niebezpieczne dla alergików bywają jajka, zwłaszcza białko. Poważne konsekwencje może też wywołać spożywanie ryb i owoców morza – nawet wdychanie oparów gotowanej potrawy z ich dodatkiem wzbudza u niektórych osób reakcję uczuleniową.
Innym silnym alergenem są orzechy, zwłaszcza orzeszki ziemne (z niektórych statystyk wynika, że są odpowiedzialne za niemal połowę zgonów spowodowanych alergią pokarmową). Niekiedy wystarczy otworzyć puszkę z orzeszkami, żeby wywołać poważny atak. Właściwości alergizujące wykazują także migdały, orzechy nerkowca, włoskie czy laskowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odchudzone dania świąteczne. Proste sposoby na wigilię w wersji fit
Zmorą alergików bywają również owoce. I wcale nie trzeba ich zjadać, by narazić się na nieprzyjemne dolegliwości. Na przykład skórka pomarańczy czy mandarynki może uczulić podczas obierania czy dotykania.
Jak widać, w bożonarodzeniowym jadłospisie kryje się dużo zagrożeń. Beztroskie objadanie się świątecznymi specjałami może skutkować wysypką, swędzeniem skóry czy rumieniem. Niekiedy kończy się też bólami brzucha, wymiotami, biegunką, refluksem przełykowym, wzdęciami, katarem, bólem głowy albo zaburzeniami snu. Najostrzejszą formą reakcji alergicznej jest śmiertelnie groźny wstrząs anafilaktyczny, objawiający się m.in.: obrzękami (powiek, warg, języka, przełyku), spadkiem ciśnienia, przyśpieszonym biciem serca, dusznością, osłabieniem, a niekiedy także utratą przytomności.
Jak uniknąć takich dolegliwości?
Uważajmy na składniki
Na szczęście istnieją sposoby na wyeliminowanie, a przynajmniej ograniczenie niebezpiecznych alergenów ze świątecznych potraw. Na przykład przyrządzając kompot z suszonych jabłek, śliwek i gruszek, które nie były konserwowane potencjalnie alergizującymi związkami siarki. Najlepiej po prostu ususzyć owoce samodzielnie.
Jeśli na Wigilijną wieczerzę planujemy kutię, uczulającą pszenicę zastąpmy kaszą jaglaną lub ryżem, mleko krowie –kokosowym, a miód – syropem klonowym albo melasą z karobu (mączki chleba świętojańskiego), która reguluje pracę jelit i nie wywołuje reakcji uczuleniowych.
Piekąc świąteczne ciasta warto zamienić mąkę pszenną na ryżową lub jęczmienną. Zamiast mleka krowiego użyjmy koziego albo roślinnego. Zrezygnujmy też z jajek kurzych, zastępując je ewentualnie znaczne mniej uczulającymi przepiórczymi.
Jeśli reakcje uczuleniowe wywołują ryby, możemy je zastąpić je warzywami, np. selerem, który kroimy w plastry, gotujemy w wodzie z dodatkiem wodorostów nori, rozgniecionego ząbka czosnku, sosu sojowego i przypraw (ziele angielskie, liście laurowe, sól, pieprz), a po ostygnięciu panierujemy w mące kukurydzianej wymieszanej z wodą i sosem sojowym i smażymy.
W poszukiwaniu zamienników
Alergicy muszą pamiętać o zamiennikach popularnych przysmaków, choćby majonezu, bez którego trudno wyobrazić sobie choćby tradycyjną sałatkę warzywną. Czym go zastąpić? Na przykład gęstym jogurtem naturalnym wzbogaconym świeżymi lub suszonymi ziołami, szczyptą soli i rozgniecionym ząbkiem czosnku. Innym pomysłem jest mus z awokado – miąższ dojrzałego owocu wystarczy zmiksować na gładką masę z łyżką soku z cytryny, dwoma łyżkami oliwy z oliwek, łyżeczką musztardy i ząbkiem czosnku, a na końcu doprawić solą i pieprzem.
Przyrządzając świąteczne specjały często używamy masła, na którym smażymy np. rybę. Alergicy na diecie bezmlecznej mogą sięgać po jego formę klarowaną. Podczas długotrwałego podgrzewania na małym ogniu zostaje bowiem usunięta woda i inne substancje nie będące tłuszczami, w tym uczulające białka.
Ciekawym produktem jest też smalec gęsi, który ma nieprzeciętne walory smakowe, a ze względu na bardzo wysoką zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych wykazuje też silne właściwości prozdrowotne. Świetnie nadaje się do smażenia, pieczenia i gotowania. W przeciwieństwie do wielu innych tłuszczów dobrze znosi bardzo wysokie temperatury, nawet przekraczające 200 stopni.