Smaki Polski: lubelski cebularz ma swoje muzeum

Każdy, kto choć raz odwiedził Lubelszczyznę, na pewno próbował cebularza. To okrągły pszenny placek z grubo krojoną cebulą i makiem. Złociste brzegi, miękkie ciasto i aromatyczny farsz. Najlepiej smakują prosto z pieca, ale odgrzewane na drugi dzień z masłem też są pyszne. Takich cebularzy jak w Lublinie nie ma chyba nigdzie indziej. To wizytówka regionu. Cebularze właśnie doczekały się swojego muzeum.

Źródło zdjęć: © WP.PL | Katarzyna Gileta
Katarzyna Gileta

Żywe muzeum

W Lublinie otwarto Regionalne Muzeum Cebularza. W zabytkowej kamienicy przy ulicy Szewskiej 4 możemy poznać historię tego wypieku oraz zobaczyć, jak się go przygotowuje. W dniu otwarcia placówkę odwiedziło ponad 100 osób.
- Pomysł, by otworzyć takie muzeum narodził się podczas podróży – mówi Anna Drapała, która wraz z mężem Robertem założyła muzeum.

Obraz
© WP.PL | Katarzyna Gileta

– Od kilku lat zwiedzamy Polskę. W każdym z miast jest coś pięknego i ciekawego do zobaczenia. Poznawaliśmy też Lublin, odkrywając miejsca historyczne oraz te nowo powstałe. Uznaliśmy, że skoro cebularz to wizytówka regionu, należy go uhonorować. Pomysł dojrzewał przez rok. Tak powstało żywe muzeum cebularza. Staraliśmy się stworzyć takie otoczenie, by nasi goście mogli jak najlepiej wczuć się w atmosferę pokazu.
Nowo otwarte lubelskie muzeum wpisuje się w trend turystyki doznaniowej oraz kulinarnej. - Proponujemy turystom doznania – wizualne, wzrokowe oraz… smakowe – dodaje właścicielka. - Chodzi o przeżywanie, kontakt z drugim człowiekiem. Odwiedzający mogą wziąć udział w różnych elementach naszego pokazu. Na końcu jest oczywiście degustacja lubelskich cebularzy.

Odwiedzający nie znajdą gablot z eksponatami. Wiedza jest przekazywana w sposób praktyczny i dynamiczny. - W Regionalnym Muzeum Cebularza podczas interaktywnego pokazu z udziałem legendarnej Esterki oraz piekarza Franka przedstawiona jest geneza powstania tego wspaniałego wypieku, który od setek lat napełnia żołądki i sprawia radość ludności z terenu Lubelszczyzny oraz ich gości.

Obraz
© WP.PL | Katarzyna Gileta

Podczas wizyty u nas każdy dowie się czegoś z historii Lublina, pozna legendę i przepis na cebularze oraz odkryje właściwości jego składników. W czasie pokazu na chwilę można stać się piekarzem przyczyniając się do powstania aromatycznych cebularzy – czytamy na stronie internetowej Muzeum.

Królewski placek

Powstanie cebularzy jest związane z legendą. Dawano temu do Esterki, wnuczki żydowskiego kupca z okolic Kazimierza Dolnego, zapukał strudzony młodzieniec. Poprosił dziewczynę, by przygotowała mu coś do jedzenia. Niestety miała w domu jedynie pszenną mąkę, odrobinę maku i główkę cebuli. Zagniotła ciasto, pokroiła cebulę, posypała ją makiem i wstawiła placek do pieca. Po domu rozniósł się smakowity zapach. Młodzieniec zjadł, uśmiechnął się. Był to nikt inny, jak sam Król Kazimierz Wielki…

Pierwsze udokumentowane wzmianki na temat tego przysmaku, a także przekazywana z pokolenia na pokolenie receptura, pochodzą z początku XIX wieku. Tuż przed wybuchem II wojny światowej, cebularze były znane już w całym regionie.

Obraz
© WP.PL | Katarzyna Gileta

Wypiekali je m.in. Żydzi z Kazimierza i Zamościa. W 2007 roku cebularz został wpisany na Listę produktów tradycyjnych, natomiast od sierpnia 2014 jest chroniony prawem Unii Europejskiej jako produkt regionalny.

Cebularz idealny

Jaki powinien być idealny cebularz? – Rumiany z wierzchu, miękki w środku. Do ciasta dodaje się odrobinę masła. Cebula musi być grubo siekana. Farsz przygotowuje się wcześniej, by poszatkowana i oprószona solą cebula zmiękła i puściła sok – mówi Anna Drapała. – Cebularz powinien przywoływać wspomnienia z dzieciństwa – wiatr we włosach, szumiące łany zbóż. Prawdziwe cebularze są dziś wypiekane tylko w kilku certyfikowanych piekarniach. Inne pszenne placki, które poza cebulą mają też pieczarki czy ser, lub nie są okrągłe, a prostokątne to tylko podróbki, wyroby cebularzopodobne.

Polecamy wideo: Tradycyjny pszenny chleb

Wybrane dla Ciebie

Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów