Wygląda jak sos sojowy, ale jego lista zalet jest dłuższa. Działa zbawiennie na jelita i tarczycę
Sos aminos wygląda jak sos sojowy, ale działa znacznie łagodniej na żołądek, jelita i tarczycę. Jest naturalnie bezglutenowy, zawiera cenne aminokwasy i świetnie podkręca smak dań. Coraz więcej osób wybiera go nie tylko ze względu na smak, ale i zdrowie.
Sos aminos coraz częściej pojawia się w kuchniach osób, które szukają zdrowszych zamienników popularnych dodatków. Choć przypomina sos sojowy, jest łagodniejszy w smaku, naturalnie bezglutenowy i lepiej tolerowany przez układ trawienny. Co więcej, zawiera aminokwasy, czyli związki, które są budulcem białek i wspierają wiele procesów w organizmie.
Niektóre wersje zawierają naturalny jod, więc chętnie sięgają po nie osoby dbające o zdrowie tarczycy. To produkt, który łączy funkcję przyprawy z delikatnym wsparciem zdrowia, dlatego stosunkowo często trafia do codziennego menu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chrupiąca kiszona kalarepa . Domowy sposób na nietypową przekąskę
Co to właściwie jest sos aminos?
Sos aminos to naturalna przyprawa w płynie, która smakiem przypomina sos sojowy, ale różni się składem i sposobem produkcji. Najczęściej występuje w dwóch wersjach: liquid aminos (na bazie soi) i coconut aminos (na bazie soku z kwiatów kokosa). Liquid aminos powstaje przez hydrolizę białka sojowego, czyli nie jest fermentowany, nie zawiera glutenu, sztucznych barwników ani konserwantów i dostarcza różne aminokwasy, w tym egzogenne, jednak nie stanowi istotnego źródła białka w diecie. Coconut aminos natomiast to produkt fermentacji soku kokosowego z dodatkiem soli, który nie zawiera soi ani glutenu. Ma lekko słodkawy smak oraz znacznie mniej sodu niż tradycyjny sos sojowy.
Choć oba sosy powstały jako alternatywa dla tradycyjnego sosu sojowego, szybko zyskały własne grono zwolenników. Są delikatniejsze, bardziej uniwersalne i często lepiej tolerowane, zwłaszcza przez osoby z wrażliwym układem trawiennym.
Czym różni się sos aminos od sosu sojowego?
Choć sos aminos smakiem przypomina klasyczny sos sojowy, różni się od niego składem, sposobem produkcji i wpływem na organizm. Przede wszystkim nie zawiera glutenu, więc jest bezpieczniejszym wyborem dla osób z celiakią i nietolerancją glutenu. Wersja kokosowa nie zawiera też soi, co jest dużym plusem dla tych, którzy jej unikają.
Sos aminos, dzięki temu jak powstaje, ma łagodniejszy smak. Mniej słony, lekko słodkawy (szczególnie w wersji kokosowej), ale nadal umami i bardzo aromatyczny. Zawiera również mniej sodu niż tradycyjny sos sojowy, co ma znaczenie dla osób dbających o ciśnienie i równowagę elektrolitową.
Warto też zwrócić uwagę na to, że sos aminos nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników ani wzmacniaczy smaku, które często występują w tańszych wersjach sosu sojowego. Dzięki temu jest bardziej naturalny i łagodniejszy dla układu pokarmowego, szczególnie przy regularnym stosowaniu.
Co zawiera sos aminos i jak działa na organizm?
Sos aminos zawiera aminokwasy, które są podstawowym budulcem białek w organizmie. Wersja na bazie soi (liquid aminos) dostarcza różne aminokwasy, w tym egzogenne, jednak nie jest ich znaczącym źródłem w diecie. Wersja kokosowa (coconut aminos) również zawiera aminokwasy, ale nie ma potwierdzenia, że dostarcza komplet wszystkich aminokwasów egzogennych.
Coconut aminos zawiera w sobie jod, ale w bardzo niewielkich ilościach, więc nie jest jego znaczącym źródłem. Sos ten może dostarczać niewielkie ilości potasu i magnezu, ale nie są to ilości istotne dla codziennego zapotrzebowania. Dzięki niższej zawartości sodu w porównaniu do tradycyjnego sosu sojowego sos aminos jest łagodniejszy dla nerek i układu krążenia, co ma znaczenie dla osób z nadciśnieniem lub problemami z zatrzymywaniem wody w organizmie. Jest też lepiej tolerowany przez osoby z wrażliwym układem pokarmowym, nie obciąża żołądka i nie nasila wzdęć. Choć to nadal przyprawa, a nie suplement, przy regularnym stosowaniu może być zdrowszą alternatywą dla przetworzonych sosów i przypraw pełnych konserwantów.
Dlaczego wybierają go osoby z problemami z tarczycą i jelitami?
Sos aminos jest chętnie wybierany przez osoby z nietolerancją glutenu, alergią na soję oraz wrażliwym układem pokarmowym, ponieważ jest łagodniejszy i bardziej naturalny niż wiele tradycyjnych przypraw. Wersja kokosowa nie zawiera glutenu ani soi, co jest szczególnie ważne dla osób z chorobami autoimmunologicznymi, takimi jak Hashimoto, oraz dla tych, którzy unikają tych składników w diecie.
Warto jednak podkreślić, że coconut aminos, choć zawiera jod, nie jest znaczącym źródłem, ponieważ jego zawartość, jest śladowa i nie ma realnego wpływu na funkcjonowanie tarczycy. Osoby z problemami z tarczycą powinny zadbać o odpowiedni poziom jodu poprzez spożywanie ryb morskich, owoców morza lub soli jodowanej, a nie traktować sos aminos jako jego źródło, a raczej dodatkowe wsparcie.
Dla osób z wrażliwymi jelitami sos aminos jest korzystny, ponieważ nie zawiera sztucznych dodatków, barwników ani wzmacniaczy smaku, które mogą drażnić błonę śluzową układu pokarmowego. Jest dobrze tolerowany, nie wywołuje wzdęć i nie działa drażniąco. Wersja coconut aminos powstaje przez fermentację, co może korzystnie wpływać na trawienie, jednak nie należy oczekiwać efektów porównywalnych z probiotykami czy kiszonkami.
Do czego go używać i jak smakuje?
Sos aminos to przyprawa o intensywnym, lekko słonym i głębokim smaku umami, który przypomina sos sojowy, ale jest łagodniejszy i mniej dominujący. Wersja kokosowa ma delikatną, lekko słodkawą nutę, więc sprawdza się w daniach, gdzie potrzebna jest równowaga między słonym a słodkim akcentem.
Można go używać wszędzie tam, gdzie zazwyczaj sięgasz po sos sojowy, maggi lub bulion, czyli do doprawiania zup, dań z patelni, makaronów, sosów, ryżu, dań kuchni azjatyckiej oraz roślinnych misek typu bowl. Dobrze komponuje się też z pieczonymi warzywami, tofu, jajkami, a nawet popcornem oraz orzechami na szybką przekąskę.
W kuchni roślinnej bywa bazą do marynat i dressingów, szczególnie tych, które mają być intensywne w smaku, ale bez sztucznych dodatków. Kilka kropel wystarczy, by dodać potrawie głęboki aromat bez konieczności sięgania po sól czy kostki rosołowe. To wygodny i zdrowszy sposób na podkręcenie smaku, zwłaszcza jeśli zależy ci na czystym składzie i łagodniejszym działaniu na organizm.