Jesienią i zimą jem je bardzo często. Dzięki temu nie marznę
Czy produkty spożywcze odpowiadają tylko za smak? Otóż nie. To, co jemy, przekłada się na nasze zdrowie, a w dodatku niektóre składniki wpływają na to, jak organizm radzi sobie z chłodem. Sprawdź co jeść, żeby nawet bardzo zimne dni stały się łatwiejsze do zniesienia.
Zimą organizm pracuje intensywniej, ponieważ musi utrzymać stałą temperaturę ciała, a to wymaga zazwyczaj większych nakładów energii. Uczucie chłodu może być bardziej dokuczliwe, jeśli dieta nie dostarcza składników wspierających naturalne procesy termoregulacji. To, co jemy i pijemy, wpływa nie tylko na komfort cieplny, ale też na odporność, krążenie i zdolność organizmu do radzenia sobie w niesprzyjających warunkach. Wiele produktów ma właściwości rozgrzewające, dlatego zimowe menu warto komponować w sposób, który wspiera ciało od środka.
Paprykowy warkocz z kurczakowo-dyniowym farszem. Tej zaplatance nie sposób się oprzeć
Produkty wspierające termogenezę – czyli naturalne rozgrzewanie od środka
Niektóre produkty spożywcze wpływają na organizm w taki sposób, że zaczyna on wytwarzać więcej ciepła. Ten proces nazywa się termogenezą i może być wspierany przez obecność określonych przypraw oraz składników aktywnych. Imbir, pieprz cayenne, ostra papryka, cynamon i kurkuma pobudzają krążenie krwi i zwiększają tempo przemiany materii, więc organizm dzięki temu może lepiej znosić zimno.
Spożywanie ich w ciepłych posiłkach lub napojach potęguje efekt rozgrzewający. Dodatkowo zawarte w nich substancje, takie jak kapsaicyna i gingerol, wykazują działanie przeciwzapalne i wzmacniające odporność. Taka kombinacja jest niezwykle cenna w sezonie jesienno-zimowym, kiedy organizm potrzebuje wsparcia na wiele sposobów.
Ciepłe posiłki oparte na węglowodanach złożonych
Zimą warto sięgać po dania, które doładowują stabilną energią i pomagają utrzymać ciepło ciała. Węglowodany złożone, obecne w kaszach, płatkach owsianych, batatach oraz pełnoziarnistym pieczywie, trawią się wolniej niż cukry proste. Dzięki temu organizm stopniowo uwalnia energię, więc ułatwia mu to utrzymanie stałej temperatury.
Ciepłe dania, takie jak owsianka, zupa z soczewicy lub zapiekanka z kaszy gryczanej, nie tylko rozgrzewają od środka, ale też zapewniają uczucie sytości na dłuższy czas. Połączenie tego typu posiłków z warzywami i zdrowymi tłuszczami powoduje, że posiłek ma pełnowartościowy charakter. Taki sposób odżywiania świetnie sprawdza się w chłodne dni, kiedy organizm potrzebuje rozgrzewającego źródła energii.
Znaczenie tłuszczów roślinnych w zimowej diecie
Tłuszcze roślinne odgrywają istotną rolę w diecie, a tym bardziej wtedy gdy temperatura spada. Są źródłem energii, która zimą jest potrzebna do utrzymania ciepłoty ciała, ale oprócz tego mają też inne, równie ważne możliwości do zaoferowania. Ułatwiają wchłanianie witamin A, D, E i K, czyli tych, które są rozpuszczalne wyłącznie w tłuszczach.
Najlepsze źródła znajdują się w orzechach, pestkach, awokado oraz olejach tłoczonych na zimno, takich jak oliwa z oliwek lub olej lniany. Tłuszcze te poprawiają pracę mózgu i układu odpornościowego, a przy tym chronią komórki przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Zimą warto uwzględniać je w codziennym menu, ponieważ ich obecność pomaga utrzymać równowagę energetyczną i wpływa korzystnie na samopoczucie.
Fermentowane napoje i kiszonki a mikrobiota jelitowa
Zimą układ odpornościowy jest bardziej obciążony, dlatego warto zadbać o mikrobiotę jelitową, która odgrywa fundamentalną rolę w jego prawidłowym funkcjonowaniu. Naturalne probiotyki, takie jak kiszona kapusta, ogórki, zakwas z buraków lub kefir, dostarczają korzystne bakterie wspierające barierę jelitową. Dzięki temu organizm lepiej radzi sobie z infekcjami i szybciej wraca do równowagi po osłabieniu.
Produkty fermentowane wspomagają również trawienie i poprawiają przyswajanie składników odżywczych z pożywienia. Uwzględnienie ich w codziennym menu może zwiększyć odporność na sezonowe infekcje i poprawić komfort trawienny. Taka zmiana nie wymaga dużego wysiłku, a jej działanie często daje bardzo szybko zauważalne efekty.
Zupy i napary ziołowe jako codzienny rytuał cieplny
W chłodne miesiące warto wprowadzić do codziennego jadłospisu potrawy i napoje, które poza odżywieniem, rozgrzewają również od środka. Zupy kremy na bazie dyni, marchewki, soczewicy lub warzyw korzeniowych pomagają utrzymać ciepłotę ciała i w dodatku dostarczają cenne składniki odżywcze. Ich gęsta konsystencja i wysoka temperatura powoduje, że organizm wolniej się wychładza po posiłku.
Dodatkowym wsparciem mogą być napary ziołowe, takie jak herbata z imbirem, szałwią, rozmarynem lub goździkami. Zioła te rozgrzewają i ponadto łagodzą podrażnienia gardła oraz wspomagają górne drogi oddechowe. Taki codzienny nawyk wpływa korzystnie na samopoczucie i pomaga przetrwać zimowe chłody z większym komfortem.
Witaminy i składniki mineralne wspierające tolerancję na chłód
Zimowa dieta powinna dostarczać stabilną energię, a wraz z nią mikroskładniki, które wspierają procesy termoregulacyjne i odpornościowe. Warte wyróżnienia są witaminy z grupy B, witamina C oraz minerały takie jak żelazo, cynk i magnez. Biorą one udział w produkcji energii, regulacji krążenia oraz utrzymaniu odpowiedniego napięcia naczyń krwionośnych. Ich niedobór może prowadzić do uczucia zimna, zmęczenia i obniżonej odporności.
Warto spożywać produkty bogate w te składniki, czyli rośliny strączkowe, pestki dyni, natka pietruszki, buraki, kakao i pełnoziarniste zboża. Regularne uwzględnianie tego typu żywności w diecie poprawia funkcjonowanie organizmu w sezonie zimowym i co za tym idzie tolerancję na niższe temperatury. Ten sposób odżywiania jest najbardziej potrzebny, gdy dni stają się krótsze, a słońca brakuje coraz bardziej.
Co pić zimą, żeby nie zmarznąć
Zimą odpowiedni dobór napojów ma duży wpływ na komfort cieplny oraz ogólną kondycję organizmu. Warto sięgać po ciepłe płyny, które nie tylko nawilżają śluzówki, ale też wspomagają utrzymanie ciepła od wewnątrz. Najlepiej sprawdzają się napary z przyprawami korzennymi, takie jak herbata z imbirem, kurkumą, anyżem lub goździkami. Takie połączenia poprawiają krążenie i wzmacniają naturalne mechanizmy obronne organizmu.
Ciepła woda z cytryną i miodem to kolejny przykład prostego napoju, który może łagodzić podrażnienia gardła i nawadniać bez wychładzania. Należy unikać nadmiaru kawy, ponieważ może to prowadzić do odwodnienia i niekorzystnie wpływać na gospodarkę magnezową. Zimą liczy się nie tylko ilość wypijanych płynów, ale też ich jakość i temperatura.
Zima wymaga od organizmu większego wysiłku, ale to, co jemy i pijemy, może mocno mu w tym pomóc. Wystarczy kilka przemyślanych wyborów, by poczuć różnicę nie tylko na skórze, ale też we wnętrzu.