Religie zaglądają nam do talerza
Nie wolno jeść wieprzowiny albo w ogóle żadnego mięsa, bo spożyciu kotleta musimy zaczekać trzy godziny, zanim będzie wolno wypić kawę z mlekiem, a do różnych potraw trzeba mieć oddzielne sztućce, naczynia, nawet palniki w kuchence. Wszystko zgodnie z nakazami religii.
Nie wolno jeść wieprzowiny albo w ogóle żadnego mięsa, bo spożyciu kotleta musimy zaczekać trzy godziny, zanim będzie wolno wypić kawę z mlekiem, a do różnych potraw trzeba mieć oddzielne sztućce, naczynia, nawet palniki w kuchence. Wszystko zgodnie z nakazami religii.
Najtrudniej mają Żydzi. Obowiązuje ich reguła koszerności wszystkiego, co zamierzają zjeść. Samo słowo „koszer" w tłumaczeniu z języka hebrajskiego oznacza „nadający się", „stosowny", jednak to, co zdaniem osiemdziesięciu procent ludzi na planecie do spożycia się jak najbardziej nadaje, często nie będzie stosowne w oczach ortodoksyjnego Żyda.
Formuły koszerności wywodzą się z zasad żywienia przedstawionych w Piśmie Świętym lub z dość swobodnej interpretacji tych zasad. Wiele z nich to zwykłe reguły higieniczne, ważne dla mieszkańców krain o ciepłym klimacie, gdzie nieprawidłowo przygotowana żywność szybko się psuje i może powodować różne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, w tym niebezpieczne zatrucie.
Rytualnie i bez krwi
Spośród 613 nakazów zawartych w Torze 30 dotyczy jedzenia. Restrykcyjne zasady w pierwszej kolejności wykluczają z menu konkretne rodzaje mięsa. Prawo Mojżeszowe dzieli zwierzęta na czyste, czyli koszerne, i nieczyste, których spożywanie jest surowo zakazane. Do tych pierwszych należą m.in. parzystokopytne (wyposażone w racice) oraz przeżuwające (krowy, owce, sarny itp.), natomiast drugą grupę tworzą na przykład koniowate, zajęczaki, świnie, żaby, ślimaki, borsuki, jeże, świstaki, krewetki, homary, krety, myszy, jaszczurki, żółwie oraz ptaki drapieżne używające pazurów.
Ponadto nawet „czyste" mięso nie zawsze jest przeznaczone na talerz. Niedozwolone jest spożycie zwierzęcia padłego ze starości czy wskutek choroby, od zarazy bądź w wypadku. Ubój musi być dokonany przez rytualnego rzeźnika, który użyje specjalnego koszernego noża. Śmierć ma być szybka i możliwie bezbolesna, co ułatwiają przepisy dokładnie określające punkt przecięcia tętnicy.
Zakazane jest także spożywanie krwi, więc przed przyrządzeniem każdy kawałek mięsa jest dokładnie pozbawiany czerwonego płynu. Mięso trzeba starannie umyć zimną wodą, namoczyć na co najmniej pół godziny - ale nie więcej niż 12 godzin - posolić na kolejne pół godziny, a następnie trzykrotnie opłukać z soli. Wreszcie należy je położyć na tacy wyposażonej w odpływ, by resztki krwi mogły zostać odprowadzone.
Dopiero wtedy można przystąpić do gotowania, które samo w sobie też nie jest takie proste.
„Jagnię w mleku matki"
Kolejnym utrudnieniem jest podział potraw na mleczne, mięsne oraz neutralne. Te ostatnie można spożywać w dowolnej konfiguracji, natomiast z biblijnego tekstu, według którego nie wolno „gotować jagnięcia w mleku jego matki" (2 Mojż. 23:19; 34:26; 5 Mojż. 14:21) wysnuto wniosek, że w ogóle zakazane jest łączenie mięsa z mlekiem. Zakazem nie są objęte ryby, traktowane jako danie neutralne.
Zatem po zjedzeniu kawałka mięsa trzeba odczekać od trzech do sześciu godzin, by móc sobie pozwolić na kawałek sera czy kawę z mlekiem; z kolei po potrawie mlecznej obowiązkowe jest odczekanie godziny, zanim sięgniemy po pieczeń czy szynkę.
Potrawy nie należące do żadnej z tych grup pozostają neutralne tak długo, jak długo nie będą połączone z mięsem czy mlekiem. Zresztą wystarczy nawet gotowanie - jarzyny przyrządzone w garnku używanym do duszenia mięsa mogą być podane wyłącznie z mięsem.
Ortodoksyjni Żydzi mają nawet oddzielne zestawy naczyń do dań mięsnych i mlecznych, przechowywane w oddzielnych szafkach, oddzielnie myte i suszone; obie grupy produktów trzymają w wydzielonych miejscach w lodówce, a właściwie to najlepiej byłoby mieć dwie oddzielne kuchnie.
Post dla objawienia
Na tym tle inne wyznania wypadają znacznie korzystniej z punktu widzenia każdego smakosza. Islam zabrania co prawda jedzenia wieprzowiny, padliny i krwi, ale poza tym praktycznie nie wtrąca się do zasad żywienia - naturalnie z wyjątkiem okresów postu, gdy trzeba powstrzymywać się od jedzenia nawet przez cały dzień i zjeść można dopiero po zachodzie słońca.
Według zasad buddyzmu jedzenie mięsa nie jest co prawda restrykcyjnie zabronione, ale zasadniczo niewskazane. Według tej bodaj najbardziej pokojowej z wielkich religii człowiek nie powinien zabijać tam, gdzie może się wyżywić inaczej. Jeśli już konieczne jest jedzenie mięsa, należy podziękować zwierzętom za ich ofiarę.
Różne wyznania doceniają także wartość postu nie tyle jako środka umartwienia, ile dla oczyszczenia organizmu, by łatwiej się było skupić i osiągnąć wyższy stopień duchowej koncentracji. Temu ma służyć także tradycyjny post w religii chrześcijańskiej.
mb
fot. Jupiterimages