Pomidory czekoladowe. Co warto o nich wiedzieć

Polacy coraz bardziej kochają pomidory, co potwierdziło niedawne badanie przeprowadzone w ramach kampanii "Warzywa i owoce – na szczęście!", zorganizowane przez Federację Branżowych Związków Producentów Rolnych. Na pytanie o ulubione warzywa aż 58 proc. ankietowanych odpowiedziało: pomidory, dzięki czemu soczysty specjał wyprzedził marchewkę, ogórka, ziemniaka czy kapustę.

Statystyczny mieszkaniec naszego kraju spożywa ich rocznie ponad 10 kilogramów i coraz chętniej sięga po mniej popularne odmiany, które pojawiają się w sklepach. Na przykład ostatnio na półkach marketów i dyskontów możemy znaleźć pomidory o charakterystycznej barwie – od ciemnobrązowej po zgniłozieloną oraz kuszącej nazwie – czekoladowe.

Ich historia rozpoczęła się w słonecznej Hiszpanii w latach 70. XX wieku. Luis Ortega, syn właściciela gospodarstwa rolnego w andaluzyjskiej wiosce Agra odkrył, że pomidory, które otrzymują mniej wody, mają ciemniejszą skórkę i słodszy smak. Po kilku latach eksperymentów wyhodował odmianę o handlowej nazwie „Kumato”, zwaną też czekoladową. Obrót nasionami tych pomidorów jest do dziś kontrolowany przez firmę Ortegi. By je pozyskać, plantatorzy muszą przejść ostrą selekcję i spełnić surowe wymagania dotyczące uprawy.

Jednak z czasem zaczęły pojawiać się także inne ciemne odmiany pomidorów, oferowane jako czekoladowe, chociażby Sweet Marmande. Choć – zdaniem znawców – różnią się trochę smakiem od Kumato, cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów. Dlaczego warto po nie sięgnąć?

Pomidory czekoladowe różnią się od bardziej popularnych odmian grubszą skórką (dzięki czemu lepiej znoszą przechowywanie), bardziej zwartym miąższem i znacznie słodszym smakiem, który jest efektem dużego stężenia fruktozy, czyli cukru owocowego, znacznie korzystniejszego dla zdrowia niż sacharoza dominująca w słodziku wytwarzanym z buraka cukrowego. Dlatego, jeśli chcemy osłodzić sobie życie, sięgnijmy po pomidora czekoladowego.

Za jego ciemny kolor odpowiadają antocyjany. Żadna inna odmiana pomidorów nie dostarcza tak dużej dawki tych barwników roślinnych, które są jednocześnie silnymi przeciwutleniaczami stymulującymi system odpornościowy, działającymi przeciwzapalnie, a także wpływającymi ochronnie na układ krwionośny. Badania naukowe wykazały, że antocyjany przeciwdziałają rozwojowi nowotworów (m.in. płuc, jelita grubego, żołądka) oraz pomagają w ich leczeniu, chociażby łagodząc dolegliwości związane z chemioterapią. Zmniejszają też ryzyko schorzeń serca i poprawiają ostrość widzenia.

Pomidor czekoladowy to również skarbnica cennych witamin. Już jeden dorodny okaz potrafi pokryć blisko połowę naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę C, która nie tylko wzmacnia odporność organizmu, chroniąc go przed infekcjami, ale również powstrzymuje procesy starzenia i reguluje pracę układu krążenia.

Soczyste warzywo stanowi także bogate źródło witaminy A, E i witamin z grupy B oraz licznych minerałów, zwłaszcza potasu – pierwiastka służącego utrzymaniu ciśnienia krwi na właściwym poziomie, a także mającego kluczowe znaczenie dla regulacji gospodarki wodnej organizmu.
W porównaniu do innych odmian, w pomidorach czekoladowych znajdziemy natomiast mniej likopenu, czyli karotenoidu przyczyniającego się do ograniczenia ryzyka zachorowania na nowotwory czy osteoporozę.

Pomidory czekoladowe mają nie tylko dużo wartości odżywczych, ale również kulinarnych. Ze względu na słodki smak i zwarty miąższ świetnie nadają się do spożywania na surowo. W najprostszej wersji – jako dodatek do kanapki albo w sałatce z czerwoną cebulą, czarnymi oliwkami i oliwą zmieszaną ze startym ząbkiem czosnku.

Warto wypróbować pomidora czekoladowego z klasycznej sałatce greckiej z ogórkiem, czarnymi oliwkami, dressingiem na bazie oliwy z oliwek i octu z białego wina oraz solidnym plastrem fety (najlepiej oryginalnej, posiadającej na opakowaniu symbol PDO, co oznacza, że przynajmniej jeden etap procesu wytarzania odbywa się w śródziemnomorskim kraju).

Na bazie pomidorów czekoladowych możemy przygotować smaczną przystawkę z przepisu Michela Morana. Sparzone i obrane pomidory kroimy w plastry, umieszczamy na posiekanych w paseczki listkach sałaty. Na pomidory nakładamy łososia posiekanego w drobną kostkę, zmieszanego z posiekaną kolendrą, sokiem z cytryny, olejem orzechowym, solą oraz pieprzem (czarnym i cytrynowym). Na koniec polewamy sosem z kolendry zblendowanej z olejem orzechowym, sokiem z cytryny, kminkiem i pieprzem cytrynowym.

Pomidory czekoladowe świetnie znoszą również duszenie i smażenie. Obróbka termiczna neutralizuje negatywne działanie profiliny i chitynazy, czyli dwóch białek odpowiadających za alergizujące działanie warzyw. To ważna informacja dla osób mających skłonność do reakcji uczuleniowych.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl