Pad thai to cud tajskiej kuchni. Bangkuk dobrze o tym wie i pielęgnuje tradycję

W Tajlandii na każdym rogu można coś zjeść. Tam gotowaniem para się praktycznie każdy. W domach nikt obiadów nie gotuje. Pysznie i przede wszystkim tanio można zjeść na ulicy pod domem. Może nie wszyscy wiedzą, ale wielu Tajów nie ma nawet dobrze wyposażonej kuchni, w której w ogóle można byłoby pichcić. Bo po co? Za kilka bahtów można zjeść aromatyczny makaron, zupkę czy deser.

Tajska kuchnia stała się super popularna na całym świecie. I choć i tak nic nie zastąpi wycieczki do Tajlandii, by samemu przekonać się, jak to smakuje na miejscu, to wiele knajp w Polsce wyspecjalizowało się już w serwowaniu tych dań.

Jednym z nich jest sieć ThaiThai, która swoje restauracje ma m.in. w Warszawie i Poznaniu, a od niedawna punkt w gdańskim Słonym Spichlerzu na Wyspie Spichrzów.

Menu, jak zapowiadają właściciele, skomponowane jest tak, aby pokazać cały przekrój tradycyjnych potraw z różnych regionów Tajlandii. - W każdej naszej restauracji dla naszych gości gotują wyłącznie Tajowie. Wszystkie przyprawy i składniki są sprowadzane z kraju pochodzenia. Autentyczność i finezja przygotowania. Takie smaki pozostają w pamięci na długo – komentują.

W menu królują różne wersje pad thaia, ale znajdziecie tu jeszcze kilka innych dań, których warto posmakować. Podróż po Tajlandii można zacząć w towarzystwie przystawek takich jak suszona karkówka czy roladek z kaczką. Są też trzy rodzaje sałatek.* Z boczniakami, z krewetkami i mango, a także z *krewetkami i pomelo. Dość nietypowo, bo w Tajlandii najczęściej serwuje się sałatkę z zielonej papai. Ale to byłoby pójście na łatwiznę. Ciekawie, że Bangkuk podaje coś nietypowego, pozostając przy tym wiernym tajskim smakom.

Pyszna i bardzo ciekawa jest sałatka z boczniakami. Znów: dodatek dość mało spotykany w sałatkach i w Polsce, i w Bangkoku. Jednak trzeba od razu przyznać, że to jest strzał w dziesiątkę. Z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że po prostu smakują nieziemsko. Drugi taki, że to niebanalny sposób na wykorzystanie tych bardzo zdrowych grzybów. Mało kto wie, ale boczniaki zaliczane są do grzybów leczniczych. Eksperci podają, że ich regularne spożywanie obniża stężenie cholesterolu i poziom cukru. Co więcej, zawierają przeciwutleniacz, który chroni nasze komórki przed starzeniem się.

I tak właśnie ze spokojnym sumieniem możemy sięgnąć po sałatkę z boczniakami smażonymi w delikatnej panierce.

Sałatkę podawaną przez Tajów z Bangkuka uzupełniają pomidorki, czerwona cebula i trawa cytrynowa! Wow, ten dodatek cytrusowego smaku jest niesamowity. Na tę sałatkę z pewnością będziemy jeszcze wracać do Słonego Spichlerza.

Bangkuk podaje też aromatyczne zupy. Zamówicie tradycyjną tom yam z krewetkami, a także zupę z kaczki.

I tak jak już wspominaliśmy, najciekawiej prezentują się dania główne, wśród których prym wiodą pad thaie: z krewetkami, kurczakiem i z warzywami. Z zamkniętymi oczami zamawiajcie pad thaia z warzywami, który jest pięknym ukłonem w stronę klasyki. Idealny balans warzyw i dobrze przygotowanego makaronu. Na chwilę możecie spokojnie przenieść się na gwarną ulicę w Bangkoku, wypełnioną przeróżnymi aromatami z okolicznych stoisk z jedzeniem. Często jest tak, że gdy ktoś już był w Tajlandii, marudzi, że nie jest w stanie zjeść takiego samego pad thaia w Polsce. Oto i on.

A w menu nie mogło zabraknąć także zielonego curry (jest opcja z krewetkami, z kurczakiem i z warzywami). Godną propozycją na obiad będzie też smażony na woku kurczak z orzechami nerkowca czy dorsz z chili.

Desery? Z jednej strony szkoda, że dostępny jest tylko jeden, ale za to jest to król tajskich deserów. Mowa oczywiście o mango sticky rice, bez którego Tajlandia nie byłaby tym samym miejscem.

Bangkuk w wielu daniach was zaskoczy. Ci, którzy przeżyli już swoje kulinarne przygody w Tajlandii, nie będą rozczarowani. Ci, którzy zawsze chcieli spróbować dobrego pad thaia, teraz mają go tuż nad Motławą.