Owoce i warzywa zimą. Co warto kupować i przechowywać?
Myślicie, że owoce i warzywa najlepiej jeść wiosną i latem? Błąd! Zapewniam was, że w sezonie zimowym można znaleźć mnóstwo wartościowych produktów. Trzeba tylko wiedzieć, na jakie postawić, gdzie ich szukać oraz jakie mają właściwości. Z przyjemnością przybliżę wam ten temat.
Zima to sezon na cytrusy - w tym okresie smakują najlepiej!
Mandarynki i pomarańcze większości z nas kojarzą się ze świętami. Nie bez powodu. W okresie zimowym (nie tylko w grudniu, ale też styczniu oraz lutym), naprawdę warto zajadać się owocami cytrusowymi. To pora, kiedy są najświeższe! Pomarańcza pochodzi z Chin, ale obecnie uprawiana jest niemal we wszystkich okolicach subtropikalnych. Warto sięgać po ten owoc nie tylko ze względu na jego smak, ale także na obecność witaminy C, która wzmacnia odporność. Cytrusy to też owoce, które polecane są tym, którzy dbają o linię. Są niskokaloryczne (pomarańcze zawierają zaledwie ok. 44 kcal/100g) i podkręcają metabolizm. Nie od dzisiaj wiadomo, że grejpfruty czy mandarynki to owoce idealne dla tych, którzy chcą pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Nie zapominajcie też o tym, że w okresie zimowym, cytrusy są po prostu najsmaczniejsze. Soczyste, słodkie i ogólnodostępne - same plusy! Możecie zajadać się nimi na surowo albo wykorzystać je do różnego rodzaju wypieków czy przetworów.
Nie tylko pomarańcze i mandarynki. Zimą dajcie się namówić na kosztowanie egzotycznych owoców
Zima to pora roku, kiedy w wielu sklepach pojawiają się różnego rodzaju owoce egzotyczne. Możemy wśród nich znaleźć między innymi: pomelo albo też persymonę powszechnie znaną pod nazwą kaki. Jeśli jeszcze ich nie próbowaliście, to dajcie się skusić właśnie w tym okresie. Warto zaznaczyć, że kaki jest doskonałym źródłem witaminy A, C, a dodatkowo ma działanie przeciwutleniające. Z kolei pomelo, będące największym cytrusem, jest jednym z najzdrowszych owoców z tej grupy! Nie tylko wzmacnia odporność, ale też reguluje ciśnienie krwi oraz pracę serca.
Jeśli zaś chodzi o typowe dla naszego regionu owoce, to większość z nich lepiej sobie odpuścić. Gruszki, śliwki czy czereśnie (o ile w ogóle uda się wam je kupić) będą bardzo mocno zakonserwowane i "naszpikowane" różnego rodzaju chemicznymi substancjami. Zapewniam was, że smak takich sztucznych owoców na pewno was nie zadowoli. Dobrze przechowują się jednak jabłka - te z powodzeniem możecie kupować też w sklepach. Polecam przede wszystkim robienie zakupów na lokalnych bazarach, gdzie sprzedawcy oferują uprawiane przez siebie owoce.
Warzywa na tak, ale kupujcie te, które są korzeniowe
Zmarznięta ziemia raczej nie daje plonów, ale istnieją warzywa, które dobrze się przechowują. Należą do nich te korzeniowe, czyli przede wszystkim: marchew, buraki ćwikłowe oraz seler. Marchewka polecana jest wszystkim bez wyjątku ze względu na swoje prozdrowotne właściwości. A naprawdę ma się czym "pochwalić"!
Przemywa naczynia krwionośne, reguluje pracę żołądka oraz wątroby. Dodatkowo ma wyjątkowo pozytywny wpływ na ludzki wzrok. Swoje właściwości zawdzięcza głównie karotenowi, czyli prowitaminie A. Często niedocenianym warzywem jest też burak. Wiecie, że kiedyś panie sokiem z buraka robiły sobie rumieńce na twarzy, by wyglądać zdrowo i powabnie? Burak naprawdę posiada leczniczą siłę i moc pierwiastków mineralnych. Regularnie je jedząc mamy lepszą odporność i... wolniej się starzejemy! W burakach znajdziemy między innymi: żelazo, wapń, magnez czy potas. Te składniki rozpuszczają się w wodzie, więc buraków lepiej nie gotować, chyba że w zupie. Najlepiej upiec je w skórce i obrać dopiero tuż przed zjedzeniem. Najbardziej wartościowy jest jednak sok ze świeżych (niepodanych obróbce termicznej) buraków. Ma doskonały wpływ na krew - zapobiega anemii, a dodatkowo - wedle medycyny naturalnej - wspomaga leczenie białaczki.
Z kolei seler to idealne warzywo dla dbających o szczupłą sylwetkę (w 10 dag bulwy jest zaledwie 7 kcal, a w naci jeszcze mniej: 4-5 kcal). Korzeniem selera można zastąpić sól! Napar z nasion selera obniża ciśnienie tętnicze i koi system nerwowy. Polecam go wszystkim, którzy chcą uspokoić zszargane nerwy i nieco się wyciszyć w okresie zimowym. Poniżej znajdziecie przepis na surówkę z selera, która smakuje i ma pozytywny wpływ na nasz organizm.
Prosta surówka z selera
Składniki:
- 1 duży seler
- 1 jabłko winne
- 2 łyżki suszonej żurawiny
- sok z cytryny
- sól
- 2 łyżki śmietany
Przygotowanie: seler zetrzeć na tarce jarzynowej (o dużych oczkach). Skropić sokiem z ½ cytryny, posolić i wymieszać. Jabłko dobrze umyć i zetrzeć na tarce. Wymieszać z selerem. Dodać namoczoną i odsączoną żurawinę oraz śmietanę. Wymieszać.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl