Niepozorne, a groźne. Sprawdź, co może żyć w twojej mikrofalówce
Mikrofala to najpopularniejszy sprzęt w kuchni, ale czy wiesz, co naprawdę w niej żyje? Wbrew pozorom ciepło nie zabija wszystkich bakterii. Nowe badania odkrywają szokującą prawdę: w twojej mikrofalówce może kryć się nawet 700 gatunków drobnoustrojów.
Na pierwszy rzut oka wygląda niewinnie – nie dymi, nie cuchnie, działa bez zarzutu. A jednak może kryć w sobie coś znacznie bardziej niepokojącego niż tylko resztki jedzenia. Mikrofalówka, czyli kuchenny pomocnik numer jeden, to niestety także ulubione miejsce dla bakterii. I to nie byle jakich. Eksperci biją na alarm: w jej wnętrzu może rozwijać się nawet kilkaset różnych gatunków drobnoustrojów, w tym te, które mogą realnie zagrażać naszemu zdrowiu. Co warto wiedzieć o mikrobiologicznym życiu wewnątrz mikrofalówki? I jak z nim skutecznie walczyć?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy mięso podgrzane w mikrofalówce jest zdrowe?
Mikrofalówka pod lupą – co naprawdę w niej mieszka?
Choć mikrofalówka uchodzi za urządzenie łatwe w utrzymaniu i "samooczyszczające się" podczas podgrzewania jedzenia, rzeczywistość jest zgoła inna. Najnowsze badania przeprowadzone przez specjalistów z firmy Darwin Bioprospecting Excellence SL wykazały, że wnętrze tego kuchennego sprzętu może być siedliskiem nawet 748 gatunków bakterii. I o ile część z nich jest zupełnie niegroźna, to już inne mogą powodować poważne dolegliwości.
Wśród wykrytych drobnoustrojów znalazły się m.in. Klebsiella pneumoniae, Enterococcus oraz Aeromonas – bakterie powiązane z infekcjami układu pokarmowego, moczowego, a w skrajnych przypadkach także z sepsą. Co gorsza, niektóre z tych mikrobów są coraz bardziej odporne na działanie antybiotyków.
Niepokoi również to, że promieniowanie mikrofalowe samo w sobie nie zabija bakterii. Mikrofale nie mają wystarczającej energii, by uszkodzić struktury komórkowe drobnoustrojów. Ich eliminacja następuje wyłącznie dzięki wysokiej temperaturze. Oznacza to, że jeśli danie nie zostanie równomiernie podgrzane, część bakterii może przetrwać – zwłaszcza na obrzeżach talerza lub w zimniejszych miejscach naczynia.
Dlaczego mikrofalówka to idealne miejsce dla bakterii?
Mikrofalówka, choć wygodna i szybka, ma kilka wad, które sprzyjają rozwojowi niepożądanych organizmów. Przede wszystkim – jej zamknięta przestrzeń, ciepło i resztki jedzenia tworzą idealne warunki do rozwoju bakterii. W dodatku wiele osób nie czyści mikrofalówki regularnie – a to spory błąd.
Ciekawostką jest również fakt, że mikrobiom mikrofalówki w dużym stopniu odzwierciedla środowisko, w jakim się ona znajduje. W badaniach porównano urządzenia z kuchni domowych i tych z przestrzeni publicznych, takich jak biura czy laboratoria. Efekt? Mikrofalówki w miejscach wspólnych miały znacznie bogatszy zestaw bakterii – niestety niekoniecznie tych pożądanych.
Nie można też zapominać o zanieczyszczeniach, które wnosimy sami – na dłoniach, ściereczkach czy przez niedomyte naczynia. Wystarczy kilka sekund, by przenieść patogeny do wnętrza urządzenia.
Jak bezpiecznie czyścić mikrofalówkę? Sprawdzone sposoby
Dobra wiadomość jest taka, że z bakteriami można skutecznie walczyć – trzeba tylko pamiętać o regularności i odpowiednich środkach czystości. Oto kilka skutecznych metod na domową dezynfekcję mikrofalówki:
- ocet i woda (1:1) – świetny duet do odkażania wnętrza urządzenia. Wystarczy przetrzeć ściereczką i dokładnie osuszyć.
- cytryna i para – wyciśnij sok z połówki cytryny do miseczki z wodą i podgrzewaj przez kilka minut. Para rozpuści brud, a naturalny kwas pomoże pozbyć się bakterii i przykrych zapachów.
- alkohol izopropylowy 70% – skutecznie zabija bakterie, ale należy uważać, by nie uszkodzić plastikowych elementów.
- mikrofibra + woda z mydłem – do codziennego przecierania drzwiczek, panelu sterowania i wnętrza mikrofalówki.
Ważne jest też, by regularnie myć talerz obrotowy, najlepiej w zmywarce oraz pozostawiać drzwiczki uchylone po podgrzewaniu, by odparowała wilgoć.