Modny deser może być śmiertelnie niebezpieczny
Szturmem podbija świat, choć bywały przypadki, że okaleczył ludzi na całe życie. Kucharze go uwielbiają, bo zdecydowanie przyspiesza im przygotowywanie deserów. Jakie są skutki, gdy użyje się go nieumiejętnie?
Szefowie kuchni na całym świecie prześcigają się w coraz lepszych pomysłach na podanie swoich potraw. Absolutnie klasyczną metodą w kuchni molekularnej jest używanie ciekłego azotu. Za jego pomocą można przygotowywać spektakularnie wyglądające przekąski, dania główne, drinki i desery, w tym lody, które dymią na waszych oczach. Przygotowanie takich lodów zajmuje około 5 minut, a kucharz może je zrobić dosłownie w każdym smaku. Najsławniejsze lody azotowe podawane są w restauracji Hestona Blumenthala, który posunął się do stworzenia ich o smaku... jajecznicy oraz bekonu. Warte spróbowania?
Tymczasem, świat od jakiegoś czasu szaleje na punkcie "smoczego deseru", czyli lodów w kształcie małych kulek przygotowanych właśnie ciekłym azotem. Skąd tak duża popularność tego deseru? Wszystko z powodu efektów specjalnych w trakcie jego spożywania.
Zobacz na filmiku, o co dokładnie chodzi:
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ponieważ filmiki z osobami jedzącymi "smoczy przysmak" rozprzestrzeniają się w ekstremalnym tempie, to pojawiło się bardzo wiele komentarzy z wątpliwościami dotyczącymi bezpieczeństwa tego deseru.
- Właśnie przeczytałam, uważaj na to! - napisała jedna z użytkowniczek Twittera, jednocześnie załączając informację o kobiecie z Singapuru, która poparzyła sobie dziąsła jedząc właśnie te lody.
- Czy to jest bezpieczne? Coś mi się przypomina, że chyba niedawno był poważny wypadek z czymś takim. - dodaje inny internauta.
Jak twierdzą redaktorzy serwisu branżowego NewGastro.pl, bezpośredni kontakt z produktem może spowodować oparzenia zimnem lub odmrożenia. Dodają, że w wysokich stężeniach ciekły azot może powodować nieświadome dla konsumenta uduszenie.
W 2012 roku głośno było o osiemnastoletniej Gaby Scanlon, która bawiła się ze znajomymi na swoim przyjęciu urodzinowym, podczas którego wypiła drinka o nazwie Nitro Jagermeister, przygotowywanego właśnie za pomocą ciekłego azotu. Chwilę później zaczęła odczuwać silne bóle brzucha, miała duszności i trafiła do szpitala. Lekarze stwierdzili poważne perforacje żołądka i byli zmuszeni do usunięcia organu. Wszystko dlatego, że substancja nie zdążyła wyparować.
Jeśli więc zamierzacie spróbować "smoczego deseru", bądźcie rozważni. Odczekajcie chwilę, aby azot nie zrobił wam krzywdy. Nie warto ryzykować zdrowia, żeby nagrać pasjonujący filmik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl