Maltitol – zdrowy zamiennik cukru. Cena zwala z nóg
Środek słodzący wytwarzany z ziaren kukurydzy coraz częściej zastępuje cukier w lodach, wyrobach cukierniczych, napojach czy gumach do żucia. Maltitol sprawdza się również w domu, na przykład podczas przygotowywania ciast. Problemem może być tylko jego wysoka cena.
Nie ulega wątpliwości, że jesteśmy coraz bardziej "przesłodzonym" narodem. Choć w ostatnich kilku latach spożycie białego cukru w czystej postaci spadło (statystyczny Polak zjada go około kilograma miesięcznie), to jednak znacznie więcej sacharozy niż kiedyś pochłaniamy w wyrobach przetworzonych, i to nie tylko słodyczach, gdyż cukier znajdziemy też w składzie keczupu czy musztardy. Efekt? Całkowite spożycie cukru na osobę przekracza już 42 kilogramy rocznie!
Konsekwencją takich nawyków żywieniowych stają się coraz powszechniejsze problemy z otyłością, próchnicą, niedokrwienną chorobą serca czy cukrzycą typu II. Szczególnie niebezpieczna jest właśnie sacharoza, ze względu na szybkie wchłanianie do krwiobiegu, co przyczynia się do gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi. Trzustka produkuje wówczas nadmierną ilość insuliny, powodując zbytnie obniżenie stężenia glukozy. Szybko znów stajemy się głodni i sięgamy po kolejną dawkę cukru. Gdy taka sytuacja powtarza się przez dłuższy czas, doprowadzamy do niewydolności trzustkę, narażając zdrowie, a nawet życie.
Zalety maltitolu
Najskuteczniejszym sposobem ograniczenia ryzyka problemów zdrowotnych jest poszukiwanie zamienników białego cukru. Wśród nich na uwagę zasługuje maltitol – organiczny związek chemiczny należący do grupy alkoholi wielowodorotlenowych, naturalnie występujący m.in. w figach, oliwkach czy zbożach. Na skalę przemysłową pozyskuje się go z maltozy znajdującej się w ziarnach kukurydzy.
Choć maltitol smakuje podobnie jak cukier (zwłaszcza trzcinowy) i jest w około 70-90 procentach równie słodki, to charakteryzuje się znacznie korzystniejszymi właściwościami, m.in. o połowę niższą kalorycznością – jeden gram dostarcza 2,7-3 kcal. Może się także pochwalić niższym od sacharozy indeksem glikemicznym (35), który jeszcze spada w wyrobach zawierających tłuszcz (np. w czekoladzie słodzonej maltitolem wynosi 29), co wiąże się z wolniejszym opróżnianiem żołądka i wzrostem tzw. odpowiedzi insulinowej.
Po produkt mogą sięgać osoby zmagające się z celiakią bądź nietolerancją laktozy. Jego zaletą jest również fakt, że – w przeciwieństwie do białego cukru – nie zwiększa ryzyka wystąpienia próchnicy, ponieważ bakterie bytujące w jamie ustnej nie rozkładają maltitolu do kwasów, które niszczą szkliwo i powodują powstawanie ubytków.
Warto też zaznaczyć, że dotychczas nie pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości dotyczące ewentualnych szkodliwych skutków używania maltitolu, czego nie można powiedzieć o innych popularnych słodzikach, np. aspartamie, oskarżanych o negatywny wpływ na zdrowie. Oczywiście należy go spożywać z umiarem, gdyż nadmiar maltitolu (powyżej 10 łyżeczek dziennie) niekiedy zaburza pracę układu pokarmowego, czego konsekwencją są wzdęcia czy biegunka.
Jak go używać
Dla wielu osób zniechęcająca do maltitolu może być jego cena, kilogram tego słodzika kosztuje bowiem około 20-25 zł, czyli wielokrotnie więcej niż białego cukru.
Jeśli jednak zdecydujemy się na jego zakup, produkt warto wykorzystywać np. do domowych wypieków. W przeciwieństwie do wielu sztucznych substancji słodzących (aspartamu czy sacharyny) nie traci właściwości pod wpływem wysokiej temperatury i nie nadaje wyrobom gorzkiego smaku. W trakcie obróbki termicznej nie karmelizuje się, ale topi, podobnie jak biały cukier.
Maltitol, używany jako zamiennik cukru, może być stosowany w tych samych proporcjach, nie ma więc konieczności zmiany receptury i zastępowania go innymi składnikami, np. tłuszczem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl