Jak zaparzyć najlepszą kawę?
Kawa to z pewnością najpopularniejszy napój świata. Znana jest pod każdą szerokością geograficzną. Co roku mieszkańcy Ziemi piją ponad 400 miliardów filiżanek aromatycznego płynu
Najlepszy sposób na kawę
Kawa to z pewnością najpopularniejszy napój świata. Znana jest pod każdą szerokością geograficzną. Co roku mieszkańcy Ziemi piją ponad 400 miliardów filiżanek aromatycznego płynu. W zależności od tradycji, przyzwyczajeń i upodobań można parzyć ją na wiele sposobów - w specjalnym tygielku, filiżance, ekspresie lub filtrze. Artur Klatsky, amerykański naukowiec, po kilku latach doświadczeń doszedł do wniosków, że picie kawy chroni przed myślami samobójczymi i odgania stres. Pijmy ją więc na zdrowie, ale z umiarem.
Turecki tygiel
Kawa, szklanka, wrzątek... to dla wielu osób najprostszy sposób na kawę po turecku. Tymczasem proces parzenia tego napoju jest dużo bardziej skomplikowany, a znana nam z czasów komuny kawa nie ma nic wspólnego z prawdziwą kawą parzoną na sposób turecki lub jeśli ktoś woli, kawą po arabsku. Kawa po turecku to najprawdopodobniej najstarszy sposób parzenia tego napoju. Sięga aż do czasów Imperium Osmańskiego i niezmiennie do dziś jest ważną częścią tureckiego stylu życia.
Po turecku
Jak się ją robi? Przede wszystkim nic nie zdziała się bez tygielka, zwykle miedzianego. Trafia do niego zimna woda, cukier, czasami rozbity kardamon i oczywiście mielona kawa. Cukier dodaje się jeszcze przed parzeniem, ponieważ kiedy zostanie dodany później, całkowicie zmienia smak napoju. Roztwór należy gotować do momentu, aż zacznie się pienić, jednak nie można go zagotować ani mieszać. Gdy napój jest gotowy, przelewa się go do małych filiżanek, napełniając każdą z w jednej trzeciej i dopełniając pianą, bez której kawa po turecku traci swój smak.
Po cypryjsku
Parzoną na sposób cypryjski kawę znajdziemy wyłącznie na wyspie Afrodyty. Ekspresów ciśnieniowych ze świecą tu szukać. Espresso, latte, macchiato - tu nie pija się takich wynalazków. Na Cyprze pija się jedynie kawę po cypryjsku. Do jej zaparzenia potrzebny jest miedziany lub mosiężny tygielek, zwany tu briki. Miesza się w nim kawę, wodę oraz ewentualnie cukier. Decyzję o tym, jak słodka ma być kawa, podjąć należy w momencie jej przyrządzania. Do wyboru jest kilka wariantów: sketos to kawa gorzka, metrios - z jedną łyżeczką cukru, glykos jest najsłodsza. Śmietanka czy mleko nie są dodawane do napoju.
Kawa z piasku
Czym się różni cypryjski sposób parzenia kawy od tureckiego, skoro w obu przypadkach używa się tygielka? Otóż na Cyprze tygielek podgrzewa się w... gorącym piasku. Wsypuje się go do odpowiedniego urządzenia z grzałką lub do płaskiego metalowego naczynia i stawia na kuchence. Tygielek powinien być zanurzony w piasku do połowy wysokości. Parzenie może trwać nawet pół godziny. Podobny sposób parzenia spotkać możemy również w Grecji, niektórych krajach arabskich, a nawet w Rosji.
Filtr z Niemiec
Wynalazcą papierowego filtra do kawy była niemiecka gospodyni domowa Melitta Bentz w 1908. Nie lubiła fusów w swojej kawie, więc wpadła na sposób jak się ich pozbyć z napoju. Bibułkami, których jej dzieci używały w szkole, wyłożyła garnek z dziurą w dnie, nasypała kawy i zalała ją wrzącą wodą. W ten sposób powstał aromatyczny napar bez fusów.
Pani Bentz opatentowała swój wynalazek i nieźle na nim zarobiła. Później firma nazwana od imienia owej gospodyni wynalazła ekspres przelewowy z użyciem filtrów, który zdobył wielką popularność, głównie w Niemczech.
Niemiecki sposób parzenia kawy to nie tylko cedzenie przez filtr. Drugi przepis jest równie prosty jak pierwszy. Wrzącym mlekiem należy zalać zmielona kawę i mocno osłodzić.
Włoskie ciśnienie
Z parzenia kawy Włosi uczynili prawdziwą sztukę. Na bazie małego espresso przyrządzają wiele innych napojów - cappuccino, latte, coretto? Każdy znajdzie coś dla siebie.
Dla wielu włoska kawa to napój bogów. Jednak historia espresso wcale nie jest taka długa. Sięga zaledwie 1947 roku. Wtedy rodowity Włoch, Achille Gaggii, wynalazł pierwszy na świecie ekspres ciśnieniowy. Zasada działania urządzenia była prosta. Czynnikiem wydobywającym kofeinę była gorąca para wodna. Skonstruowane przez niego pana Achille urządzenie tłoczyło pod ogromnym ciśnieniem wodę przez drobno zmieloną kawę. Uzyskany napar miał niespotykaną intensywność i smak.
Na sposób włoski
Włosi zakochali się w parzonej pod ciśnieniem kawie. W domach zaczęły pojawiać się małe ciśnieniowe zaparzacze, które przypominały dzisiejsze kawiarki (czajniczki). To małe, poręczne i proste w użyciu urządzenia. Wypełnione wodą i uzupełnione kawą stawia się na palniku gazowym. Ciepło sprawia, że woda zaczyna się gotować, a wytworzone ciśnienie tłoczy ją przez kawę. Bardziej leniwi korzystają z automatycznych ekspresów ciśnieniowych. By uzyskać boski napój wystarczy? nacisnąć jeden przycisk.