Jak schudnąć po zimie bez efektu jo-jo?
Jak schudnąć i to na zawsze? - To odwieczne pytanie zadają już sobie chyba wszyscy. Pewne jest to, że żadne diety cud ani głodówki nie działają. To oszustwo, które odchudza jedynie portfel i własną cierpliwość. Jedynym trwałym sposobem na zdrowie i w miarę możliwości piękną sylwetkę, jest przekształcenie pewnych potraw i właściwe ich połączenie. Warto spróbować.
Jak schudnąć i to na zawsze? - To odwieczne pytanie zadają już sobie chyba wszyscy. Pewne jest to, że żadne diety cud ani głodówki nie działają. To oszustwo, które odchudza jedynie portfel i własną cierpliwość. Jedynym trwałym sposobem na zdrowie i w miarę możliwości piękną sylwetkę, jest przekształcenie pewnych potraw i właściwe ich połączenie. Warto spróbować.
Ostatnio przeczytałam znakomitą książkę Louise L. Hay „Możesz uzdrowić swoje życie". Znalazłam w niej wiele cennych porad dotyczących między innymi nowego spojrzenia na swoje ja. I choć autorka głównie porusza problem emocjonalnej sfery człowieka, książkę można czytać również pod kątem zmiany sposobu odżywiania. Bo przecież głód to pragnienie, a pragnienie wzmaga nasz własny mózg.
Pierwszą rzeczą jest zmiana sposobu myślenia i kontrola własnego umysłu. Jesteś czymś więcej niż tylko umysłem. Możesz sądzić, iż twój umysł jest reżyserem wszystkiego, co się dzieje. Ale tylko dlatego, że wyćwiczyłeś go, by myślał w ten sposób. Możesz oduczyć go czegoś i nauczyć nowych rzeczy, gdyż jest tylko twoim narzędziem. Autorka mówi też, że można zmienić nawyki a umysłu używać w dowolny sposób. Człowiek jako istota inteligentna, wcielając te rady w codzienną praktykę, zacznie widzieć właściwe dla siebie rezultaty. I jeśli pojawią się różne bariery, wystarczy uporczywie powracać to tego sposobu myślenia. Rozmowy z własnym umysłem są bowiem niebywale cenne.
Gdy kończymy dietę, nasz organizm powraca do starych nawyków. Wówczas myślimy tylko o tym, co zjemy, kiedy już skończymy odchudzanie. Wtedy zaczęłam się zastanawiać, co będzie jeśli powrócę do starego trybu życia. Postanowiłam sięgnąć dalej i znalazłam receptę na zdrowy posiłek.
Maja Błaszczyszyn napisała świetną książkę zatytułowaną „Dieta życia". Oparła ją na oryginale Harvey'a i Marilin Diamond „Fit for life", którzy na podstawie badań, opracowali unikatowy program żywieniowy. Autorka pisze w niej, że wyrzeczenie nie jest sposobem na zdrową, trwałą utratę wagi oraz że frustracja narasta, gdyż jedne diety przeczą drugim. Według autorki najlepszym sposobem na poprawienie procesu trawienia jest zmiana stylu życia polegająca na właściwym komponowaniu posiłków. Podobno proces trawienia zużywa więcej energii niż uprawianie sportu. Najszybciej trawionym pokarmem są oczywiście warzywa i owoce. Wydawać by się mogło, iż jest to prosta informacja, którą każdy z nas posiada w małym palcu. Jednak, czym innym jest wiedza książkowa, a czym innym wcielenie tych rad w część naszego życia. I to nie na kilka tygodni lub miesięcy - ale na zawsze!
Zobacz w innych serwisach:
Nowe hasło dnia powinno brzmieć: szanuj swój organizm! Przede wszystkim musimy uświadomić sobie, że zjedzenie pokaźnej ilości węglowodanów z mięsem oraz doprawienie ich czekoladowym deserem, powoduje tworzenie się w organizmie tak zwanej „zepsutej masy", która trawiona jest przez następna dobę. Jest to szkodliwe równie mocno, jak nadużywanie alkoholu. Powinniśmy nauczyć się spożywać dużą ilość warzyw i dodawać do nich samo mięso, albo same ziemniaki - nigdy oba pokarmy włącznie. Nie zapominajmy, że warzywa zawierają ogromnie duże ilości wody, co ułatwia detoksykację. W przypadku owoców - a zwłaszcza świeżo przyrządzonych soków - starajmy się je spożywać maksymalnie do południa. Najlepszym sposobem dostarczenia sobie energii na cały dzień jest przyrządzenie z nich pełnego śniadania. Jeżeli mamy ochotę na owocowy deser, nie powinno się to odbywać tuż po posiłku, gdyż wtedy może dojść w naszym organizmie do fermentacji.
Inna rada opiera się na inteligentnym jedzeniu, czyli nie mieszaniu dwóch różnych białek, takich jak groch i ziemniaki. Dodatkowym wzmocnieniem własnej psychiki jest nieustanne powtarzanie sobie w myślach, że nasz organizm przez cały czas spala tłuszcz. Brzmi niewiarygodne, ale to prawda - daje Wam moje słowo!
Z pewnością wiele z nas, budząc się i spoglądając w lustro zauważa, że wczesnym rankiem wydaje się dużo szczuplejsza niż wieczorem. Pamiętajmy, że przez cały kolejny dzień pracujemy nad rozwojem własnej sylwetki. Jeśli zastosujemy się do powyższych wskazówek, przekonamy się, że piękne dla naszej figury mogą być nie tylko ranki, ale również wieczory...
MWM
Zobacz w innych serwisach: