Jak schłodzić napój w upał?
Słyszeliście o kalsarikanni, czyli sztuce relaksu po fińsku? Temat nordyckiego brata hygge i lagom świetnie opisuje książka fińskiego dziennikarza Miska Rantanen. Korzystając z uprzejmości wydawnictwa Sensus, chcemy wam przytoczyć fragment, który może wyjątkowo dobrze się przydać podczas nadchodzących upałów.
Jak chłodzić napoje: porady dla bardziej i mniej cierpliwych
Błyskawiczny relaks i odpoczynek, jakie zapewnia nam kalsarikänni, to uciechy, z których możemy korzystać wszędzie, nie tylko w bezpiecznym domowym zaciszu. W trudnych warunkach terenowych jednym z największych wyzwań entuzjasty picia w gaciach okazuje się odpowiednio szybkie schłodzenie butelki czy puszki z piwem do znośnej temperatury. Niemal każdy orędownik zen w stylu zróbtosam musiał zmierzyć się z następującą sytuacją — nadszedł idealny moment na kalsarikänni, ale temperatura piwa pozostaje irytująco wręcz pokojowa. Pomysłów na oszczędne czasowo schłodzenie napoju jest dużo. Niestety, nie istnieje taka metoda, która jednocześnie zapewniałaby szybkie rezultaty i nie wymagała od nas większych wydatków. Poniżej parę chwytów na obniżenie temperatury piwa, opracowanych przez sekcję konsultingu do spraw mrożenia przy instytucie Norra Haga Party Central. Instrukcje można — rzecz jasna — dopasować również do wymagań innych napojów, jak cydr czy musujące wino.
Chłodzenie w zamrażarce
Najłatwiej będzie tym z nas, którzy dysponują lodem i zamrażarką — a więc przebywającym w warunkach domowych, wyjątkowo dobrze wyposażonym hotelu bądź mieszkaniu wynajętym przez airbnb. Puszka o zawartości jednej trzeciej litra pokrywa się szronem po 30-50 minutach, w zależności od sprzętu. Zmrożenie puszki piwa na kamień to amatorska fuszerka. Po rozmrożeniu napój wciąż będzie się nadawał do spożycia, ale zniknie znaczna część zawartego w nim wcześniej dwutlenku węgla — fuj! Metodę na zamrażarkę można usprawnić poprzez owinięcie puszki w zwilżony papier kuchenny — przy czym należy się zawsze upewnić, że woda nie skapuje z papieru do zamrażarki. W ten sposób skrócimy cały proces do 10-15 minut. Najszybciej i bez większego ryzyka zamrozimy napój, wypełniając większe naczynie lub wiadro zimną wodą i kostkami lodu, a następnie wsadzając je do zamrażarki. Tę znaną wszystkim uniwersalną metodę można podrasować, dodając do wody garść soli. Proces wymaga wprawdzie pewnych przygotowań, ale pozwala nam schłodzić piwo nawet w 2 do 5 minut.
Chłodzenie w lodówce
Jeśli w otoczeniu osobnika planującego picie w gaciach znajduje się wyłącznie lodówka, trzeba działać szybko. Puszki piwa należy natychmiast załadować do najzimniejszego punktu lodówki, którym jest zazwyczaj tylna część najniższej półki. Dwie puszki przeznaczamy do tak zwanej obróbki specjalnej. Oznacza to umieszczenie ich pod bieżącą zimną wodą. Mniej więcej po piętnastu minutach pierwsze piwo wciąż będzie ciepłe, ale musimy ten fakt po prostu zaakceptować. Drugie na pewno będzie już bardziej znośne.
Chłodzenie siłami natury
Miłośnik picia w gaciach może się zmierzyć również z takimi sytuacjami, kiedy jego jedynym narzędziem będą siły natury. Zdarzyć się tak może na przykład w domku letniskowym, który nie ma dostępu do prądu. Opisane poniżej metody są w istocie znaczącą częścią fińskiej tradycji ludowej — zgodnie z obliczeniami Urzędu Statystycznego w roku 2015 w Finlandii znajdowało się nieco ponad pół miliona letnich domków (porównaj z 5,5milionową populacją kraju). Metoda zwana skarpetką na wietrze (fin. tuulisukka) sprowadza się do włożenia puszki z piwem do zwilżonej sportowej skarpety, którą następnie wiesza się na drzewie. Jeśli wiatr jest odpowiednio silny, napój powinien być gotowy do spożycia w pół godziny. Metoda na gazetę polega na podarciu stron gazety na strzępy, zmoczeniu ich w wodzie i owinięciu wokół butelek. Wchłonięta przez papier woda schłodzi ich zawartość. Metoda na wodę naturalną jest najbardziej ekologiczna. Butelki lub puszki z piwem pakujemy do plastikowej torby lub więcierza, a następnie ostrożnie zanurzamy w jeziorze czy morzu. Napoje powinny być gotowe już po dziesięciu minutach. Metoda na sprężone powietrze to ostatnia deska ratunku, w przypadkach, gdy żądza zimnego piwa okazuje się nie do przeskoczenia, a tak się składa, że w kącie walają się akurat puszki ze sprężonym powietrzem. Do schłodzenia piwa potrzebujemy dwóch — wystarczy, że skierujemy powietrze na pojemnik z piwem. Tym sposobem cenę jednego drinka podniesiemy z łatwością do parudziesięciu euro — ale come on, przynajmniej będzie zimny!
Publikacja stanowi fragment książki Kalsarikanni. Sztuka relaksu po fińsku (Miska Rantanen).
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl