Jak samemu zrobić kiszoną kapustę i czy warto się trudzić?
Kapustę kiszoną znają wszyscy. Dziś bez trudu znajdziemy ją w sklepach w przeróżnych wersjach, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu kiszono kapustę praktycznie w każdym polskim domu.
Dziś warto wrócić do tej tradycji, bo kapusta robiona fabrycznie bardzo często zakwaszana jest octem, dodawane są do niej różne ulepszacze czy konserwanty, co nie tylko psuje smak, ale powoduje również, że tak robiona kiszonka jest mniej wartościowa i szybko się psuje.
Kiszenie kapusty w domu nie jest trudne. Musimy najpierw przygotować odpowiednie pojemniki. Oczywiście, najlepsza jest drewniana beczka, ale wykorzystać możemy również duże kamionkowe naczynia czy nawet duże słoiki.
Kiszenie kapusty w domu - krok po kroku
Zacznijmy od kapusty: duże, zwarte i zdrowe główki musimy dość cienko posiekać, używając w tym celu szatkownicy, mandoliny, robota kuchennego lub ostrego noża. Posiekaną kapustę przekładamy do dużej miski i delikatnie ugniatamy. Dzięki temu zmniejszy ona swoją objętość, a z przestrzeni między kawałkami ucieknie powietrze.
Kiszone buraki – naturalny probiotyk
Kapustę najlepiej układać warstwami o grubości mniej więcej pięciu centymetrów. Każdą warstwę przesypujemy solą, koniecznie niejodowaną. Bez trudu kupimy sól kamienną przeznaczoną do przetworów i z takiej korzystajmy.
Teraz czas na dodatki. Najbardziej popularna jest starta na tarce o grubych oczkach marchewka, ale możemy do kapusty dodać również kilka pęczków posiekanego koperku lub natki pietruszki. Dodatki mieszamy z kapustą i teraz kolejny raz ugniatamy – tym razem bardzo mocno, by kapusta puściła sok. Sok powinien przykryć warzywa.
Teraz przekładamy kapustę do pojemników, bardzo mocno ugniatając. Im mniej powietrza pozostanie, tym mniejsza szansa na to, że kapusta się zepsuje. Na wierzchu umieszczamy wyparzony talerzyk lub talerz (jeśli robimy kapustę w beczce) i obciążamy go wyparzonym kamieniem lub słoikiem z wodą.
Wstawiamy kapustę do chłodnego i ciemnego pomieszczenia na kilka dni, codziennie nakłuwając porządnie bardzo dokładnie wyparzonym patykiem. Po tym czasie słoiki możemy zakręcić, a beczkę przykryć wiekiem. Po kilku dniach kiszonka jest gotowa do użycia, ale smaku nabiera po kilku tygodniach. Smacznego!