Ewa Wachowicz: W jaki sposób grillować i na co zwrócić uwagę?
Mimo że do tej pory pogoda nas nie rozpieszczała, to wciąż jednak przed nami czas na to, by grillować i cieszyć się posiłkami na świeżym powietrzu. Wszystkich zachęcam do tego, by "wyjść z kuchnią" na świeże powietrze. Czy to do ogrodu, czy na taras, czy też wyjechać gdzieś za miasto, gdzie oczywiście jest to dozwolone. Na co zwrócić uwagę i co zrobić, by w pełni cieszyć się grillowaniem?
Jestem zwolenniczką wszelkich form kucharzenia na dworze, czy jak to się u nas w Małopolsce mówi, na polu. Na początku chcę was przekonać co do tego, że na grillowy ruszt możecie wrzucić niemal wszystko! Chleb, by go przypiec, kiełbaski, a nawet owoce – ale o tym ostatnim później.
Jeśli przygotowujecie grilla dla większej liczby osób, a w menu jest mięso, to zachęcam was do tego, by wcześniej je zamarynować. Najlepiej pozostawić je w marynacie na kilka godzin, by nabrało aromatu i było soczyste oraz chrupiące po obróbce termicznej.
Mięso drobiowe marynujemy krócej, wystarczy kilka godzin, jeśli zaś chodzi o wieprzowinę i wołowinę, to najlepiej odczekać całą noc. Pamiętajcie też oczywiście o sałatkach. Wykorzystajcie obecną porę roku – najlepiej smakują bowiem takie, które przygotowywane są z warzyw sezonowych. Wcale nie muszą być wymyślne - pokrojone w kostkę pomidory, ogórki i cebula z dodatkiem oliwy wyglądają i smakują znakomicie.
Jak wybrać dobrą kiełbasę na grilla?
Opcji grillowania jest bez liku – wybierzcie taką, która najbardziej wam odpowiada
Jeśli chodzi o to, w jaki sposób kucharzyć na świeżym powietrzu, to warto mieć świadomość, że w obecnych czasach mamy ku temu mnóstwo różnych możliwości. Jeśli posiadacie ogród, to przy odrobinie wysiłku stworzycie specjalne palenisko. Możecie oczywiście kupić też zwykłego grilla – takie urządzenia, różnego rodzaju i w odmiennych przedziałach cenowych, znajdziecie w wielu marketach.
Jeśli o mnie chodzi, to ostatnio nabyłam specjalną kuchnię ogrodową i kilka odcinków swojego programu zrealizowałam właśnie na zewnątrz. Taka kuchnia "zasilana" gazem ma możliwości przygotowania posiłków z rusztu, jak i gotowania w garnkach. To duży plus i idealne urządzenie dla tych, którzy naprawdę cenią sobie sztukę kulinarną. Zwłaszcza na świeżym powietrzu!
Posiadam też grille mobilne: gazowy, na węgiel drzewny oraz opalany drewnem. Jak tylko mam czas na rozpalenie, to staram się używać tego, który daje naturalny ogień z drewna - wykorzystuję to z drzew liściastych, suche i okorowane. Oczywiście pomocny jest też grill gazowy, ponieważ działanie na nim jest praktycznie natychmiastowe. To duża zaleta.
Kiełbaski, kaszanka, a nawet... brzoskwinie- na ruszt możecie wrzucić wszystko, na co macie ochotę!
Jeśli ktoś zapyta mnie, co można grillować, to szczerze mogę odpowiedzieć, że niemal wszystko. Mięsiwo wszelkiego rodzaju – zdecydowana większość z nas uwielbia kiełbaski z chrupiącą skórką. Podobnie boczek, kaszanka (według mnie doskonale komponuje się z jabłkiem!), ale również steki wołowe. Warto zwrócić uwagę na to, że potrawy z rusztu mają charakterystyczny zapach i smak, więc nawet te same produkty, mogą smakować nieco inaczej. Dlaczego więc nie zdecydować się na taką odmianę, skoro sezon w pełni?
Nie zapominajmy o tym, że na grilla idealnie nadają się też warzywa oraz owoce. Z tych pierwszych możemy zrobić sałatkę albo dodać do zupy. Grillowana cukinia, papryka, a nawet cebula – charakterystyczny smak i aromat gwarantowane.
Do grillowania nadają się też owoce, ale oczywiście nie wszystkie. Nie mogą to być tak zwane owoce miękkie, jak truskawki czy maliny. Szczerze polecam wam banana z rusztu z dodatkiem czekolady – przepyszny i bardzo prosty w przygotowaniu deser. Banan powinien być grillowany w skórce, a zostać zdjęty z rusztu, w momencie jak ta ściemnieje. Możecie też przekroić go i włożyć do środka kostkę czekolady. Jest bardzo apetyczny i warto posypać go czymś chrupiącym, na przykład posiekanymi migdałami. Inną propozycją są połówki brzoskwiń, pozbawione pestek i grillowane jak plastry ananasa. Takie owoce można pokroić w kostkę i serwować w kokilkach z bitą śmietaną oraz na przykład startą czekoladą. Na samą myśl, aż ślinka cieknie!