Dietetyk wskazał najzdrowszy rodzaj mleka. Co z UHT?
Mleko to jeden z najbardziej kontrowersyjnych produktów spożywczych – i to zupełnie niepotrzebnie. Wiele osób wciąż uważa, że mleko UHT to "biała woda", a pasteryzowane traci wszystkie wartości odżywcze. Tymczasem najnowsze dane i wypowiedzi ekspertów pokazują coś zupełnie innego.
Mleko wciąż jest produktem wartościowym – zarówno pod względem odżywczym, jak i praktycznym. Choć wokół niego narosło sporo mitów (np. że po obróbce termicznej staje się "białą wodą" bez wartości), eksperci i aktualne dane jasno pokazują: mleko – nawet pasteryzowane czy UHT – nadal dostarcza ważnych składników dla zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gniazdka z ciasta francuskiego w 10 minut. Resztę zrobi za ciebie piekarnik
Dlaczego warto pić mleko?
Mleko to źródło pełnowartościowego białka, łatwo przyswajalnego wapnia, a także witamin z grupy B (m.in. B2 i B6), witaminy D, A i fosforu. Te składniki wspierają układ kostny, mięśnie, odporność i układ nerwowy. Dodatkowo mleko ma niski indeks glikemiczny (o ile nie jest to wersja bez laktozy) i jest naturalnie sycące.
Wiele osób niesłusznie unika mleka w obawie przed nietolerancją laktozy lub "przetworzoną żywnością". Tymczasem – jak podkreślają dietetycy – jeśli nie masz przeciwwskazań zdrowotnych, mleko może być cennym elementem codziennej diety. I wcale nie musi to być surowe mleko prosto od krowy – wersje sklepowe, pasteryzowane czy UHT, wciąż mają sens i wartość.
Co o mleku mówi Michał Wrzosek?
Dietetyk Michał Wrzosek w swoim nagraniu na YouTube wyjaśnia, że mleko UHT czy pasteryzowane wcale nie traci tak dużo wartości, jak się powszechnie uważa. Podkreśla, że nie jest to "biała woda", lecz nadal pełnowartościowy produkt.
Jak tłumaczy, straty witaminy B2 w mleku UHT są mniejsze niż 1 proc., a dla witaminy B6 wynoszą mniej niż 5 proc. w mleku pasteryzowanym i mniej niż 15 proc. w mleku UHT. Dodatkowo białko i wapń pozostają w takim mleku bez zmian – potwierdza to również Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej.
Co z mlekiem bez laktozy? Wyjaśnia dietetyczka Emilia Brus
Mleko bez laktozy zyskuje na popularności, ale – jak podkreśla dietetyczka Emilia Brus – nie zawsze jest to najlepszy wybór, zwłaszcza dla osób z zaburzeniami gospodarki cukrowej.
Dlaczego? Laktoza to naturalny cukier mleczny, który u osób zdrowych jest rozkładany w organizmie na cukry proste. W mleku bez laktozy ten proces zachodzi wcześniej – laktoza jest już rozłożona na glukozę i galaktozę, zanim produkt trafi do organizmu. To sprawia, że indeks glikemiczny takiego mleka jest wyższy niż w przypadku zwykłego mleka.
Emilia Brus zwraca uwagę, że nagłe skoki poziomu glukozy i insuliny po spożyciu takich produktów mogą być niekorzystne, szczególnie dla osób z:
- insulinoopornością,
- cukrzycą typu 2,
- cukrzycą ciążową.
Dlatego mleko bez laktozy nie powinno być automatycznie traktowane jako "zdrowsza opcja". Jeśli tolerujesz zwykłe mleko – warto przy nim pozostać. A wersje bez laktozy traktować jako produkt specjalistyczny, przydatny tylko wtedy, gdy naprawdę występuje nietolerancja.