Chudną, jeśli im się płaci
Tajemnicą sukcesu diety odchudzającej mogą być pieniądze a nie węglowodany - Kevin Volpp z Uniwersytetu Pensylwanii w Filadelfii stwierdził, że osoby, którym płaci się za każdy stracony kilogram schudły w ciągu 16-tygodniowego badania znacznie więcej, niż ludzie przestrzegający standardowych rekomendacji dietetycznych - informuje internetowe wydanie "New Scientist"
Tajemnicą sukcesu diety odchudzającej mogą być pieniądze a nie węglowodany - Kevin Volpp z Uniwersytetu Pensylwanii w Filadelfii stwierdził, że osoby, którym płaci się za każdy stracony kilogram schudły w ciągu 16-tygodniowego badania znacznie więcej, niż ludzie przestrzegający standardowych rekomendacji dietetycznych - informuje internetowe wydanie "New Scientist"
Minusem tej diety, jak wielu innych jest to, że część uczestników badania przytyło z powrotem, gdy skończył się eksperyment. By otrzymać trwałe rezultaty, odchudzającym się należy płacić miesięcznie, czasem kilkaset dolarów i to przez długi okres.
Rezultaty badań Volppa dowodzą, że otyłość mogłaby dołączyć do listy chorób społecznych, którym zaradzić można za pomocą gratyfikacji finansowych. Przeprowadzone uprzednio eksperymenty wykazały, że palacze i osoby uzależnione od kokainy mogą być wyleczone dzięki sumom, które wypłaca się im za powstrzymanie się od nałogów.
Finansowe zachęty okazały się też skuteczne w krajach rozwijających się, gdzie rodzice otrzymywali dotacje by wysyłać dzieci do szkoły.
Największy projekt tego typu, wdrożony przez bogate państwo, rozpoczął się w zeszłym roku w Nowym Jorku. Pod obserwacją jest ponad 5000 rodzin - celem testu jest sprawdzenie, czy dzięki finansowym zachętom, jakie otrzymują rodzice, dzieci będą przechodziły regularne badania medyczne a dorośli będą uczęszczać na kursy zawodowe.