Chow mein – co to jest?

Chow mein na pewno zasługuje, by zagościć także w naszej kuchni. Za tym chińskim określeniem może kryć się zarówno rodzaj makaronu, jak i popularny na całym świecie sposób jego serwowania, po wcześniejszym usmażeniu go w woku z rozmaitymi dodatkami, najczęściej kurczakiem i warzywami.

Chow mein to zarówno nazwa makaronu, jak i dania
Źródło zdjęć: © Getty Images

Prosty makaron, którego skład ogranicza się tylko do mąki pszennej, wody i soli, od wieków jest ważnym elementem kuchni chińskiej. Badania archeologiczne wskazują, że w tym regionie świata jadano go już 4 tysiące lat temu.

Chińczycy wykorzystują makaron na wiele sposobów, zazwyczaj przyrządzając go w woku, czyli przypominającej miskę patelni pozwalającej na krótkie oraz intensywne smażenie, z dodatkiem pokrojonych w słupek warzyw, mięsa, tofu, ryb czy owoców morza, najczęściej krewetek. Ten sposobów przygotowywania potraw określa się jako chow mein, czyli po prostu smażony makaron. Pod taką samą nazwą sprzedawany jest również sam makaron, który może stanowić bazę rozmaitych potraw.

Chow mein jest daniem, które w XX i XXI wieku zrobiło oszałamiającą karierę na całym świecie. Już w 1920 r. pisał o nim na kartach powieści "Main Street" Sinclair Lewis, pierwszy amerykański laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Do rozpropagowania potrawy przyczynili się przede wszystkim chińscy emigranci mieszkający w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych.

Zobacz też: Najpopularniejsze dania chińskiej kuchni

W licznych tutejszych restauracjach orientalnych możemy zjeść chow mein pod różnymi postaciami. Oprócz makaronu w jego składzie znajdziemy także zazwyczaj kurczaka, selera, cebulę, marchewkę i kiełki fasoli mung. Amerykanie lubią zastępować drób mieloną wołowiną, w niektórych tutejszych lokalach serwuje się nawet chow mein w… bułce.

Potrwa jest popularna również w wielu kuchniach azjatyckich, m.in. indyjskiej, gdzie makaron smaży się często z serem paneer – twarogiem zakwaszanym sokiem z cytryny lub limonki. Innym lubianym daniem jest chow mein z jajecznicą.

Makaron chow mein – co warto o nim wiedzieć

Bazę chow mein stanowi makaron, który często jest sprzedawany pod tą nazwą, zazwyczaj pod postacią płaskich nitek. W jego składzie powinniśmy znaleźć tylko mąkę pszenną, wodę i sól. Taki produkt jest bardzo sycący, ale jednocześnie wysoko kaloryczny – duża zawartość mąki pszennej sprawia, że 100 g makronu dostarcza blisko 350 kcal. Jest też bogatym źródłem węglowodanów i białek, zapewnia również sporą dawkę błonnika.

Należy pamiętać, że mąka pszenna kryje także dużo glutenu, dlatego makaronu chow mein powinny unikać osoby cierpiące na jego nietolerancję, alergię albo celiakię.

Na polskim rynku dostępne są makarony wzbogacane kurkumą, która dodaje złocistego koloru i przyjemnego aromatu, ale warto po nią sięgać również z powodu imponujących właściwości odżywczych. Zawdzięcza je przede wszystkim kurkuminie – zdaniem naukowców jest to jeden z najsilniejszych naturalnych antyoksydantów, zabezpieczających organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.

Chow mein – jak to zrobić

Makaron chow mein jest bardzo prosty do przygotowania. Najpierw należy go namoczyć na kilka minut w zimnej wodzie, następnie odsączyć i wrzucić do wrzątku, na nie więcej niż 3 minuty, po czym przepłukać w zimnej wodzie.

Co z nim później zrobić? Możemy przyrządzić tradycyjne chow mein. Na początku kroimy pierś z kurczaka (ok. 30-40 dag) na dość cienkie, podłużne paski i marynujemy ją przez godzinę w sosie sojowym zmieszanym wcześniej z łyżką mąki, np. kukurydzianej.

W woku rozgrzewamy trochę tłuszczu, najlepiej cenionego w kuchni azjatyckiej oleju arachidowego, a następnie krótko podsmażamy kilka posiekanych ząbków czosnku i pokrojoną w kostkę cebulę. Dodajemy mięso, po 2-3 minutach ugotowany makaron, a po kolejnych 3 minutach – pokrojone w słupki marchewkę i paprykę oraz kiełki fasoli mung. Następnie dolewamy trochę wody (ok. 1/3 szklanki) oraz sosu sojowego (możemy też przygotować mieszankę z sosu sojowego, octu ryżowego, oleju sezamowego, soku z cytryny i szczypty chili). Przykrywamy i dusimy 1-2 minuty.

To wersja podstawowa chow mein, ale makron można też smażyć z innymi dodatkami, np. wołowiną (musi być koniecznie pokrojona w cienkie paseczki, ewentualnie mielona) czy krewetkami. Można też przyrządzić wersję wegetariańską, zastępując mięso roślinami strączkowymi, choćby czerwoną fasolą z puszki.

Warto również eksperymentować z warzywami, w tego typu potrawach świetnie sprawdzają się np. seler, por czy groszek cukrowy oraz rozmaite kiełki.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Kiedyś podstawa diety, dziś zapomniane warzywo. Wspiera pracę jelit i regeneruje
Kiedyś podstawa diety, dziś zapomniane warzywo. Wspiera pracę jelit i regeneruje
To deser, który jem niemal codziennie. Skończyły się moje problemy z brzuchem i jelitami
To deser, który jem niemal codziennie. Skończyły się moje problemy z brzuchem i jelitami
Czerwona plamka na jajku. Mało kto wie, co oznacza i czy można je bezpiecznie zjeść
Czerwona plamka na jajku. Mało kto wie, co oznacza i czy można je bezpiecznie zjeść
Wymiata złogi z jelit i pomaga w odchudzaniu. Idealna dla sercowców
Wymiata złogi z jelit i pomaga w odchudzaniu. Idealna dla sercowców
Brudne słoiki wyrzucaj do tego kosza. Wielu popełnia błąd
Brudne słoiki wyrzucaj do tego kosza. Wielu popełnia błąd
Rzadko gości w naszej kuchnni. Chroni serce i poprawia pamięć, dlatego jest idealny dla seniorów
Rzadko gości w naszej kuchnni. Chroni serce i poprawia pamięć, dlatego jest idealny dla seniorów
Mięso delikatne jak żadne inne. Ma mało tłuszczu, za to pełno białka i żelaza
Mięso delikatne jak żadne inne. Ma mało tłuszczu, za to pełno białka i żelaza
Wypij rano przed śniadaniem. Pomoże obniżyć cukier
Wypij rano przed śniadaniem. Pomoże obniżyć cukier
Jest bardzo podobna do jarzynowej, ale tysiąc razy lepsza. Na Boże Narodzenie zachwycę wszystkich pomysłem
Jest bardzo podobna do jarzynowej, ale tysiąc razy lepsza. Na Boże Narodzenie zachwycę wszystkich pomysłem
Lepsza niż z kawiarni. Doskonale rozgrzewa, dodaje energii i poprawia koncentrację
Lepsza niż z kawiarni. Doskonale rozgrzewa, dodaje energii i poprawia koncentrację
Wystarczy dolać pół szklanki do masy. Mielone wychodzą delikatne, pulchne, ale mają chrupką skórkę
Wystarczy dolać pół szklanki do masy. Mielone wychodzą delikatne, pulchne, ale mają chrupką skórkę
Dodaję łyżkę do placków ziemniaczanych. Wychodzą chrupkie, ale nie piją tłuszczu
Dodaję łyżkę do placków ziemniaczanych. Wychodzą chrupkie, ale nie piją tłuszczu
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇