Jedzenie, które pobudza apetyt
Większość z nas ma swoje ulubione dania i produkty. Jeśli chcemy się odchudzić, czasem trzeba z niektórych z nich zrezygnować. Ale są również takie produkty, które działają jako tajna broń przeciwko odchudzaniu – pobudzają apetyt i powodują, że jemy więcej. Warto ich unikać, by potem nie trzeba było męczyć się na restrykcyjnej diecie.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Biały chleb
Białe pieczywo, produkowane z drobno mielonej mąki, powoduje skoki poziomu insuliny. To z kolei sprawia, że nasz apetyt rośnie. Dlatego też z ogromną przyjemnością zjadamy nie tylko zbyt wiele smacznych bułeczek na śniadanie, ale również później bardzo szybko robimy się głodni. Unikajmy więc białego pieczywa, zastępując je jak najczęściej pieczywem razowym.
Zioła
Dodawane do wielu potraw zioła nie tylko poprawiają smak dań, ale również wzmagają apetyt. Nie bez powodu wiele ziół używanych jest w syropach czy nalewkach na poprawę apetytu. Anyż, bazylia, czosnek, kolendra, koperek, tymianek, majeranek czy cząber zawierają mnóstwo olejków eterycznych, powodujących to, że chcemy zjeść więcej. Powodują one zwiększone wydzielanie enzymów trawiennych i ułatwiają trawienie, ale szybciej także stajemy się głodni.
Słodycze
Ogromna ilość cukru, znajdująca się w słodyczach, powoduje, że skoki poziomu cukru w naszym organizmie są dramatyczne. Jeśli przed obiadem pozwolimy sobie cukierka czy czekoladkę, wtedy zjemy o wiele za dużo na podstawowy posiłek. Unikajmy więc słodyczy nie tylko z tego powodu, że są to puste kalorie, ale też dlatego, że za ich przyczyną jemy więcej.
Soki owocowe
Soki owocowe są zdrowe, ale z ich piciem również nie powinniśmy przesadzać. Cukier w nich zawarty zwiększa apetyt. Kategorycznie również musimy wyeliminować z diety słodzone sztucznie soki. Po nich będziemy się objadać jeszcze bardziej.
Glutaminian sodu
Już dawno naukowcy stwierdzili, że glutaminian sodu, dodawany do wielu produktów, działa trochę jak narkotyk. Poprawia on zdecydowanie smak wędlin i przetworów, co sprawia, że chce nam się jeść więcej i więcej. Dodawanie nadmiernej ilości glutaminianu sodu do dań przygotowywanych w domu grozi nadmiernym objadaniem się, bo mechanizm kontroli apetytu zostaje zaburzony.
Słone przekąski
Słone krakersy, paluszki czy orzeszki są tak nafaszerowane solą, że tylko to powinno nas zaalarmować. Jednak nie tylko o zawartość soli chodzi. Po zjedzeniu słonego mamy ochotę na coś, co zneutralizuje ten smak, czyli najlepiej na coś słodkiego. A po zjedzeniu słodkiego, mamy ochotę zjeść cokolwiek. I tak może trwać to w nieskończoność.
Alkohol
I na koniec największy wróg, jeśli chcemy ograniczyć jedzenie. Pijąc alkohol, chce nam się jeść. I nie chodzi jedynie o przekąski. Po alkoholu częściej decydujemy się na fast-foody i inne niezdrowe posiłki. Podawane często przed posiłkami aperitify alkoholowe mają właśnie zwiększyć apetyt. Warto jednak nie przesadzać.