Bluszczyk kurdybanek. Lecznicza bomba w kuchni
Niegdyś był jedną z najpopularniejszych przypraw w polskiej kuchni, chętnie wzbogacano nim m.in. smak zup, zwłaszcza rosołu. Z czasem został wyparty przez natkę pietruszki i popadł w zapomnienie. Warto jednak znów zainteresować się bluszczykiem kurdybankiem, nie tylko ze względu na walory kulinarne, ale również lecznicze.
Nasi przodkowie rozmaicie nazywali roślinę z rodziny jasnowatych, która do dziś porasta przydrożne rowy, łąki, skraje lasów i zarośli. W zależności od regionu była kurdybankiem, obłożnikiem, płożnikiem, kondratkiem, bluszczakiem, kocimordą, kumdranem albo kudroniem. Wszędzie jednak ceniono ją za właściwości lecznicze, ale również walory kulinarne. Jeszcze na początku XIX wieku była jedną z najpopularniejszych przypraw stosowanych w polskiej kuchni.
Bluszczyk kurdybanek wzbogacał smak potraw od zarania naszych dziejów, o czym świadczą wykopaliska prowadzone na terenie osady w Biskupinie. Jego wielkim miłośnikiem był król Jan III Sobieski, który wyruszając na wyprawę wiedeńską zabrał duży zapas tej rośliny, stosowanej także do łagodzenia ran odniesionych w boju.
W Anglii bluszczyk kurdybanek był przez długi czas obowiązkową przyprawą do piwa, a wyparł go dopiero chmiel. Natomiast w Polsce przegrał konkurencję z natką pietruszki, którą zaczęto masowo uprawiać w przydomowych ogródkach, zwłaszcza na wsi. W XX w. popadł w całkowite zapomnienie.
Zobacz też: Jajko na miękko z musztardowymi grzankami
Ostatnio, wraz z modą na zdrowe odżywianie, bluszczyk kurdybanek zaczął wracać do łask. Do celów spożywczych najlepiej używać jego świeżych listków, zbieranych w kwietniu i maju, ale jako przyprawa świetnie sprawdzają się również po ususzeniu.
Bluszczyk kurdybanek – właściwości odżywcze
Nieprzypadkowo bluszczyk kurdybanek był przez wieki stosowany w medycynie naturalnej. Jego liście kryją w sobie bogactwo cennych składników, m.in. olejków eterycznych, garbników, saponin, witaminy C, prowitaminy A, kwasów fenolowych, flawonoidów czy soli mineralnych – krzemu, cynku, żelaza i wapnia.
Napary i odwary z ziela bluszczyku kurdybanku zwiększają produkcję soków żołądkowych, dzięki czemu poprawiają apetyt. Regulują także przepływ żółci, działają przeciwzapalnie i regenerująco na błonę śluzową przewodu pokarmowego. Pomagają uporać się ze wzdęciami, nieżytem żołądka czy skurczami jelit.
Roślina wykazuje również właściwości detoksykacyjne, skutecznie odtruwa wątrobę i cały organizm, wspierając go w usuwaniu szkodliwych produktów przemiany materii. Korzystnie wpływa na metabolizm, wzmacnia odporność, działa bakteriobójczo i przeciwgrzybiczo, dlatego odwary z bluszczyku kurdybanku od wieków są stosowane do płukania gardła i jamy ustnej. Można je też stosować zewnętrznie, do przemywania ran, owrzodzeń lub poparzeń, wspierają leczenie trądziku i podrażnień. Napar z tej rośliny warto dodać do kąpieli, która przyspieszy regenerację skóry.
Bluszczyk kurdybanek sprawdza się również w czasie przeziębień i infekcji górnych dróg oddechowych – poprawia ich drożność, łagodzi kaszel i działa wykrztuśnie na wydzielinę zalegającą w oskrzelach.
Bluszczyk kurdybanek w kuchni
Liście bluszczyku kurdybanku mają intensywny aromat i przyjemny, korzenny, lekko gorzkawy smak. Zarówno świeże, jak i suszone są przyprawą o bardzo wszechstronnym zastosowaniu.
Jak wspomnieliśmy na wstępie nasi przodkowie dodawali je przede wszystkim do zup, zwłaszcza ziemniaczanej i rosołu. Jednak bluszczyk kurdybanek świetnie sprawdzi się również w innych specjałach na bazie ziemniaków (np. faszerowanych albo zapiekanych). Warto wzbogacić nim rozmaite sałatki, będzie ciekawą przyprawą do omletu czy jajecznicy.
Dodajmy trochę aromatycznych listków do śniadaniowego twarożku albo pasty kanapkowej na bazie ugotowanych na twardo jajek i żółtego sera. Urozmaicą kotlety mielone, pasztety oraz sosy, zwłaszcza ciemne. Bluszczyk kurdybanek będzie atrakcyjnym dodatkiem do klasycznego pesto z bazylii.
Jeśli zmagamy się z problemami trawiennymi, warto po posiłkach wypić herbatę z suszonych i rozdrobnionych liści kurdybanku, mięty, dziurawca oraz sproszkowanych nasion kolendry.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl