Wymyślne naczynia w restauracjach
O atrakcyjności potrawy wiele mówi jej wygląd. Nic więc dziwnego, że kucharze i restauratorzy od lat zwracają szczególną uwagę na ten aspekt gotowania. Od formy podawania jedzenia zależy również popularność lokali gastronomicznych. Zdarza się jednak, że pomysłowość wykracza poza granicę wygody i logiki, a na naszych stołach pojawiają się frytki w doniczce i koktajl w słoiku. Dziwne sposoby serwowania jedzenia wyśmiewa najnowsza akcja w mediach społecznościowych i hashtagi "wewantplates". Autor i jego zwolennicy walczą o powrót tradycyjnych naczyń.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
O atrakcyjności potrawy wiele mówi jej wygląd. Nic więc dziwnego, że kucharze i restauratorzy od lat zwracają szczególną uwagę na ten aspekt gotowania. Od formy podawania jedzenia zależy również popularność lokali gastronomicznych. Zdarza się jednak, że pomysłowość wykracza poza granicę wygody i logiki, a na naszych stołach pojawiają się frytki w doniczce i koktajl w słoiku. Dziwne sposoby serwowania jedzenia wyśmiewa najnowsza akcja w mediach społecznościowych i hashtag "wewantplates". Autor i jego zwolennicy walczą o powrót tradycyjnych naczyń.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
Osoby stołujące się na mieście z pewnością zauważyły popularny trend związany z oryginalnym podawaniem zamawianych dań. Frytki nie znajdują się, jak niegdyś na papierowych tackach, ale można je zjeść z doniczki lub miniaturowego wózka sklepowego. Dobry kawałek mięsa ląduje w drewnianej skrzyneczce, a drink można popijać ze słoika lub żarówki. Do innych nietypowych naczyń można zaliczyć tablice rejestracyjne i małe łopatki ogrodnicze.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
Na to zjawisko zwrócił uwagę dziennikarz sportowy z Yorkshire, Ross McGinnes. Mężczyzna na początku marca założył na Twitterze konto WeWantPlates i rozpoczął prawdziwą rewolucję. Zainspirował go wpis kolegi na portalu społecznościowym ze zdjęciem przeciętnych rozmiarów steku na desce do krojenia z pozbawioną ironii pochwałą, że to ogromna porcja. Dziennikarz wprost napisał jednak, że to zwyczajna iluzja i czarowanie klienta.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
Przerost formy nad treścią w przypadku przysmaków z barów i restauracji szybko wychwycili inni internauci. Obecnie wpisy dziennikarza śledzi 20 tysięcy osób, a hashtag #wewantplates dodawany jest do zdjęć użytkowników, których również nuży przesadna wyobraźnia restauratorów. Warto podkreślić, że absurdalnie wyglądające posiłki nierzadko niemiło zaskakują słabą jakością.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
Jeden z najnowszych tweetów zawiera filmik z wypowiedzią specjalistki w dziedzinie mikrobiologii. Dr Helen Martin przeanalizowała zdjęcia z profilu "WeWantPlates" pod względem higieny i funkcjonalności naczyń. Wnioski nie są najlepsze - to pożywka dla bakterii, które mogą zagrażać zdrowiu i odebrać przyjemność z jedzenia. Kobieta dodałam, że w większości przypadków nie skusiłaby się na konsumpcję.
Wyobraźnia restauratorów i dziwne naczynia
Niektóre posiłki swoim wyglądem naprawdę zaskakują i aż trudno uwierzyć, w którym lokalu można zjeść coś z buta czy łopatki kojarzonej z ogrodem. Wniosek jednak nasuwa się sam - klienci chcą zjeść smaczny posiłek z normalnego naczynia. Nawet najbardziej oryginalny pomysł podania słabego dania nie sprawi przecież, że dorówna klasykom podanym w tradycyjny sposób.
Twitter/WeWantPlates/mp/WP Kuchnia