Panierka - za i przeciw

Kulinarny PRL szczycił się raczej siermiężną i mało wykwintną kuchnią, a panierka służyła wówczas przede wszystkim podniesieniu kaloryczności potraw - pamiętamy szkolne stołówki, gdzie cienki jak papier ?schabowy? ukryty był w grubej osłonce. Obecnie ten dodatek urozmaica i wzbogaca smak dań. Jednak nie powinniśmy stosować go zbyt często.

Panierka - za i przeciw
Źródło zdjęć: © Thinkstock | Thinkstock

Pyszna potrawa w chrupiącej i kruchej osłonce o pięknym złotym kolorze to marzenie niejednego łasucha. Tradycyjną panierkę przygotowuje się z mąki, jajka i bułki tartej. W ostatnich latach coraz chętniej wzbogacamy ją innymi, mieszanymi najczęściej z bułką, składnikami: sezamem (pasuje do filetów z kurczaka i ryby), płatkami migdałów (dobrze komponują się z rybą i wieprzowiną), pestkami dyni i słonecznika (poprawią smak kotletów mielonych i schabowych), płatkami owsianymi czy kukurydzianymi (do kotletów drobiowych i wieprzowych) albo drobno posiekanymi orzechami (najlepiej sprawdzają się włoskie i arachidowe).

W Polsce coraz większą popularnością cieszy się ostatnio panko – japońska panierka, rozsławiona przez znaną brytyjską kucharkę Nigellę Lawson. Jest przygotowywana m.in. z mąki pszennej, wody, oleju palmowego, drożdży i miodu. Nadaje się do ryb, owoców morza i kotletów wieprzowych.

Otręby zamiast bułki

Niestety, takie urozmaicenie posiłku jak panierowanie wiąże się z konsekwencjami. - Każda panierka, nieważne czy z bułki tartej, orzechów, otrębów, a nawet natki pietruszki, działa jak gąbka. Wchłania tłuszcz, który następnie dostarczany jest do naszego organizmu - przekonuje Dominika Gorel, dietetyk z Centrum Naturhouse w Katowicach. - Lepiej, jeśli jest to olej, który zawiera roślinne sterole działające korzystnie na układ krążenia. Natomiast tłuszcz zwierzęcy prowadzi do dysfunkcji tego układu, a w konsekwencji do wielu chorób - dodaje specjalistka.

Każda panierka podnosi kaloryczność potrawy, jednak może również dostarczyć wartości odżywczych. Jeśli koniecznie chcemy ją stosować w naszej kuchni, lepiej przygotowywać „osłonkę” z orzechów, sezamu, otrębów niż bułki tartej czy płatków kukurydzianych.

Specjaliści polecają też płatki owsiane (zawierają dużo białka, błonnika, witaminy z grupy B, cynku, żelaza i wapnia) czy siemię lniane (znajdziemy w nim mnóstwo błonnika, dużo wartościowego białka, magnezu, witamin B1 i B6, cynku i żelaza). Osoby lubiące kulinarne eksperymenty, mogą spróbować panierki z wiórków kokosowych.

Kwestia wyobraźni

- Nie ma ogólnych wytycznych co do częstotliwości spożywania panierowanych potraw, warto jednak przygotowywać je z rozsądkiem, nie częściej niż raz w tygodniu. Dzieci, osoby starsze oraz zmagające się z chorobami układu pokarmowego lub krążeniowego powinny w ogóle zrezygnować z tej chrupiącej otuliny - radzi Dominika Gorel.

Dietetycy radzą, by generalnie starać się ograniczać panierowanie. Tym bardziej, że ten sposób „ulepszania” potraw łatwo zastąpić innymi sztuczkami. Gdyby pozbawić kotlet schabowy panierki i nie smażyć go w dużej ilości tłuszczu, wcale nie byłby taki tuczący. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i wyobraźni kulinarnej. - Tradycyjny schabowy może być podany sauté np. z cebulką i kurkami, a smażona ryba upieczona w brytfance ze szpinakiem. Warto zmieniać przyzwyczajenia kulinarne, aby nie powielać schematu naszych dziadków i rodziców, którzy teraz ponoszą konsekwencje swoich złych nawyków żywieniowych, zażywając ogromne ilości leków obniżających ciśnienie i cholesterol - tłumaczy Dominika Gorel.

Jeśli nie możemy oprzeć się potrawom w chrupiącej skórce, raczej unikajmy gotowych panierek, które można znaleźć na sklepowych półkach. Takie produkty są często „wzbogacane” składnikami niekoniecznie korzystnymi dla naszego zdrowia.

Zasady panierowania

Produkty będą chrupiące, a panierka ładnie przylegająca, jeśli zastosujemy kilka ważnych zasad. Mrożone mięso czy rybę przed usmażeniem musimy dokładnie rozmrozić, a potem osączyć z wody. Obtoczone w panierce kawałki wrzucajmy na dobrze rozgrzany tłuszcz - dania powinny być w nim zanurzone do połowy. Jeśli pokryliśmy je nasionami czy płatkami, tłuszcz musi być średnio rozgrzany, ponieważ w przeciwnym razie potrawa się przypali.

Kawałek mięsa przewróćmy na drugą stronę dopiero wtedy, gdy z jednej strony będzie usmażony. Przygotowane smakołyki zdejmijmy z patelni i osączmy na papierowych serwetkach z nadmiaru tłuszczu.

Rafał Natorski

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Jeśli widzisz to na opakowaniu z mięsem, lepiej nie kupuj. Możesz poważnie się zatruć
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Wiesz, kiedy pić siemię lniane? Pora dnia ma ogromne znaczenie
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Doświadczony rolnik poradził mi, kiedy podlewać warzywa. Teraz są wielkie, soczyste i nie pękają
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Gasi pragnienie jak arbuz, pomaga trzymać ciśnienie w ryzach. Tak wybierzesz najsoczystszy okaz
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Te napoje szkodzą w upały. Eksperci radzą, by ich unikać
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Nigdy nie jedz tak arbuza. To połączenie może uszkadzać wątrobę, a wielu tak robi
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
Co się stanie, jeśli będziesz jadł ogórki? Zmiany są zauważalne już przy 1 sztuce dziennie
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
To mięso ma mało kalorii, tłuszczu i cholesterolu. W Polsce zjesz je tylko w kilku miejscach
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Zapomnij o chia i siemieniu lnianym. Ten kisiel to balsam na jelita i żoładek
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Boimy się tak jeść. Dietetyk podkreśla, że to uszczelnia jelita i zmniejsza stany zapalne
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Najbardziej zanieczyszczone warzywo, a Polacy zajadają. Niestety wyniki badań nie dają złudzeń
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów
Mama nie wyrzuca, a robi nawóz. Wszyscy zazdroszczą jej słodkości i rozmiaru pomidorów