10 najbardziej kalorycznych drinków
Często zapominamy o tym, że kalorie ma nie tylko to, co na talerzu, ale także to, co w szklance czy w kieliszku. Pijemy mocno dosładzane soki... i alkohol, który - niestety - jest wrogiem wszystkich odchudzających się.
Tuczące trunki
Często zapominamy o tym, że kalorie ma nie tylko to, co na talerzu, ale także to, co w szklance czy kieliszku. Pijemy mocno dosładzane soki... i alkohol. Latem częściej też drinki. Które z nich są najbardziej tuczące? Za magazynem Forbes przedstawiamy najbardziej kaloryczną dziesiątkę.
10. Cosmopolitan
150 kcal, węglowodany 10g
Typowy drink kobiecy znany wszystkim fankom serialu "Seks w wielkim mieście". Aż trudno uwierzyć, że jego bohaterki poiły się nim godzinami. Ten koktajl na bazie wódki, triple sec, cointreau, soku żurawinowego i soku z limonki ma 150 kcal. Często jednak zamiast soku z limonki używa się syropu, co powoduje, że staje się bardziej kaloryczny.
9. Mojito
Ten orzeźwiający drink - ulubiony trunek Ernesta Hemingwaya - od wielu lat cieszy się światową popularnością. To mieszanka białego rumu, syropu cukrowego lub cukru, gazowej wody mineralnej przyprawiona świeżą miętą i limonką. Choć zwykło się go uważać za kubański koktajl alkoholowy, to pierwszą, prymitywną wersję pijał już legendarny kapitan Drake, angielski korsarz żyjący w XVI w. Zamiast rumu używał on jednak tafii.
8. Gin z tonikiem
Wydawałoby się , że alkohol pachnący jałowcem i napój gazowany o gorzkawym smaku stanowią niezbyt kaloryczną mieszankę. Trzeba jednak pamiętać, o cukrze w toniku. Koktajl ten został wymyślony przez wojska Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Tonik zawierał bowiem chininę, zapobiegającą malarii i jednocześnie odpowiedzialną za jego bardzo gorzki smak. Gin podobno został dodany, by uczynić trunek bardziej znośnym.
7. Fog Cutter
Niebezpieczeństwem jest już sam fakt, że zawiera kilka gatunków alkoholi - brandy, gin, rum, sherry. Do tego sok z pomarańczy i cytryny oraz syrop migdałowy. To niestety musi być kaloryczne.
6. Koktajl szpampański
Szampan jest zdradliwy, a do tego tuczący. Koniak i cukier potrzebne do koktajlu to dodatkowe kalorie i nic tu nie zmieni kropelka goryczy (angostura bitters) i skórki cytryny. Pierwsze receptury na szampański koktajl pojawiły się w drugiej połowie XIX w. O drinku wspominał m.in. Mark Twain w książce "Prostaczkowie za granicą". Wówczas trunek był jeszcze bardziej słodki niż dzisiaj, bo bazą częściej był słodki, a nie wytrawny szampan.
5. Mai Tai
Po tajsku Mai Tai oznacza po prostu "dobry". To orzeźwiający koktajl alkoholowy przyrządzany na bazie rumu, soku pomarańczowego, ananasowego, limonki i kruszonego lodu. O to, kto pierwszy stworzył jego recepturę (1933 lub 1944 r.) toczyły boje dwie kalifornijskie restauracje, a raczej ich założyciele - Victor Jules Bergeron junior z Trader Vic's oraz Donn Beach z Don the Beachcomber. Specjalizowali się w egzotycznej, polinezyjskiej kuchni.
4. White Russian
Jak wszystkie inne kremowe drinki, ten również ma mnóstwo kalorii. Zresztą smakuje jak deser. Nazwa nie ma nic wspólnego z pochodzeniem trunku, a wzięła się od jego głównego składnika, czyli wódki. Popularność zawdzięcza też braciom Coen. To właśnie w filmie "Big Lebowski" Dude, czyli bohater grany przez Jeffa Bridgesa, nie mógł się obyć bez szklaneczki White Russian.
3. Pina Colada
Pyszny karaibski koktajl z rumu, mleczka kokosowego i soku ananasowego. Niestety równie słodki, co kaloryczny. Autorem oryginalnej receptury jest Ramon "Monchito" Marrero, który podobno przez 3 miesiące mieszał, wstrząsał i eksperymentował, by powstał drink mający być znakiem firmowym Caribe Hilton's Beachcomber Bar w Puerto Rico (1954 r.)
2. Margarita
Kultowy drink zawiera prawie tyle kalorii, ile obiadowa "przekąska" w popularnym fast foodzie, chociaż nie ma zbyt wielu składników. Mieszanka tequili, triple sec i soku z limonki niestety nie należy do lekkich trunków. To meksykański wynalazek, a według jednej z wersji dotyczącej jego powstania, nazwany został imieniem Margarity Henkel, córki niemieckiego ambasadora, która jako pierwsza spróbowała mieszanki przygotowanej przez Carlosa Orozco, lokalnego barmana z Ensenady.
1. Long Island Iced Tea
Niebezpieczny drink, będący dość wytrawną mieszkanką coli i kilku różnych rodzajów alkoholu: wódki, tequilli, rumu, ginu, curacao. Nie tylko ścina z nóg, ale także ma wyjątkowo dużo kalorii. To najbardziej tuczący koktajl, a także najmłodszy z całej dziesiątki. Pierwszy raz zaserwowano go pod koniec lat 70.