Wypij wieczorem, a zaśniesz jak niemowlę. Rano wstaniesz wypoczęta i z płaskim brzuchem
Nie musisz medytować z reklamowaną na Instagramie aplikacją, ani płacić 300 zł za "rytuał uziemienia". Wystarczy jeden prosty napój przed snem, żeby poczuć błogi spokój, przespać noc bez wycieczek do lodówki i obudzić się jak człowiek. Bonus: twój brzuch też się uspokoi.
Nie, to nie jest nowy marketingowy eliksir z Instagrama. To stare jak świat ziele, które znały nasze babki - chmiel zwyczajny. Kojarzy ci się z piwem? Słusznie. Ale prawdziwa moc chmielu nie kończy się w kuflu. Zwłaszcza jeśli zaparzysz go jak trzeba. A tak w ogóle: wiedziałeś, że chmiel jest rośliną dwupienną, czyli ma męskie i żeńskie kwiaty? Jeśli nie, to jesteś bogatszy o nową wiedzę. To właśnie z żeńskich kwiatów parzy się prozdrowotny napój, który ratuje z opresji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rabarbar pod bezową pierzynką na kruchym cieście - hit z kuchni babci
Napój uspokaja głowę, brzuch i hormony
Chmiel zwyczajny, czyli Humulus lupulus, to pnącze z charakterem. I choć jego szyszki wyglądają jak miniaturowe bombki bożonarodzeniowe, to mają moc większą niż niejeden suplement z apteki. Działają rozkurczowo, pomagają w trawieniu, regulują napięcie mięśni w jelitach, a wieczorem — usypiają cię jak audiobook z głosem Krystyny Czubówny. Do tego mają właściwości przeciwwirusowe, przeciwzapalne i przeciwutleniające. Napój z chmielu wspiera też jelita i żołądek, więc nie musisz się martwić, że twój układ pokarmowy będzie przypominał plac boju.
Jeśli walczysz z bezsennością, napięciem przed okresem, menopauzą albo po prostu masz dzień, w którym wszystko i wszyscy cię wkurzają – napar z chmielu robi robotę. Łagodzi, wycisza, reguluje hormony i… przy okazji może sprawić, że twoje spodnie nie będą rano wołać o litość. Wypijasz ten napój na noc i następnego dnia cieszysz się płaskim brzuchem. Same korzyści, prawda?
Ten napój ma wiele zastosowań
I nie mówię tu o specjalnym napoju wyskokowym, który jest hitem każdego grilla, ani o naparze na dobry sen. Chodzi mi o coś zupełnie innego. Wcierany w skórę poprawia stan włosów, w kąpieli łagodzi bóle mięśni i stawów. A jak ci kiedyś ktoś powie, że chmiel to "męska sprawa", to możesz go wyśmiać — od wieków był używany w kobiecych rytuałach, weselach i zielnych bukietach. Zresztą, jego działanie estrogenne mówi samo za siebie.
Napar możesz pić, kąpać się w nim albo po prostu dodać go do poduszki (naprawdę — ludzie tak dawniej robili, na przykład moja prababcia bardzo sobie chwaliła). Ale najlepiej zrób napój z chmielu i wypij go wieczorem. Wystarczy, że zalejesz gram szyszek 200 ml gorącej wody. Po 5-10 minutach parzenia, napój robi swoje. I robi to dobrze.
Napar ma cię odprężyć i maksymalnie zrelaksować, więc lepiej nie łącz go z winem, drinkiem lub wódką. Tak, piwo też odpada. Możesz włączyć sobie dla relaksu film kryminalny, ale szybciej wpadniesz w objęcia Morfeusza niż dowiesz się, kto był mordercą. Idealnie byłoby, gdybyś ten napar wypił maksymalnie 30 minut przed planowanym snem.
Uważaj na ten napój, jeśli przyjmujesz leki uspokajające (mogą wzajemnie nasilać swoje działania) i przeciwhistaminowe. Produkt nie jest zalecany w ciąży i przy karmieniu piersią, bo nie ma obecnie badań, które potwierdzałyby, czy jakieś związki dostają się do mleka matki.