Wielkanoc 2020. Anna Starmach zdradza, jak będą wyglądać jej święta
Tegoroczne święta wielkanocne zapamiętamy na długo. Na pewno będą wyjątkowe dla Anny Starmach, która po raz pierwszy spędzi je w trójkę. Ma jednak pewien przepis, który sprawi, że będzie to radosny i smaczny czas.
Katarzyna Dobrzyńska, WP Kuchnia: Jak radzi sobie pani z niewychodzeniem z domu? Ma pani małą córeczkę, pewnie to nie jest łatwe
Anna Starmach: Kocham moją córeczkę i uwielbiam spędzać z nią czas, ale "kwarantanna" pomału daje nam się we znaki. Tęsknimy za spacerami, placem zabaw, kontaktem z rówieśnikami.
Święta wielkanocne zbliżają się wielkimi korkami. Jak będą wyglądały u pani?
Zawsze spędzałam święta w gronie rodziny. Czy to z moimi rodzicami, czy z teściami. Celebrowaliśmy ten wspólny czas. Obowiązkowe były spacery, długie rozmowy, polewanie się wodą w dyngusa i oczywiście wspólne posiłki. W tym roku nic z tego nie będzie. Wielkanoc spędzę z mężem i córeczką, nie zrezygnuję jednak ze świątecznych potraw.
Czyli przygotowania już ruszyły?
Myślę, że wielkanocna krzątanina, gotowanie, pieczenie i jedzenie pomoże nam, choć na chwilę, oderwać myśli od mocno przytłaczającej codzienności.
Jakich potraw na pewno nie zabraknie na pani wielkanocnym stole?
Święta bez mazurka? To niemożliwe! To bardzo niedoceniane ciasto, nie wiem czemu jemy je tylko raz w roku. Nie ma nic lepszego niż kruche maślane ciasto, słodkie nadzienie i do tego jeszcze słodsza dekoracja. W tym roku postawiłam na eksperymenty w kuchni, to będzie inna Wielkanoc, więc i dania mogą być inne. Mój mazurek będzie wzbogacony o super food. Ciasto z morwą, goją i miechunką. Pamiętajmy, że teraz szczególnie musimy dbać o odporność i nasze zdrowie.
A jako dziecko, jak celebrowała pani ten czas?
U nas przygotowania do świąt zaczynały się od siania owsa i rzeżuchy. Jako mała dziewczyna byłam zawsze odpowiedzialna za mielenia maku i sera. Absolutnie to uwielbiałam. Moje najlepsze wielkanocne wspomnienia to też podjadanie, razem z siostrami, surowej jeszcze masy sernikowej i gorącego ciasta drożdżowego. No i oczywiście lany poniedziałek. Uwielbiałyśmy to święto! Każdy w rodzinie bez wyjątku musiał być oblany.
Wspomina pani jakieś święta w sposób szczególny?
Pierwsze święta spędzane z rodziną mojego męża. Na pewno zeszłoroczne święta, które były połączone z chrztem świętym mojej córki. Zrobiliśmy takie małe przyjęcie w ogrodzie moich rodziców, pogoda była piękna i to był magiczny czas.
Zobacz też: Jak przygotować jajka, by były najzdrowsze
Przepis Anny Starmach na świąteczny sernik. Ciasto z siedmiu składników jest gotowe w kilka chwil.
Składniki:
• 4 jajka
• 160 g białej czekolady
• 160 g serka kremowego (typu Philadelphia)
• 1 szklanka gorącej wody
• masło do wysmarowania formy
• cukier puder do posypania
• ulubione owoce do dekoracji
Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzej do temperatury 170 stopni. Dno i boki formy o średnicy 18 cm wysmaruj masłem, brzegi wyłóż papierem do pieczenia (wytnij pasek i przyklej go do wysmarowanej masłem obręczy). Czekoladę połam na kawałki, włóż do miski, a miskę umieść nad garnkiem z gotującą się wodą (w tak zwanej kąpieli wodnej). Rozpuszczoną czekoladę ostudź (nie powinna parzyć w palce). Delikatnie wymieszaj czekoladę z serkiem. Żółtka oddziel od białek. Dodaj żółtka do masy serowo-czekoladowej, wymieszaj rózgą.
Białka ubij na sztywną pianę. Dodaj do ciasta, delikatnie wymieszaj. Ciasto przelej do formy. Formę przełóż na blachę do pieczenia. Na blachę wylej szklankę gorącej wody. Piecz 15 minut w 170 stopniach, następnie zmniejsz do 160 stopni i piecz 20 minut. Po tym czasie wyłącz piekarnik i pozostaw ciasto w środku jeszcze 20 minut. Wyciągnij z piekarnika i ostudź całkowicie. Podawaj z cukrem pudrem i ulubionymi owocami.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl