Te niedoceniane liście są skarbnicą witamin. Dodaj do zupy albo wrzuć na patelnię jak szpinak
Zapomnij na chwilę o zwiędłych liściach z torebki i wciśniętym w reklamówkę baby szpinaku, który żyje krócej niż moja motywacja do niejedzenia słodyczy. Istnieje coś lepszego. Wyćwiklin biały zaskakuje nie tylko smakiem, ale i wartościami odżywczymi.
Inna jego nazwa to szpinak malabarski (łac. Basella alba). Ma mięsiste, błyszczące liście, które bardziej przypominają roślinę doniczkową niż warzywo na patelnię. Ale to tylko pozory. Wyćwiklin biały kryje w sobie bogactwo witamin A, C, B6, wapnia, żelaza, magnezu i potasu, a także antyoksydanty. Dzięki temu wspiera odporność, wzrok, układ krążenia i nawet wygładza skórę. A jak masz problemy z zaparciami, nie musisz szukać dalej. Szpinak malabarski zawiera sporo błonnika, który "rozkręca" jelita.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porcję fasoli zamieniam w najlepsze smarowidło do grzanek. Zapieczone smakują genialnie
Jak smakuje szpinak malabarski?
W przeciwieństwie do klasycznego szpinaku nie ma posmaku ziemi ani goryczy. Jest delikatny, lekko śluzowaty po ugotowaniu, co czyni go idealnym składnikiem do curry, zup (szczególnie kremowych), stir-fry (taki specjalny dodatek do ryżu z czosnkiem, sosem sojowym i imbirem), sałatek czy nawet smoothie albo koktajlów z sałatą. Fajnie komponuje się z bananem, kefirem i miodem. W Azji leci do garnka szybciej niż u nas rosół w niedzielę.
Szpinak malabarski to ogólnie dość ciekawa roślina. Pochodzi z tropików, pnie się i może osiągnąć nawet 10 metrów (to więcej niż większość roślin z ogródka). Jeśli kiedyś będziesz chciał go sobie wyhodować, musisz wiedzieć, że taki szpinak lubi odpowiednie warunki. Przede wszystkim podpora. Serio, nie dasz mu jej, to możesz mieć duży problem z pnączami wychodzącymi z doniczki. Do tego ważne jest ciepło, dużo słońca i wilgoć. Możesz posadzić go w szklarni, doniczce, a nawet przy płocie. Rośnie dość szybko i zazwyczaj wypuszcza dużo liści.
Co kryje w sobie szpinak malabarski?
W 2024 roku badacze z Uniwersytetu Nauk Rolniczych w Indiach postanowili wziąć tę roślinkę pod lupę. Dokonali niesamowitego odkrycia. Mianowicie liście i owoce szpinaku (a szczególnie fioletowej odmiany) są naszpikowane betalainami – barwnikami, które nie tylko wyglądają bajecznie, ale i robią porządek z wolnymi rodnikami. To znaczy: działają jak tarcza ochronna dla organizmu, gasząc stany zapalne, zanim się rozkręcą. Wyniki badań opublikowali na łamach "Food Chemistry".
Co ciekawe, szpinak malabarski ma szczególne miejsce w ajuwerdzie. Ludzie leczyli nim nerki, uspokajali infekcje dróg moczowych i poprawiali krążenie. I teraz, uwaga: nauka to potwierdziła. W 2025 naukowcy z Uniwersytetu w Karachi opublikowali badania w "Green Chemistry Letters and Reviews", gdzie pokazali, że wyciągi z liści (naładowane gomfreninami) tłumią stany zapalne, blokują enzymy odpowiedzialne za ból i opuchliznę. Z kolei badacze z Uniwersytetu na Mauritiusie przekonują, że szpinak malabarski może mieć potencjał przeciwnowotworowy.