Strząska – przysmak nie tylko na Wielkanoc
Na pewno zachwyci biesiadników podczas wielkanocnego śniadania, jednak świetnie sprawdzi się również na co dzień, gdy najdzie nas ochota na coś smacznego i pożywnego. Strząska, czyli mieszanka boczku, kiełbasy i jajek, wzmocniona nutą chrzanowo-octową, to bez wątpienia kaloryczna bomba, ale czasem warto się na nią skusić.
Strząska jest specjałem nierozerwalnie związanym z Siedliszowicami, niewielką małopolską wsią położoną na prawym brzegu Dunajca, nad którą góruje kurhan, według legendy świadczący o tatarskich korzeniach miejscowości. To dlatego Stowarzyszenie Rozwoju Siedliszowic nosi nazwę "„U Tatara".
Właśnie ta organizacja, wspólnie z Lokalną Grupą Działania Zielony Pierścień Tarnowa, doprowadziły do wpisania na ministerialną listę produktów tradycyjnych lokalnego przysmaku, czyli strząski. Ze wspomnień najstarszych mieszkańców wsi wynika, że potrawa znana była już w latach 20. XX wieku. Pierwszy spisany przepis pochodzi z rodzinnego zeszytu jednej z tutejszych gospodyń. Zanotowała go w 1955 r.
Przez dziesięciolecia strząska była serwowana jako główne danie podczas uroczystego śniadania wielkanocnego. Z czasem zaczęto ją przyrządzać także na co dzień, czemu trudno się dziwić, bo jest smaczna i pożywna. Nazwa przysmaku pochodzi od sposobu jego przyrządzania, czyli potrząsania naczyniem, co pozwala dokładnie wymieszać wszystkie składniki. To od ich jakości zależy efekt końcowy, dlatego planując przygotowanie strząski, warto postarać się o dobry boczek, kiełbasę czy chrzan.
Zobacz też: Test jajek. Jak sprawdzić które są świeże?
Tajemnice boczku
Bazą strząski jest wędzony boczek, czyli produkt bardzo lubiany przez konsumentów, za to mniej ceniony przez dietetyków, których niepokoi jego wysoka kaloryczność oraz potężne stężenie nasyconych kwasów tłuszczowych, mogących znacząco podnosić poziom "złego" cholesterolu LDL. Jego nadwyżka odkłada się w komórkach ścian tętniczych, co doprowadza do zwężenia tętnic wieńcowych, w konsekwencji poważnych schorzeń układu krążenia – udaru mózgu czy zawału serca.
Z jedzeniem boczku na pewno nie należy przesadzać, ale pamiętajmy też, że produkt ma sporo zalet, m.in. dostarcza solidnej dawki pełnowartościowych białek. Wieprzowina jest też dość bogatym źródłem żelaza oraz witamin z grupy B, szczególnie B1, zwanej "witaminą radości", ponieważ poprawia nastrój i niweluje stany depresyjne.
Boczek powinien być jednak dobrej jakości, najlepiej pozbawiony chemicznych ulepszaczy, zwłaszcza fosforanów (pogarszają wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza, czego konsekwencją bywa np. osteoporoza). Za ładny, różowy kolor i smak produktu często odpowiadają azotany, potasowy lub sodowy. W przysmaku możemy też znaleźć inne wzmacniacze smaku, przeciwutleniacze czy stabilizatory. Im mniej ich w składzie, tym lepiej.
W strząsce nie powinno także zabraknąć kiełbasy, najlepiej wiejskiej i dobrze uwędzonej, pochodzącej z pewnego źródła. Ważnym składnikiem jest również tarty chrzan, który warto przygotować w domu, gdyż sklepowy bywa często "wzbogacony" niepotrzebnymi, a czasami nawet niekorzystnymi dla zdrowia dodatkami, np. pirosiarczynem sodu, który obniża przyswajalność spożywanych w pokarmach witamin i jest szczególnie niebezpieczny dla osób uczulonych na siarczyny – jego przedawkowanie może stać się przyczyną zagrażających życiu ataków astmy oraz wywoływać katar sienny, chroniczną pokrzywkę czy atopowe zapalenie skóry.
Strząska – jak to zrobić
Przygotowanie strząski jest banalnie proste. Solidny kawałek wędzonego boczku (30-40 dag) gotujemy w wodzie, przez ok. 35-40 minut. Po przestudzeniu kroimy go w dość grubą kostkę, podobnie jak kiełbasę (powinno być jej mniej więcej tyle, co boczku). Siekamy ugotowane na twardo jajka (im więcej, tym smaczniejszy efekt uzyskamy).
Składniki przekładamy do naczynia i energicznie nim potrząsamy, aż wszystko dobrze się wymiesza. Dodajemy 2-3 łyżki świeżo startego chrzanu i ponownie mieszamy. Na koniec całość zalewamy mieszanką wody i 10-procentowego octu (w proporcji 2:1, czyli na szklankę wody potrzebujemy pół szklanki octu). Potrawę doprawiamy solą i pieprzem. Gotowe! Strząskę serwujemy z pieczywem, najlepiej ciemnym. Świetnie smakuje w towarzystwie ogórków kiszonych.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl