S’mores – słodki smakołyk z ogniska

Na pewno wzbudzi powszechny zachwyt podczas spotkania przy ognisku czy grillu, choć można go również przygotować w domu, wykorzystując piekarnik albo kuchenkę mikrofalową. Za zagadkową nazwą specjału skrywa się zapieczona pianka marshmallow, ukryta wraz z kawałkiem czekolady między dwoma krakersami.

S'mores - deser z ogniskaS’more to tradycyjny smakołyk z ogniska
Źródło zdjęć: © Getty Images

S’mores to skrót od angielskiego określenia "something more", czyli "coś więcej". Po raz pierwszy użyto go w latach 20. XX wieku, oczywiście w Stanach Zjednoczonych, gdzie najwcześniej zaczęto cenić słodkie pianki zwane marshmallows. W 1927 r. przepis na ten specjał ukazał się w bardzo popularnym poradniku "Tramping and trailing with the girl scouts", co świadczy o tym, że przysmak był wówczas szczególnie popularny wśród amerykańskich harcerzy i harcerek.

 

Z czasem s’mores upowszechnił się również w Kanadzie czy Meksyku. Nie tylko wśród skautów, ponieważ krakersowe "kanapki" z zapieczonymi piankami stały się obowiązkowym elementem w menu licznych imprez plenerowych, zarówno kameralnych, jak i masowych.

 

Popularność deseru wzrosła pod koniec lat 40. XX w., gdy Alex Doumak, syn założyciela Doumak, Inc., czyli najsłynniejszego wytwórcy marshmallows, opatentował technologię wytłaczania pianek, rewolucjonizując produkcję słodyczy. Niedługo później receptura s’mores trafiła do kultowej książki kucharskiej Betty Crocker, opublikowanej po raz pierwszy w 1957 r.

Grillowanie - fakty i mity. Ekspert zdradza, jak zdrowo i bezpiecznie grillować

10 sierpnia Amerykanie świętują Narodowy Dzień S’mores. Nie wiadomo, dlaczego specjał fetuje się akurat wtedy, ale nie zmienia to faktu, że od dziesięcioleci cieszy się on niesłabnącym powodzeniem. Na pewno zasmakuje również Polakom.

Marshmallows – co w nich siedzi?


 

Najważniejszym składnikiem s’mores są pianki marshmallows, które bez trudu kupimy w polskich sklepach, w rozmaitych smakach i kształtach. Słodycze nie budzą jednak zachwytu dietetyków, przede wszystkim ze względu na bardzo dużą dawkę substancji słodzących w składzie.

 

W piankach kryje się zazwyczaj dużo cukru, ale często nie brakuje w nich również syropu glukozowo-fruktozowego, który nie posiada żadnych wartości odżywczych, a dodatkowo podwyższa poziom "złego" cholesterolu LDL, zwiększa ryzyko cukrzycy i powoduje otyłość (zakłóca metabolizm, spowalniając wydzielanie leptyny, czyli tzw. hormonu sytości).

 

Jakby tego było mało, w składzie większości marshmallows pojawiają się też inne słodziki, choćby syrop glukozowy – słodki roztwór otrzymywany najczęściej w wyniku hydrolizy skrobi z pszenicy, kukurydzy lub ziemniaków, który jest bardzo kaloryczny, sprzyja nadwadze i otyłości, może też prowadzić od podwyższenia poziomu cukru we krwi.


 Planując przyrządzenie s’mores warto sięgnąć po pianki o łatwiejszym do zaakceptowania składzie. W takich produktach biały cukier jest zastępowany trzcinowym nierafinowanym, zaś syrop glukozowo-fruktozowy – mniej szkodliwym syropem kukurydzianym. Pojawiają się w nich również naturalne wyciągi roślinne barwiące i aromatyzujące oraz koncentraty owocowe.

Przepis na s’mores


 

Przygotowanie s’mores jest banalnie proste. Według tradycyjnej receptury pianki marshmallows należy nadziać na patyk i przypiec nad ogniskiem, aż się zarumienią i nabiorą wewnątrz półpłynnej konsystencji. Jednak z powodzeniem można je również podsmażyć na grillu albo w piekarniku czy kuchence mikrofalowej.

deser z grilla
© Getty Images
  1. Podpieczoną piankę wykładamy na krakersa. Według oryginalnego amerykańskiego przepisu powinno być to ciastko typu graham, dość trudne do zdobycia w Polsce, ale z powodzeniem można zastąpić je krakersem lub herbatnikiem pełnoziarnistym.
  2. Następnie na gorącej piance układamy kostkę czekolady (najlepiej mlecznej) i przykrywamy drugim krakersem. Czekamy, aż czekolada pod wpływem ciepła zacznie się rozpuszczać i wtedy konsumujemy specjał.
  3. Jeśli przyrządzamy s’mores na grillu, w piekarniku lub kuchence mikrofalowej możemy trochę zmodyfikować przepis: na krakersie umieszczamy piankę i kostkę czekolady, przykrywamy drugim ciastkiem, wszystko zawijamy w folię aluminiową i zapiekamy przez kilka minut w całości.
  4. Zdaniem niektórych miłośników tego deseru zapewnia to lepsze przeniknięcie smaków.
Wybrane dla Ciebie
To deser, który jem niemal codziennie. Skończyły się moje problemy z brzuchem i jelitami
To deser, który jem niemal codziennie. Skończyły się moje problemy z brzuchem i jelitami
Czerwona plamka na jajku. Mało kto wie, co oznacza i czy można je bezpiecznie zjeść
Czerwona plamka na jajku. Mało kto wie, co oznacza i czy można je bezpiecznie zjeść
Wymiata złogi z jelit i pomaga w odchudzaniu. Idealna dla sercowców
Wymiata złogi z jelit i pomaga w odchudzaniu. Idealna dla sercowców
Brudne słoiki wyrzucaj do tego kosza. Wielu popełnia błąd
Brudne słoiki wyrzucaj do tego kosza. Wielu popełnia błąd
Rzadko gości w naszej kuchnni. Chroni serce i poprawia pamięć, dlatego jest idealny dla seniorów
Rzadko gości w naszej kuchnni. Chroni serce i poprawia pamięć, dlatego jest idealny dla seniorów
Mięso delikatne jak żadne inne. Ma mało tłuszczu, za to pełno białka i żelaza
Mięso delikatne jak żadne inne. Ma mało tłuszczu, za to pełno białka i żelaza
Wypij rano przed śniadaniem. Pomoże obniżyć cukier
Wypij rano przed śniadaniem. Pomoże obniżyć cukier
Jest bardzo podobna do jarzynowej, ale tysiąc razy lepsza. Na Boże Narodzenie zachwycę wszystkich pomysłem
Jest bardzo podobna do jarzynowej, ale tysiąc razy lepsza. Na Boże Narodzenie zachwycę wszystkich pomysłem
Lepsza niż z kawiarni. Doskonale rozgrzewa, dodaje energii i poprawia koncentrację
Lepsza niż z kawiarni. Doskonale rozgrzewa, dodaje energii i poprawia koncentrację
Wystarczy dolać pół szklanki do masy. Mielone wychodzą delikatne, pulchne, ale mają chrupką skórkę
Wystarczy dolać pół szklanki do masy. Mielone wychodzą delikatne, pulchne, ale mają chrupką skórkę
Dodaję łyżkę do placków ziemniaczanych. Wychodzą chrupkie, ale nie piją tłuszczu
Dodaję łyżkę do placków ziemniaczanych. Wychodzą chrupkie, ale nie piją tłuszczu
Na jarmarku w Białymstoku nawet ciepły kompot ma swoją cenę. Stówka na osobę to minimum
Na jarmarku w Białymstoku nawet ciepły kompot ma swoją cenę. Stówka na osobę to minimum
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀