Sekretny składnik jajecznicy po lubelsku. Odmieni twój poranek
Nie wiadomo, dlaczego ta jajecznica nazywa się właśnie jajecznicą po lubelsku. Przepiękne miasto we wschodniej Polsce słynie z wielu przysmaków, ale sposób, jaki – być może studenci, bo Lublin to ważne miasto akademickie – znaleźli na jajecznicę powala prostotą i odkrywczością.
Na patelnię wrzucamy zimne masło. Kiedy się rozpuści, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulkę. Ważne, by jej nie przysmażyć. Powinna być zaledwie lekko zeszklona. W międzyczasie w miseczce rozbijamy jajka. Do roztrzepanych widelcem, dodajemy (na oko) mleko. Najlepiej pełnotłuste, tak by jajecznica miała aksamitną konsystencję. Doprawiamy odrobiną maggi i szczyptą vegety. Te dwie przyprawy sprawią, że jajecznica zyska fantastyczny smak.
ZOBACZ TEŻ: Nie tylko z cebulką. Nietypowe i pyszne dodatki do jajecznicy
Doprawione i roztrzepane z mlekiem jajka wylewamy na lekko ostudzoną patelnię z cebulką. Smażymy, intensywnie mieszając, tak aby jajecznica miała gładką konsystencję. Najlepiej smakuje podana ze świeżymi pomidorami. Zwłaszcza w niedzielę na śniadanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl