Zauważyłeś biały nalot na kiełbasie? Mało kto wie, o czym to świadczy

Rozwiewając wszelkie wątpliwości, należy powiedzieć, że wszystkie kiełbasy, mięsa i wędliny z pleśnią są bardzo szkodliwe. Jednak groźna dla zdrowia pleśń, pojawiająca się na kiełbasach, nie powinna być mylona z białym nalotem. Taki nalot, choć budzi strach wśród konsumentów, nie jest niczym groźnym i nie oznacza, że kiełbasa się zepsuła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czym jest biały nalot?

Biały nalot to w rzeczywistości skrystalizowana sól i białko, które pojawiają się w wyniku naturalnego procesu w czasie przechowywania kiełbasy. Niezależnie od tego, czy kiełbasę trzymamy w lodówce, czy też w suchym i chłodnym miejscu, zawartość soli oraz białka wytrąca się z mięsa, tworząc budzący skrajne emocje biały osad.

Jednak nie ma powodów do obaw — ten nalot nie jest oznaką zepsucia, a jest nawet wręcz przeciwnie. Kiełbasa, na której wierzchu po jakimś czasie pojawia się nalot, jest świadectwem tego, że wyprodukowano ją w odpowiedni sposób, z użyciem właściwych składników. Taki produkt nie zawiera niepotrzebnych dodatków typu fosforany i azotany.

Biały nalot na kiełbasie można zaliczyć do tego samego gatunku, co pleśń na serze brie i camembert. Skórka zawierająca białą "pleśń" jest zdatna do spożycia i w 100 proc. jadalna. Nie ma jednak przeszkód, by ją ściągnąć przed jedzeniem, jeśli wpływa na nasze poczucie estetyki. Można ją usunąć w prosty sposób — wystarczy zeskrobać osad nożem lub używając papierowego ręcznika.

Reasumując, biały nalot nie świadczy o nieświeżej kiełbasie, nie powoduje pogorszenia smaku czy utraty zapachu. Wiele osób traktuje go nawet jako walor estetyczny.

Kiełbasy z białym nalotem

Biały nalot możemy zauważyć na różnych rodzajach kiełbasy — zarówno na suchej, podsuszanej, parzonej, wędzonej, jak i surowej. Najczęściej stykają się z nią miłośnicy włoskich i hiszpańskich kiełbas.

Jedną z najpopularniejszych włoskich kiełbas jest salami, produkowana z połączenia kilku rodzajów mięs: wołowego, wieprzowego, drobiowego, końskiego i dziczyzny. Białawy osad występuje również na hiszpańskiej kiełbasie o nazwie Chorizo, czy suszonej kiełbasie Fuet. Nalot może wystąpić również na polskich kiełbasach długo dojrzewających — chociażby o nazwie Palcówka.

Jak rozpoznać pleśń?

O ile biały nalot świadczy o wysokiej jakości kiełbasy, to tradycyjna pleśń jest niebezpieczna dla zdrowia i należy się jej wystrzegać. Pleśń to bowiem potoczna nazwa grzybów strzępkowych, które występują w środowisku. Ten rodzaj grzybów zajmuje najpierw fragment powierzchni żywności, a z czasem rozwija się i rozprzestrzenia. Najbardziej sprzyjające warunki ma, gdy jest ciepło i wilgotno. Po czym ją można rozpoznać? Wygląda zupełnie inaczej niż biały nalot, który nie ma zapachu i nie wpływa na smak produktu.

Pleśń częściej jest szarego, niebieskiego, zielonego lub czarnego koloru. Na początku objawia się w postaci nieco okrągłych plamek, z czasem zajmując coraz większe powierzchnie. Wyróżnia się charakterystycznym, nieprzyjemnym zapachem.

Dlaczego pleśń jest szkodliwa?

Proces pleśnienia powoduje pogorszenie wyglądu oraz smaku jedzenia i ma bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie. Zjedzenie żywności, którą dopadła pleśń, może spowodować mikotoksykozę, czyli zatrucie toksycznymi metabolitami grzybów.

Mała dawka pleśni zazwyczaj nie będzie wiązała się z silną reakcją i ograniczy się do osłabienia, bólu brzucha, biegunki czy wymiotów. Jednak konsekwencje zjedzenia większej ilości pleśni mogą skutkować rozstrojem układu odpornościowego i nerwowego, uszkodzeniem wątroby, skóry i błon śluzowych, powodować problemy z prawidłowym funkcjonowaniem nerek i układu krwionośnego, niosąc wyższe ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych i powstawania obrzęków płuc.

Dobra i zła pleśń a biały nalot

Nie ma dobrej i złej pleśni na kiełbasie. Jeśli pleśń jest spowodowana rozwojem grzybów, to jest ona niebezpieczna dla zdrowia. Biały nalot, który pojawia się na niej, nie jest szkodliwy, ponieważ nie jest pleśnią. Jako ciekawostkę można podać biały nalot na czekoladzie, często traktowany jako pleśń. Ten biały osad widoczny na dopiero co zakupionym produkcie, który ma prawidłową datę przydatności do spożycia, to nic innego jak zemulgowany tłuszcz. Powstaje on w wyniku niewłaściwego przechowywania produktu.

Jak zatem prawidłowo przechowywać kiełbasę? Dobrym rozwiązaniem jest wyjęcie kiełbasy z plastikowej torebki i zawinięcie jej w pergamin lub specjalny papier do żywności. Tak przygotowaną kiełbasę warto trzymać w lodówce w miejscu do tego przeznaczonym (nowoczesne modele lodówek mają dedykowane miejsca na żywność tego typu, np. w szufladach).