Kotleciki ziemniaczano-serowe z baru mlecznego Targowy
Dla mnie "mleczaki", jak nazywa się powszechnie bary mleczne, nie są reliktami minionej epoki. To tętniące życiem, łączące ludzi ponad podziałami, karmiące najuboższych miejsca, które były i są ostoją tradycyjnej kuchni polskiej. Bar Targowy na Grzegórzkach jest moim ulubionym, mam też do niego najbliżej. Na podłodze mozaika z lat 60., na ścianach swojski biały siding, a na stołach cerata w biało-czerwoną kratkę Obszerne menu zawsze wprawia mnie w osłupienie, a zaraz potem wpędza w rozterkę. Wszystko, co bezmięsne, kusi, choć i tak wiem, co wybiorę: kotleciki ziemniaczano-serowe, kluski śląskie z sosem grzybowym, kotlet z sera salami w panierce, siedem rodzajów pierogów i pięć naleśników, leniwe z cukrem i kopytka z sosem koperkowym. Lubię tu być z kimś, wtedy on bierze leniwe, a ja kotleciki ziemniaczano-serowe, i dzielimy się pół na pół. Jak smakują, przekonacie się, robiąc je sami.
Czas przygotowania: | |
Rodzaj kuchni: | |
Na ile osób: | 2 |
- 400 g ziemniaków
- 100 g sera gouda lub cheddar
- 1 cebula
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- natka pietruszki lub koperek
- bułka tarta
- olej
- sól
- pieprz
- Ziemniaki obierz i ugotuj do miękkości. Odcedź i utłucz na gładką masę. Ser zetrzyj na grubych oczkach. Cebulę pokrój w drobną kostkę. Na patelni rozgrzej 2 łyżki oleju, wrzuć cebulę i podsmaż na złoto.
- Ziemniaki, mąkę ziemniaczaną, jajko, ser i podsmażoną cebulkę wymieszaj w misce. Dodaj pokrojony drobno koperek lub natkę pietruszki. Dopraw solą i świeżo zmielonym pieprzem. Wymieszaj.
- Na patelni rozgrzej kolejne 2 łyżki oleju. Z masy ziemniaczanej formuj kuleczki wielkości piłeczki do ping-ponga. Następnie spłaszcz je na placuszki o grubości 1,5 cm.
- Wysyp na blat bułkę tartą. Każdy placuszek obtaczaj w bułce, kładź na rozgrzany olej i smaż na złoto z obu stron. Możesz dodatkowo na talerzu posypać je koperkiem lub natką pietruszki.
- Uwaga! Placuszki w trakcie smażenia są bardzo miękkie, bo roztapia się w nich ser. Przewracaj je delikatnie, żeby się nie rozpadły. Po wystygnięciu stwardnieją. Świetne też na zimno na piknik.
Przepis pochodzi z książki Katarzyny i Zofii Pilitowskich "Ziemniak"
Kategoria przepisów | |
Rodzaj potrawy | |
Sposób przygotowania | |
Główne składniki |
Podziel się opinią
Komentarze