Jak upić się świątecznym jedzeniem. Okazuje się, że nie jest to trudne
"Tradycyjny placek z mielonym mięsem zawiera około 0,14 jednostki alkoholu. Oznacza, że po zjedzeniu 29 kawałków przekroczona zostanie dozwolona wartość alkoholu we krwi" – pisze brytyjski "The Guardian".
Nie jest żadną niespodzianką, że wiele potraw świątecznych składa się z alkoholu. Białe wino, rum czy likiery to tylko niektóre z wysokoprocentowych napojów, jakie dodajemy do jedzenia. Na składniki szczególną uwagę powinni zwrócić kierowcy, którzy po zjedzeniu kolacji zamierzają prowadzić auto. Dziennikarz "The Guardian" postanowił sprawdzić, ile promili mogą mieć świąteczne dania.
Testy rozpoczęły się od tradycyjnego brytyjskiego placka z mielonym mięsem, którego jeden kawałek zawierać może 0,14 jednostki alkoholu. Oznacza to, że zjedzenie 29 porcji ciasta skutkować może utratą prawa jazdy. Bardziej niepokojąco wygląda mrożony tort z owocami. Już dwie jego porcje pozwolą przekroczyć dozwoloną ilość alkoholu we krwi. Ostatni deser okazał się kluczowy. Po zjedzeniu alkoholowego puddingu z brandy alkomat zaczął pokazywać coraz większą wartość promili. Uważać trzeba również na sosy – szczególnie te z białego i czerwonego wina.