Jagody maqui – z czym to się je?

Niewielkie, wiecznie zielone drzewko (o łacińskiej nazwie Aristotelia chilensis, nadanej na cześć Arystotelesa) rośnie tylko Patagonii – krainie rozciągającej się na południowych krańcach Argentyny i Chile. Wiosną roślinę zdobią niewielkie, białe kwiatki, z których później rozwijają się ciemno-czerwone owoce przypominające nasze rodzime jagody. Rdzenni mieszkańcy tych ziem, zwłaszcza przedstawiciele plemienia Mapuche (znani też jako Araukanie), nazywają je maqui.

Tutejsi Indianie od wieków słynęli z odwagi i nieustępliwości. Nie potrafili ujarzmić ich zarówno Inkowie, jak i hiszpańscy konkwistadorzy. Jak głosi legenda wielką moc czerpali z napoju sporządzanego z jagód maqui, które stanowiły ważny element diety Mapuche. Arakuanie cenili również lecznicze właściwości tych owoców, stosowanych jako remedium na rozmaite infekcje, gorączkę, biegunkę, bóle brzucha czy nerek oraz wrzody. Wywary z maqui ułatwiały też porody.

Przez setki lat jagody stanowiły przysmak znany tylko Mapuche. Jednak w ostatnich latach odkrył je świat poszukujący kolejnych "superfoods". Jak bowiem wykazały badania naukowe, maqui kryją bogactwo cennych składników odżywczych. Nic dziwnego, że zainteresowanie tymi owocami błyskawicznie rośnie. Jednak ich dostępność jest ograniczona, ponieważ są zbierane tylko ręcznie, w naturalnych warunkach.

Maqui można dziś kupić także w Polsce. Z powodu nietrwałości świeże owoce są w naszym kraju niedostępne. W wyspecjalizowanych sklepach znajdziemy je w postaci soku lub liofilizowanego proszku. Dlaczego warto sięgnąć po te produkty?

Jak już wspomnieliśmy, jagody maqui są jednym z najbogatszych naturalnych źródeł antyoksydantów. Przede wszystkim antocyjanów (zwłaszcza delfinidyny), czyli roślinnych barwników stymulujących system odpornościowy do neutralizowania wolnych rodników, działających przeciwzapalnie, a także wpływających ochronnie na układ krwionośny.

Te cenne związki przeciwdziałają rozwojowi nowotworów (m.in. płuc, jelita grubego, żołądka) oraz pomagają w ich leczeniu, chociażby łagodząc dolegliwości związane z chemioterapią. Zmniejszają też ryzyko schorzeń serca oraz pozytywnie działają na wzrok.

Chilijskie jagody dostarczają także dużo błonnika pokarmowego, który zapewnia właściwą pracę układu trawiennego, przyspiesza metabolizm i dba o właściwą perystaltykę jelit. Wyróżniają się wysoką zawartością wapnia (reguluje przemianę materii, zapewnia mocne kości i zdrowe zęby), potasu (pierwiastek niezbędny dla utrzymania prawidłowego ciśnienia krwi i odpowiedzialny za pracę mięśni) oraz żelaza, skutecznego w walce ze zmęczeniem i znużeniem.

Jagody maqui kryją również solidną dawkę witamin, przede wszystkim wykazującej silną aktywność antyoksydacyjną witaminy C oraz witamin z grupy B (B1, B2, B3 i B6). Dzięki temu owoce pozytywnie wpływają na nasz układ nerwowy, poprawiając samopoczucie i dodając energii.

Sproszkowane jagody maqui to produkt nie tylko smaczny, ale również bardzo uniwersalny. Najprościej stosować go jako dodatek do ulubionego soku, jogurtu naturalnego, kefiru, maślanki albo porannej owsianki. Świetnie komponują się także z kaszą jaglaną czy amarantusem.

Jagodowy proszek warto wykorzystać do przygotowania pysznego i zdrowego koktajlu lub smoothie. Zadanie jest proste – wystarczy zmiksować mleko migdałowe (szklankę) z bananem, pomarańczą, kilkoma truskawkami, miodem (łyżka) oraz maqui (2 łyżki).

Produkt sprawdzi się też jako dodatek do rozmaitych deserów, choćby lodów. Możemy wzbogacić nim nadzienie do naleśników – miksujemy twaróg z jagodami, mleczkiem kokosowym i zdrowym słodzikiem, np. cukrem z agawy.

Maqui warto dosypać również do wypieków, choćby tradycyjnego sernika. Dodadzą smaku placuszkom owsianym z przepisu Anny Starmach – miksujemy banana z dwoma jajkami, płatkami owsianymi (3/4 szklanki), jogurtem naturalnym (3 łyżki) i maqui (2 łyżeczki), a następnie uzyskaną masę wykładamy porcjami na rozgrzaną patelnie i smażymy do zrumienienia.

Chilijskie jagody znakomicie pasują do przygotowania kulek mocy, czyli pysznych i zdrowych przekąsek – blendujemy wymoczone wcześniej daktyle (szklanka), mąkę migdałową (3/4 szklanki), wiórki kokosowe (pół szklanki), masło orzechowe (łyżka) i olej kokosowy (łyżka), z otrzymanej masy formujemy kule wielkości orzecha włoskiego, obtaczamy je w maqui, po czym wstawiamy na kilka godzin do lodówki.