Herbata z mikrofalówki – smaczna i zdrowa?
Gotowanie w kuchence mikrofalowej wzbudza wiele kontrowersji. Jednak jak się okazuje, przygotowana w mikrofali herbata jest smaczniejsza i zdrowsza od parzonej tradycyjnie. Tak twierdzi Dr Quan Vang z Uniwersytetu w Newcastle.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Z badań przeprowadzonych przez naukowca wynika, że parzenie herbaty w mikrofalówce aktywuje 80 proc. kofeiny, teaniny i polifenoli. W ten sposób napar staje się nie tylko zdrowszy, ale również smaczniejszy. Kofeina działa pobudzająco, polifenole zmniejszając stany zapalne i obniżają ciśnienie oraz poziom cukru we krwi, a teanina łagodzi stres. Dr Quan Vang twierdzi, że możemy wypić więcej filiżanek herbaty z mikrofalówki niż tej tradycyjnej.
Jak przygotować napój w mikrofalówce? Wsypujemy ulubioną herbatę do kubka i zalewamy ją gorącą wodą. Kubek wstawiamy do kuchenki mikrofalowej na 30 sekund. Po tym czasie odstawiamy napar na minutę do naciągnięcia, po czym wyciągamy torebkę bądź odcedzamy liście. Badacz namawia do wzbudzania liści lub torebki podczas ostatniego etapu poprzez mieszanie albo ruszanie torebką.
- Czy herbata zaparzona w mikrofalówce jest rzeczywiście zdrowsza? - zastanawia się Rafał Przybylok z Czajnikowy.pl. - Tu musimy zawierzyć badaniom dr Quan Vanga, ponieważ nie dysponujemy laboratorium, gdzie moglibyśmy to sprawdzić. Możemy natomiast przekonać się, czy rzeczywiście jest smaczniejsza. Z naszych testów wynika, że herbata z mikrofalówki, podobnie jak bardzo długo parzona, zawiera dużo goryczy, co o ile w przypadku czarnej herbaty jest znośne, totalnie nieakceptowalne przy zielonej herbacie.
Autorzy kanału Czajnikowy.pl sprawdzili herbatę ekspresową oraz herbatę liściastą Ceylon.
- Na pierwszy rzut oka herbaty wyglądają i pachną identycznie. Napój z kuchenki mikrofalowej jest natomiast bardziej esencjonalny i gorzki w smaku. Ale czy rzeczywiście potrzebujemy mikrofalówki, by aktywować te wszystkie cenne substancje? Przejdą one do naparu, jeśli będziemy dłużej zaparzać liście lub je lekko podgotujemy – podsumowuje Rafał Przybylok.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.