Grzybowe kotlety, czyli jesień w kuchni
W tym roku sezon grzybowy zaczął się wyjątkowo późno, ale za to w połowie października możemy nadal wynosić z lasu pełne kosze. Wato wykorzystać ten urodzaj i kreatywnie wykorzystać świeże grzyby w kuchni. Jedną z możliwości jest przygotowanie grzybowych kotletów. Jeden pomysł, a jak wiele możliwości. Tym bardziej, że każdy gatunek oferuje nam inne kulinarne doznania.
Soute czy w panierce?
Jednym z najprostszych sposobów na grzybowe kotlety jest ich usmażenie na patelni. Nie wszystkie gatunki sprawdzą się przy tego typu obróbce, ale kilka kilka grzybów jest jakby do tego stworzonych. Fantastycznie smakują kotlety z kani, zielonek czy rydzów. Nic więc dziwnego, że zwykle to właśnie te grzyby przygotowujemy na patelni. Musimy tylko zdecydować czy wolimy je w wersji soute - jedynie oprószone solą i usmażone na maśle czy panierowane - obtoczone w mące, jajku i bułce tartej. Jedna i druga metoda ma wielu zwolenników.
W dyskusji nad idealnym sposobem przygotowywania grzybowych kotletów padają też głosy, że przed smażeniem gąski czy rydze najlepiej jest smażyć wrzątkiem lub obgotować przez dosłownie minutę pozbywając się w ten sposób grzybowej goryczki.
Nietypowe kotlety grzybowe
Wiele osób przygotowując kotlety ogranicza się do wymienionych wyżej gatunków. Tymczasem wybór mamy znacznie większy. Prawdziwym kulinarnym cudem w tej kategorii jest czasznica olbrzymia lub jej mniejsza kuzynka czasznica oczkowana. Te przypominające wyglądem wielkie białe jaja grzyby są wciąż mało popularne w kuchni, a z pewnością zachwycą podniebienia grzybowych smakoszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesienne grzyby. Znajdziesz je w polskim lesie
Przygotowanie kotletów z czasznicy jest bardzo proste. Wystarczy pokroić grzyb na plastry, pozbawić je skórki i usmażyć. Pamiętajmy, że do jedzenia nadają się tylko te owocniki o białym zwartym miąższu. Podobnie jak w przypadku kań czy zielonek, czasznicę możemy usmażyć soute, albo w panierce. Ten drugi sposób wydaje się o tyle lepszy, że dzięki panierce, która tworzy na grzybie zwartą skorupkę, sam grzyb jest mniej gumowaty, a bardziej przypomina w konsystencji wnętrze kotletów serowych.
Kolejnym rzadko serwowanym grzybem, z którego można przygotować kotlet jest czernidłak kołpakowaty. Grzyb, którego w sezonie można spotkać na niemal każdym trawniku, większość z nas omija z daleka. Faktycznie, czernidłaki wyglądają odrobinę, jak ulubione smakołyki rodziny Adamsów, ale jeśli nie zniechęca nas czarna mazistość grzyba, możemy spokojnie zrobić z niego obiad. Czernidłaki smażymy jak kanie, jednak ze względu na ich delikatność, lepiej przygotować je w panierce.
Grzybowe mielone
Jeśli zmienimy koncepcję przygotowywania kotletów, szybko się okaże, że można je przygotować ze wszystkich gatunków grzybów. W końcu nikogo nie dziwią kotlety z drobno posiekanych pieczarek, więc co stoi na przeszkodzie, by zastąpić je podgrzybkami, kurkami, prawdziwkami czy kozakami?
Grzybowe kotlety przygotowywane na wzór kotletów mielonych, to świetna propozycja na jesień. Grzyby można łączyć z różnego rodzaju kaszami, ugotowanymi ziemniakami czy innymi warzywami - np. kalafiorem, marchewką, cebulą, cukinią, kapustą. Możemy użyć jednego gatunku grzybów lub zrobić z nich mieszankę. Do takich kotletów możemy wykorzystać grzyby świeże, mrożone lub suszone. Wystarczy je zmielić lub drobno posiekać, połączyć z wybranymi dodatkami, doprawić, obtoczyć delikatnie w bułce lub mące i usmażyć. Pyszny jesienny obiad gotowy!